24 września br. gdańscy i gdyńscy dokerzy z NSZZ „Solidarność” pikietowali przed wejściem do biurowca DCT Gdańsk SA. Domagali się respektowania przepisów bhp i ograniczenia zatrudnienia poprzez agencje pracy tymczasowej. Protestów będzie więcej i będą organizowane od Gdańska, przez Gdynię po Świnoujście.
Pikieta, jak powiedział Adam Piotrowski, przewodniczący „Solidarności” w DCT, była skierowana przeciwko regulacjom, które dopuszczają do terminali agencje pracy tymczasowej i prowadzą do nieprzestrzegania bhp. Chodzi też związkowcom o to, by praca miała swoją wartość, by pracownik był najdroższy. Ma to wymusić innowacyjność, inwestycje w profesjonalny osprzęt.
Osią sporu w gdańskim DCT oraz dwóch gdyńskich portowych terminalach OT i GCT jest zatrudnianie osób z firm zewnętrznych na podstawie umów cywilnoprawnych, czyli tzw. kupowanie usług od agencji pracy tymczasowej i firm zewnętrznych. Na DCT związkowcy z NSZZ „Solidarność” domagają się zawarcia porozumienia zarządu terminalu z organizacją związkową i chcą informowania organizacji zakładowej o zamiarze powierzenia wykonywania pracy osobom zatrudnianym przez podmioty zewnętrzne, od których „usługa” jest nabywana przez DCT.
Kierownictwo terminal woli mówić o nabywaniu usług niż o zatrudnianiu poprzez zewnętrzne podmioty. Szczególnie związkowcom chodzi o operatorów ciągników terminalowych (IMV).
Związkowcy żądają zapewnienia bezpieczeństwa warunków pracy i organizacji pracy, gdyż ta wykonywana jest przez pracowników DCT w jednych zespołach roboczych (przy przeładunku i w usługach transportowych) z osobami zatrudnionymi przez podmioty zewnętrzne.
- Na co mamy czekać? Na tragedię? Przecież na nabrzeżach jest niezwykle odpowiedzialna praca. Nie można szukać oszczędności w etatach. Transportery mają nośność do 60 ton. Razem taki skład waży ponad 60 ton. Nie jest zabawką – mówi Adam Piotrowski, przewodniczący KZ NSZZ „Solidarność” w DCT Gdańsk S.A.
O skali odpowiedzialności świadczy to, że w DCT gros prac przeładunkowych wykonują pracujący na suwnicach typu ship-to-shore (STS). Każda waży tysiąc ton, ma 70 metrów wysokości i zasięg do 100 m. Obsługują największe statki kontenerowe na świecie (jak ostatnio gigant należący do Mediterranean Shipping Company „Gülsün”). Do tego suwnice placowe RTG oraz sprzęt placowy potrzebnym do ich obsługi.
- Reagujemy na zjawisko zatrudniania obcokrajowców, którzy niestety nie są odpowiednio przeszkoleni i nie są w stanie z nami porozumieć się, bo nie znają języka polskiego. Pytam się polityków idących wkrótce pod ocenę wyborców: co zrobiliście by praca była bezpieczna, by ludzie czuli się bezpiecznie i wracali do domu zdrowi. Tak gdzie jest udział Skarbu Państwa państwo ma prowadzić z nami dialog – mówił Roman Kuzimski, wiceprzewodniczący ZRG NSZZ „S”.
Jednym z udziałowców DCT jest skarb państwa poprzez Polski Fundusz Rozwoju ((30%). Inni udziałowcy terminalu to (40%) PSA International Ptd Ltd i (30%) IFM Investors, globalna firma zarządzająca funduszami instytucjonalnym.
– Nie możemy wyjść z państwa teoretycznego. Przepisy nie funkcjonują.ÂÂ Nie chcemy tolerować patologii i łamania przepisów bhp, braku szkoleń dla pracowników. Chcemy pracować normalnie i normalne zarobki otrzymywać – mówił Jacek Szornak, przewodniczący Sekcji Krajowej Portów Morskich NSZZ „Solidarność” wskazując przykłady wypadków przy pracy na terminalach z ostatnich czterech lat oraz problem patologii „jednoosobowych firm” pracujących przy przeładunkach wobec których i PIP jest bezradna.
Postulaty dokerów będą artykułowane jednym głosem. Tym bardziej uzasadnione, że przeładunki w polskich portach rosną.
Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk poinformował, że przeładunki w polskich portach morskich przekroczyły w ubiegłym roku barierę 100 mln ton. Był to historycznie najlepszy wynik zanotowany w czterech największych portach podległych resortowi (Gdańsk, Gdynia, Świnoujście i Szczecin). Tym samym przeładunki w stosunku do 2017 r. wzrosły o 16 proc. W tym roku Port Gdańsk po raz pierwszy przeładował w ciągu 6 miesięcy 25 mln ton towarów.
W tym roku na wiosnę strategiczne znaczenie potwierdził Naftoport (PERN), który odebrał w I półroczu 2019 r. 8,3 mln ton ropy naftowej o blisko 30 proc. więcej niż w tym samym okresie ub.r.
Rośnie też wpływ z usług portowych do budżetu państwa. W 2018 roku zarządy morskich portów odprowadziły do budżetu państwa 40,6 mld zł z tytułu podatków: VAT, akcyzy oraz ceł (10 proc. łącznych wpływów z tego tytułu w budżecie).
ASG
- 26/09/2019 19:02 - Wojciech Lamentowicz: Między realną polityką a marzeniami
- 26/09/2019 18:39 - Uroczystość wręczenia Nagrody im. ppłk. Jana Kowalewskiego
- 26/09/2019 10:19 - Senator PO zagubił 4,5 mln zł - Tajemnice korekty bada CBA
- 25/09/2019 19:25 - W Rënku o nowych szansach dla pomorskiej wsi
- 25/09/2019 14:24 - Szpitale marszałka w długach. Prezesi spółek szpitalnych krezusami
- 25/09/2019 09:04 - Oświadczenie senatora Kazimierza Kleiny
- 25/09/2019 07:53 - Stenzel taił prawdę - "produkt" Dulkiewicz za 49 200 zł!
- 24/09/2019 19:11 - Trwają negocjacje dotyczące fuzji ORLENu z LOTOSem
- 24/09/2019 09:43 - CBA skontrolowało senatora Kleinę - pomyłka za 2 mln złotych?
- 23/09/2019 17:13 - Sukces programu restrukturyzacji UCK