W sobotnie południe rozpoczęło się spotkanie tzw. Platformy Oburzonych w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej. Bierze w nim udział kilkaset osób, reprezentujących ponad sto stowarzyszeń i inicjatyw obywatelskich, dotkniętych arogancją władzy, których postulaty, podpisy, protesty zostały „zmielone”, zlekceważone i trafiły do kosza za sprawą koalicji PO-PSL, rządzącej krajem od sześciu lat.
Są m.in. przedstawiciele pokrzywdzonych przedsiębiorców, stowarzyszenia „Przeciw bezprawiu” z różnych miast, studenci, organizatorzy akcji zbierania podpisów przeciwko ACTA. Zapraszającym na spotkanie był przewodniczący Komisji Krajowej „Solidarności” Piotr Duda. Pod skrzydłami NSZZ „Solidarność” tworzy się koalicja kontestujących poczynania władzy. Spotkanie ma formułę debaty.
- Powołamy front obywatelskich organizacji, które nie akceptują aktualnej sytuacji społecznej, gospodarczej. Musimy podjąć rękawicę rzuconą nam przez rząd Donalda Tuska. My bronimy pracowników przed niewolnictwem. Nie ma na co czekać, bo nam, pracownikom coraz mocnej przykręca się śrubę. Mobilizować się muszą nie tylko związkowcy – przekonuje Piotr Duda.
Spotkanie, które najpewniej zakończy się wieczorem przekazaniem rezolucji na ręce prezydenta RP Bronisława Komorowskiego ma zainicjować ruch na rzecz zmiany Konstytucji. Prezydent posiada bowiem odpowiednie narzędzia do złożenia projektu zmiany konstytucyjnych. Chodzi przede wszystkim o zmianę przepisów o referendum. Tak, by po zebraniu określonej ilości podpisów, rozpisanie referendum było obligatoryjne. Dotychczas bowiem to posłowie decydują, niezależnie, czy pod wnioskiem o referendum podpisze się sto tysięcy czy dwa miliony obywateli, o przeprowadzeniu referendum. Skutkuje to zanikiem tej formy demokracji obywatelskiej.
- Nam nie chodzili tylko o to, że wyrzucono do kosza ponad dwa miliony podpisów za wnioskiem referendalnym komitetu obywatelskiego nad podniesieniem wieku emerytalnego, w zebraniu których liderowała „Solidarność”. Na przestrzeni ostatnich kilku lat przykładów lekceważenia obywateli było już nazbyt wiele. Przypomnę ostatni przypadek zniweczenia inicjatywy obywatelskiej, jakim było odrzucenie przez Sejm głosami koalicji PO-PSL obywatelskiego projektu, powstałego z troski o bezpieczeństwo energetyczne państwa, czyli projektu ustawy o zachowaniu przez państwo większościowego pakietu akcji Grupy LOTOS. Nie wiem czy proponowane przez inicjatywę obywatelską rozwiązanie było idealne, ale należało je przedstawcie na forum parlamentu. Tymczasem bez rozpatrywania merytorycznego wyrzucono do kosza kilkuset tysięcy podpisów – przypomina Krzysztof Dośla, szef gdańskiej „Solidarności”.
„Solidarność” planuje przeprowadzenie zmiany ustawy o referendum ogólnopolskim, referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych oraz referendum nad skróceniem kadencji Sejmu.
Wśród uczestników spotkania jest m.in. Paweł Kukiz. Muzyk odczytał na sali proklamację Związku Zawodowego Muzyków RP oraz w rozmowie z nami zdecydowanie bronił koncepcji jednomandatowych okręgów wyborczych.
- Nawet jak przyniesiemy 8 milionów podpisów kilku parlamentarzystów może dojść do wniosku że naród się myli. Ten Sejm jest nielegalny. Jest naruszona przy jego wyborze zasada bezpośredniości i biernego prawa wyborczego. Nie głosujemy na obywatela, tylko na tego, kogo pokazał nam palcem partyjny lider spośród swoich najwierniejszych żołnierzy. Kolejność na liście ustala partyjny wódz w sposób proporcjonalny do stopnia posłuszeństwa. Mamy w Polsce partie wodzowskie. Przykład? Dyscyplina partyjna – powiedział Kukiz.
Uczestnicy Platformy Oburzonych, którzy zjechali z całego kraju do historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej, zaapelowali do prezydenta RP o zmianę w Konstytucji RP przepisów dotyczących referendum. Ich przesłanie dotrze pod koniec marca do Bronisława Komorowskiego.
- Zwracamy się do Prezydenta RP z apelem i wnioskiem o wszczęcie procedury zmiany Konstytucji w zakresie przepisów o ogólnokrajowym referendum, która umożliwi obywatelom decydowanie w tak kluczowych sprawach jak wiek emerytalny, ordynacja wyborcza, finansowanie partii politycznych, ilość posłów czy istnienie Senatu (...) Ugrupowania polityczne powinny podzielić się z obywatelami władzą i odpowiedzialnością za Polskę - czytamy w przyjętym w Gdańsku przesłaniu.
- Taka zmiana pozwoli otworzyć na nowo dyskusję w sprawie kilku ważnych kwestii. W tej chwili zbieranie podpisów pod inicjatywą obywatelską nie ma sensu, bo politycy bez problemu mogą projekty obywatelskie wrzucić do kosza - mówił Piotr Duda i dodał, że nie ma zamiaru tworzyć nowej partii i nie ma zamiaru działać w polityce. Szef związku zapewnił, że celem jest przybliżenie Polakom demokracji.
ASG
- 18/03/2013 10:00 - 30-lecie Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku
- 18/03/2013 09:46 - Gdańscy ludzie kultury uhonorowani ,,Splendorami” po raz czterdziesty
- 17/03/2013 22:37 - Wieczór Grecki w Restauracji Hotelu Gdańsk - GALERIA
- 17/03/2013 14:26 - Marek Kacprzak konsulem honorowym Republiki Austrii w Gdańsku
- 16/03/2013 22:20 - Gwiazdy lat 80-tych ściągają tłumy
- 15/03/2013 19:20 - Zamordowany w potrójnym zabójstwie nie był marszandem
- 15/03/2013 13:43 - Porcelana, która pamięta dawny Gdańsk
- 15/03/2013 13:39 - Okrutna zbrodnia na Głównym Mieście – powołana policyjna specgrupa
- 15/03/2013 13:17 - Turystyka owładnięta Internetem
- 14/03/2013 20:51 - Makabryczna zbrodnia na gdańskiej starówce