Praca na rzecz gdańskiego Urzędu Miejskiego, czyli jego jednostek organizacyjnych i spółek z udziałem Gminy Gdańsk, a zatem przynajmniej w teorii na rzecz i za pieniądze gdańszczan jest opłacalna i nieźle opłacana. Dwuosobowy zarząd SNG inkasuje blisko 1,3 mln zł (1 mln 281 tys. zł), czyli po średnio 53 tys. zł miesięcznie. Lepiej niż wysiłek premiera i ministrów rządu RP. Za fatygę należy się wynagrodzenie.
Gdańsk i jego prezydent, tak jak i inne gminy, czy rząd, nie mają „własnych” pieniędzy. Gospodarują tym, co wpłacą do kasy obywatele, czyli wpływami z podatków i innych opłat. Jak się zarabia na gdańskich stanowiskach? Czy dopracowaliśmy się nomenklatury? Jeśli tak to należy do niej zaliczyć szefów jednostek miejskich i spółek z udziałem gminy.
Jednostki magistratu
Włodzimierz Bartosiewicz, dyrektor Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, (zadaniem DRMG jest przygotowanie i realizacja powierzonych przez Miasto inwestycji), jest najlepiej opłacanym urzędnikiem. Za umiejętności dyrektorskie pobrał w ub.r. 254,2 tys. zł, czyli co miesiąc za pracę nad rozbudową grodu otrzymywał ponad 25 tys. zł. To nieco mniej niż w 2018 r. gdy zarobił 295,7 tys. zł. Dorobił do pensji w radach nadzorczych Arena Gdańsk Operator i „domu towarowego” Forum Gdańsk. Po 24,6 tys. zł i 26,8 tys. zł. Zgromadził też w oszczędnościach, co prawda wspólnie z małżonką 200 tys. zł. Ma też papiery wartościowe na około 86 tys. zł.
Jest w miejskiej strukturze i Biuro Rozwoju Miasta Gdańska, odpowiedzialne za studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz plany zagospodarowania, na którego czele stoi Edyta Damszel-Turek, która też sporo zaoszczędziła, bo 250 tys. zł. Jej przychód z pracy dyrektora przekroczył w ub.r 205 tys. zł.
Dr hab. Waldemar Ossowski, archeolog, dyrektor Muzeum Gdańska na dwóch etatach muzealnika i na UG zarobił 258,4 tys. zł. Też nieźle.
Dla odmiany Leszek Paszkowski, dyrektor Gdańskiego Ośrodka Sportu. pochwalić się może wypłatą roczną za swą pracę 172,5 tys. zł.
Leszek Walczak, komendant Straży Miejskiej do emerytury (31 tys. zł) dorobił jako dowódca strażników i strażniczek miejskich 201,3 tys. zł. Troszczący się o ludzi bez pracy Roland Budnik, dyrektor Gdańskiego Urzędu Pracy otrzymał za swój trud 193,7 tys. zł
Przemysław Guzow, stojący na czele zakładu budżetowego Gdańskie Nieruchomości (GZNK) zainkasował 235,7 tys. zł. Zasiada też w radach nadzorczych Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku oraz Gdańskich Usług Komunalnych, za co otrzymał dodatkowe 31,2 tys. Jak na fachowca od nieruchomości ma ich sporo: dom, który wycenił na 650 tys. zł z działką za 100 tys. zł i mieszkanie warte 540 tys., grunt rolny 0,72 ha wart 140 tys. zł oraz udziały w pięciu innych nieruchomościach.
Popularny i medialny Michał Targowski, dyrektor oliwskiego ZOO, za pieczę nad gdańskim zwierzyńcem otrzymał w ub.r. 211,2 tys. zł.
Oszczędny jest Sebastian Zomkowski, dyrektor ZTM, a jego oszczędności to 378 tys. zł. Roczny przychód z pracy przyniósł mu 150 tys. zł, a 25 tys. zł dorobił jak członek zarządu Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej.
Dla porównania łączna kwota wynagrodzenia osoby sprawującej funkcję Prezydenta RP to 20 399,39 zł brutto miesięcznie (od tej sumy prezydent płaci podatek oraz składki ZUS). W oświadczeniu majątkowym z czerwca 2020 r., Andrzej Duda zaznaczył, że z tytułu pełnienia funkcji głowy państwa w 2019 r. uzyskał 243 041,43 zł brutto. Ile zarabia premier Morawiecki pozostaje w sferze domysłów. Analitycy szacują, że miesięczne wynagrodzenie Mateusza Morawieckiego to ok. 17 tys. zł. Czyli coś ponad 204 tys. zł rocznie.
Prezesem być...
Jak się mają gdańskie spółki i ich zarządy? Wybierzmy kilka, szczególnie bliskie codziennemu życiu gdańszczan.
Ubiegły rok był kolejnym udanym dla francusko-gdańskiej spółki Saur Neptun Gdańsk SA. Dostawca wody i odbiorca nieczystości w 2019 roku osiągnął zysk 13 mln 827 tys. złotych. To nic nowego, bo wszak SNG odnotowuje od lat zyski. Rentowność sprzedaży wody przez lata była na poziomie 8 proc. Od kilku lat spada, ale nadal to przyzwoite 4,73-5,2 proc. Zysk jest stabilny i pozbawiony ryzyka. Saur Neptun Gdańsk np. w 2018 roku osiągnęła zysk 13 046 tys. zł, a za 2017 rok bilans SNG zamknął się na plus 13 355 tys. zł. Do spółki-matki Saur International trafiło z tytułu dywidendy za ub.r. 6 mln 805,5 tys. zł, kolejne 1,6 mln euro „popłynęło” do Francji. Kasę Gdańska zasiliło 6 mln 538,6 tys. zł. Na fundusz socjalny zakładu przeszło 228,9 tys. zł, a na nagrody dla zarządu przeznaczono więcej, bo 253,7 tys. zł. Miejsce w zarządzie tej spółki jest wysoce popłatne. Dwuosobowy zarząd SNG w składzie Guy Fournier i Jacek Kieloch inkasuje blisko 1,3 mln zł (1 mln 281 tys. zł), czyli po średnio 53 tys. zł miesięcznie.
Nad działaniami zarządu SNG czuwa siedmioosobowa Rada Nadzorcza. Od lat zasiada w niej czterech Francuzów i trójka reprezentantów Gdańska. Średnio członek rady SNG może liczyć na wynagrodzenie ponad 70 tys. zł rocznie. Łączny jej koszt w ub.r. to 489 tys. zł. W sierpniu br. doszło do zmian w radzie nadzorczej tej spółki. Prezydent Aleksandra Dulkiewicz powołała w skład rady SNG: Izabelę Kuś, skarbnika Gdańska, członka rady nadzorczej Forum Gdańsk, Iwonę Bierut, szefową wydziału w urzędzie miejskim i Krzysztofa Kochanowskiego, radcę prawnego. Po 11 latach w radzie nie już ma prof. Krystyny Dziworskiej i prof. Anny Machnikowskiej z UG, ani Eugeniusza Aleksandrowicza. Odwołano też dwoje członków rady z Francji. Na jedno z tych opróżnionych miejsc do rady weszła Magdalena Markiewicz z Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej, od dwóch lat w Zarządzie Saur Polska sp. z o.o., prezes Saur Horyzont SA co utrzymuje status quo 4:3.
Co dalej? Podstawowym zadaniem zarządu gminy - prezydenta, burmistrza, wójta - jest zaspokajanie potrzeb wspólnoty. Samorząd ma sens, jeżeli ma autonomię finansową. Realizacja zadań własnych wymaga bowiem zapewnienia koniecznych środków finansowych na ich realizację, w tym z dochodów własnych gminy. W styczniu 2023 kończy się 30-letni kontrakt gminy Gdańsk ze spółką Saur Neptun Gdańsk SA (Saur International) na dostawę wody i odbiór ścieków. Czy władze Gdańska zdecydują się na kontynuację współpracy z przedsiębiorstwem zajmującym się sprzedażą wody gdańszczanom, w większości należącym do Francuzów z regionu Île-de-France, z miasteczka Issy-les-Moulineaux? Czy raczej zwycięży wola miasta przejęcia całkowitej kontroli nad systemem? Umowa z Francuzami na dostarczanie wody gdańszczanom weszła w życie 19 stycznia 1993 r. Gdańska woda w 51 procentach należy do założonej przez przemysłowca Francisa Bouyguesa grupy, która była do 2013 r. głównym udziałowcem Saur. Od tego czasu udziałowcami grupy Saur są banki BNP Paribas i grupa BPCE.
Beżowo-czerwony autobus mknie
Gdańskie Autobusy i Tramwaje, którymi zawiadują prezes Maciej Lisicki i wiceprezes ds. finansowych Danuta Gierdziejewska mogą pochwalić się za rok 2019 zyskiem 2 mln 896 tys. zł, który został przeznaczony na kapitał zapasowy spółki.
Za swój trud oboje członkowie zarządu pobrali, wraz z nagrodami z zysku, 618 tys. złotych, z czego były wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki na kontrakcie menadżerskim uzyskał 337 467 zł, czyli średnio 28 tys. zł miesięcznie. Nadzór nad ich pracą sprawuje czteroosobowa Rada nadzorcza GAiT w składzie: Teresa Blacharska, Alan Aleksandrowicz, zastępca wiceprezydent Gdańska, który w radzie znalazł się w lipcu ub.r., zastępując w niej „człowieka orkiestrę” Ryszarda Trykoskę (jako, że wszedł niejako w połowie meczu zarobił w radzie 26 tys. zł) oraz Jarosław Czarnecki i Piotr Żmijewski. Jej członkowie za trud nadzorcy otrzymali w sumie 166 tys. zł, to o ponad 15 tys. zł mniej niż w ub.r., ale i tak wypada na pozostała trójkę po 47 tys.
Gdańskie Usługi Komunalne odnotowały zysk 144 179 złotych. Niewiele, ale za trud jego wypracowania Bartosz Piotrusiewicz, były pomorski radny, otrzymał 234,3 tys. zł. Do kwietnia ub.r. był jedynym członkiem zarządu GUK, z czasem doszlusował doń Janusz Kupcewicz-Szwoch i w sumie zarząd zainkasował 347,1 tys. zł za ub.r. Rada nadzorcza w składzie Emilia Kosicka, Zbigniew Canowiecki i Przemysław Guzow kosztowała gdańszczan 130 tys. zł.
Gdańskie Autobusy i Tramwaje i Gdańskie Usługi Komunalne to spółki ze 100 proc. udziałem Gdańska, funkcję walnego zgromadzenia sprawuje jednoosobowo prezydent miasta, która może delegować swoich przedstawicieli do rady nadzorczej.
ASG
Inne artykuły związane z:
- 24/09/2020 08:51 - „Sieci”: Tak brał Sławomir Nowak
- 23/09/2020 10:39 - Poseł Płażyński chce wyjaśnień w sprawie budowy Tunelu pod Martwą Wisłą
- 22/09/2020 17:59 - Pierwsza myjnia tunelowa Grupy LOTOS
- 19/09/2020 09:49 - Energa wspiera walkę z koronawirusem na Pomorzu
- 18/09/2020 13:38 - Krzysztof Piekarski: Niemrawa lewica liże rany
- 15/09/2020 13:30 - 98 rocznica powstania Gedanii
- 15/09/2020 13:21 - Śledczy ujawnili nieznany gigantyczny majątek byłego polityka PO Sławomira Nowaka
- 14/09/2020 14:48 - Na Westerplatte odnaleziono 500 kg bombę lotniczą z okresu II wojny światowej
- 14/09/2020 11:46 - Zawody wędkarskie dla dzieci z dzielnicy Suchanino
- 10/09/2020 18:33 - Co można w gdańskim sądzie? Żarty z ministra czy kpina z...