Należące do saksońskiej gminy Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, dominująca spółka Grupy Kapitałowej GPEC, zaliczyła w Gdańsku kolejny dobry rok. Zasiadanie w organie nadzorczym przedstawicieli Gdańska też jest (dla nich) owocne. Można za to zainkasować 113 tysięcy złotych, trzynaście razy więcej niż burmistrz Lipska.
Ponad 10 mln euro wpłacą wnet gdańszczanie do komunalnej kasy saksońskiego Lipska za ogrzewanie mieszkań i wody w ub.r. Za 2021 r. Spółka GPEC osiągnęła zysk netto 62 390 tys. zł (z odpisem na kapitał zapasowy 65,3 mln zł). Zysk netto był o 600 tys. zł wyższy od planowanego. Wynik finansowy jest też wyższy o 6 mln zł od tego z roku 2020. Pomimo warunków pandemicznych i stosunkowo łagodnej zimy Zarząd Grupy GPEC, którego większościowym właścicielem jest komunalny holding z Lipska (Saksonia), zrealizował postawiony mu cel i wypracował po raz kolejny wielomilionowy zysk.
Komunalna spółka z o.o. Leipziger Stadtwerke, właścicielka 82,86 proc. udziałów w GPEC, otrzyma więc ok. 10,1 mln euro jako dywidenda z dochodu za rok 2021. Do kasy Gdańska (gmina ma 17,14 proc. udziałów) wpłynie ok. 10,7 mln złotych. To pięć razy mniej niż zyskają mieszkańcy Lipska. Takie są skutki wyprzedaży komunalnego mienia i podstawowych usług dla mieszkańców.
Zysk jest pewny i stabilny. Sprzedaż ciepła to „samograj”, bo kto by chciał kąpać się w zimnej wodzie i siedzieć przy zimnych kaloryferach? Odkręcając kurek z ciepłą wodą i zawór termostatu przy grzejniku mieszkańcy Gdańska sponsorują bilety na baseny i komunikację miejską w Lipsku, Handball-Club Leipzig, FC Lokomotive Leipzig i Red Bull Arenę w tym mieście. Od 2004 r. lipsko-gdańska Grupa Kapitałowa GPEC wyrosła na najpoważniejszego gracza na pomorskim rynku ciepła.ÂÂÂ W Gdańsku, Tczewie, Starogardzie Gdańskim i Pelplinie spółka Stadtwerke Leipzig zaopatruje w ciepło więcej osób niż nad Pleiße i Elsterą.
Przypomnijmy, że Niemcy kupili GPEC przed 18 laty od gminy Gdańsk za skwapliwą zgodą jej władz za 183,3 mln zł, czyli za równowartość 38,2 mln euro (wg kursu walut z kwietnia 2004 r.). To raptem ich niespełna czteroletnia dywidenda. Przed transakcją z kredytu z Banku Światowego Miasto Gdańsk zmodernizowało ciepłociągi.
Od tego czasu Gdańszczanie co roku zasilą komunalne usługi w Lipsku, rządzonym przez socjaldemokratę, nadburmistrza Burkharda Junga (SPD), Kwoty oscylującą od 9 do 12 mln euro. I tak np. udziałowcy GPEC z komunalnej Stadtwerke Leipzig GmbH, części komunalnego holdingu Leipziger Versorgungs- und Verkehrsgesellschaft mbH, odprowadzili w 2019 r. do lipskiej kasy przelew za 2018 r. 10,53 mln euro, w 2017 r. zysk, a w ślad za tym i dywidenda (blisko 12 mln euro) był jeszcze wyższy. Rok 2019 był dla saksońsko-gdańskiej spółki nieco mniej udany, ale i tak w 2020 roku dywidenda sięgnęła 10 milionów euro.
Niemieccy właściciele gdańskiego ciepła mogą być zadowoleni z pracy zarządu spółki w składzie dwuosobowym: Marcin Lewandowski i Anna Jakób. Pobrali oni za efektywną pracę na rzecz koncernu w ub. roku w sumie 1,6 mln zł. To o 310 tys. zł więcej niż rok wcześniej.
Koszt utrzymania członków Rady Nadzorczej GPEC wzrósł z 271 tys. zł w 2020 r. do 326 tys. zł w 2021 r., a napędzili go przedstawiciele Miasta Gdańska. Ich niemieccy koledzy zadowalają się bowiem w Gdańsku skromnymi dietami, zarabiają w lipskiej ciepłowni po ok. 25 tys. euro (Karsten Rogall). Burmistrz Jung za zasiadanie w radzie nadzorczej niemieckiego holdingu LVV, generującego rocznie 4 mld euro przychodów otrzymywał (rocznie) za fatygę 1850 euro diety na przejazdy (sic!). Wiceprzewodniczący rady Rafał Mańkus, prezes gdańskiego stadionu, czyli Zarządu Arena Gdańsk (do 2018 r. wicedyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku), wykazał się dochodem w nadzorowaniu GPEC 113,5 tys. zł (24,1 tys. euro). Na zbliżonym poziomie kształtuje się wynagrodzenie Iwony Bierut, dyrektor w UM w Gdańsku, która przygotowywała swego czasu GPEC do sprzedaży Saksończykom. Rada Nadzorcza pracowała w ub.r. pod przewodem znającego gdańskie realia, doświadczonego przedstawiciela strony niemieckiej Karstena Rogalli. Rafał Mańkus był jej wiceprzewodniczącym. Obok dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej, korzystającej z owoców swojej urzędniczej zapobiegliwości sprzed dwóch dekad, zasiadali André Kießling, Volkmar Müller, Maik Piehler i Andrzej Popławski, jako przedstawiciel pracowników.
GPEC zasila się kredytami. W czerwcu 2021 r. spółka podpisała umowę kredytową z Bankiem BNP Paribas na 130 mln zł do marca 2023 r., a w październiku ub.r. Spółka podpisała umowę kredytową z PKO BP na 80 mln PLN. Spłata kredytu zakończy się we wrześniu 2026 r.
Są i plany. Grupa GPEC będzie kontynuować przejście z węgla na gaz i rozproszenie wytwarzania z naciskiem na rozwój zdecentralizowanej produkcji energii ze źródeł odnawialnych.
ASG
- 11/08/2022 19:25 - Klęska Karnowskiego z SKT - budżet Sopotu już płaci
- 11/08/2022 17:26 - Wejście w historię: eksponaty związane z podporucznik Marią Orlicz
- 10/08/2022 18:27 - Prezydent w potrzebie
- 10/08/2022 13:17 - 110 lat Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”
- 08/08/2022 07:28 - Jarosław Kaczyński w tygodniku „Sieci”: Dalej nie możemy się cofnąć!
- 03/08/2022 15:03 - Krzyże Orlenu i Lotosu
- 03/08/2022 09:05 - 100 lat Pellowskich
- 02/08/2022 07:51 - Akcja edukacyjna gdańskiego IPN
- 02/08/2022 07:34 - Pierwszy dzień fuzji. Msza dziękczynna w bastionie
- 01/08/2022 08:03 - W tygodniku „Sieci”: Prezes NBP ujawnia: tak chcą obalić rząd i polskiego złotego