Z Witoldem Zembaczyńskim, posłem Nowoczesnej, członkiem sejmowej komisji śledczej do zbadania sprawy Amber Gold rozmawia Artur S. Górski
- Czy sprawa piramidy finansowej Amber Gold i bezczynności organów państwa za rządów Donalda Tuska pogrąży czołowe postaci Platformy Obywatelskiej? W 2013 roku premier Donald Tusk twierdził, że nie miał wiedzy o przestępczej działalności Amber Gold…
Witold Zembaczyński: Moim zadaniem i intencją bycia w sejmowej komisji do sprawy Amber Gold jest wyjaśnienie dlaczego państwo zawiodło obywateli, którzy zwiedzeni ofertą, złożyli tam oszczędności życia. Celem mojej pracy jest wypracowanie dodatkowych mechanizmów, które zabezpieczą nas przed takimi działaniami na przyszłość. Nie przyjmuję z góry założonej tezy poza jedną – tezą, że państwo nie działało skutecznie by ochronić tak wielką grupę obywateli.
- Z nagrań znanych jako afera taśmowa wynika, że ówczesny premier o podejrzeniach wobec spółki wiedział między innymi od ówczesnego prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belki, co wynika z nagrania rozmowy z Bartłomiejem Sienkiewiczem. Czy jest konieczność przesłuchania Marka Belki?
Witold Zembaczyński: Wychodzę z założenia, że każdy świadek, każdy, który może wnieść coś do wyjaśnienia sprawy, powinien stanąć przed sejmową komisją i odpowiedzieć na pytania. By je zadać komisja musi najpierw mieć wgląd we wszystkie dokumenty.
- Służby państwa okazały się niemrawe i w przestrzeń powietrzną wpuszczono linię lotniczą zależną od Amber Gold, czyli OLT. Czeka na wyjaśnienie kwestia, jak to się stało, że na lotniska wpuszczono linie o takiej proweniencji i to w erze walki z terroryzmem…
Witold Zembaczyński: Wprowadzenie przewoźnika na rynek zawsze jest związane z koniecznością podjęcia zainteresowania ze strony odpowiednich służb. Będziemy badać wątek służb i linii OLT (marka OLT Express została powołana latem 2011 r. przez grupę Amber Gold – dop. red.). Będzie to przedmiotem pracy komisji. Wystąpiliśmy o stosowne dokumenty by ustalić przyczyny braku wystarczających działań ze strony odpowiedzialnych organów.
- Przeglądał już pan część akt tej sprawy?
Witold Zembaczyński: Procedura wymaga upoważnienia posłów przez panią przewodniczącą Wassermann do wglądu do akt, które zostały zawnioskowane i które spływają na wniosek komisji śledczej. Na razie nie otrzymałem stosownych upoważnień.
- A tymczasem wokół pana zaczęła się w Opolu zagęszczać atmosfera…
Witold Zembaczyński: To znaczy?
- Czy czuje się pan szykanowany, czy raczej szkalowany, za akcję „#Misiewicze”, czyli - jak to nazywa „Nowoczesna” – ujawniania zawłaszczania posad w państwowych spółkach przez obóz „dobrej zmiany”, wiadomościami o niepowodzeniu w biznesie, czy „jechaniu” na nazwisku?
Witold Zembaczyński: Ależ sprawa jest prosta. W Opolu mamy posła Patryka Jakiego, który jest osobą zaangażowaną w obsadzaniu w spółkach Skarbu Państwa rozmaitych osób związanych z –nazwijmy – obozem prawicy. My zaś prowadzimy w Polsce akcję podawania do wiadomości opinii publicznej nazwisk i funkcji pełnionych przez te osoby. Nie podważam kompetencji, ale przecież rolą opozycji jest patrzenie władzy na ręce. Natomiast czujemy się zastraszani w związku z ujawnieniem tej listy w województwie opolskim. Nie poddaję się tej presji. A wszystkie nieprawdziwe informacje na mój temat, które podawane są do mediów, zostaną sprostowane w postępowaniu sądowym. Nie pozwolę na szarganie mojego dobrego imienia.
- Ma pan też nazwisko…
Witold Zembaczyński: Nie jest tajemnicą, że Ryszard Zembaczyński, to mój ojciec...
- Były wojewoda i prezydent Opola z Platformy Obywatelskiej…
Witold Zembaczyński: Ja zaczynałem karierę polityczną, kiedy ojciec ją kończył, prowadzę własną politykę i idę własną drogą. Nie drogą Platformy, którą reprezentował mój ojciec.
- 26/09/2016 17:27 - W gdańskiej przestrzeni publicznej
- 26/09/2016 10:50 - Przed XXIX sesją Rady Miasta Gdańska
- 24/09/2016 23:16 - Eksperci stwierdzili, że zniszczenia PKM-ki to wina ulewy, a nie zaniedbanie
- 24/09/2016 08:48 - Małgorzata Ostrowska: Trzonem są zawsze ludzie, których łączą poglądy i idee, chęć wspólnego działania
- 23/09/2016 19:33 - Przedstawiciele związków zawodowych debatowali z przedstawicielami socjaldemokracji
- 22/09/2016 12:41 - Baczyński: Dwie prokuratury badają finanse prezydenta Gdańska
- 22/09/2016 12:28 - Małgorzata Wassermann odwiedziła prezesa gdańskiego sądu
- 22/09/2016 08:15 - „Związki zawodowe a socjaldemokracja. Pomiędzy sojuszem a niezrozumieniem”
- 21/09/2016 13:29 - ROBYG wybuduje nowe osiedle w Letnicy. Prawdopodobnie powstanie też multipleks kinowy
- 21/09/2016 11:03 - List do redakcji: Zdradzona Oliwa – rada do odwołania?