Z Kazimierzem Koralewskim, szefem Klubu radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska rozmawia Artur S. Górski
- Gdańsk jest miastem przyjaznym dla deweloperów, chociaż ostatnio na skutek publikacji i protestów prezydent Gdańska Paweł Adamowicz po ponad 10 latach zadziałał i zdecydował o złożeniu wniosków o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego terenów należących od czasów Wolnego Miasta Gdańska do polskiego klubu sportowego Gedania i przywróceniu ich do zasobu Skarbu Państwa. Ten wyjątkowe dla gdańszczan miejsce, nie tylko przecież zdewastowane boisko, ale symbol polskości, miałby zniknąć?
Kazimierz Koralewski: Paweł Adamowicz aktu zatarcia tradycji związanej z tym miejscem dokonał, gdy przekazał przed z górą dziesięciu laty w szybkim tempie, nieruchomość klubu Gedania w formie wieczystej dzierżawy, nie zabezpieczając przy tym funkcji sportowej obiektu w umowie dzierżawy. Już dawno mógłby odebrać działkę w momencie, gdy przekazano ją utworzonej spółce akcyjnej i zażądać jej zwrotu. Spółka już wówczas chciała pobawić się w deweloperkę.
- Powodem wniosku o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego terenów Gedanii była de facto sprzedaż prawa użytkowania wieczystego przez wyłonioną spółkę Gedanię SA na rzecz spółki ROBYG, czyli niezrealizowania celu przekazania działki?
Kazimierz Koralewski: Utworzona na bazie Gedanii spółka akcyjna jako swoistą przykrywkę lub przysłowiową marchewkę potraktowała twierdzenie, że zachowa funkcje sportowe, wybuduje halę sportową, salę treningową i wiedzieć co tam jeszcze. Od początku ten pomysł nie spinał się finansowo. Żaden klub sportowy w ten sposób nie funkcjonuje.
- Plan był dalekosiężny...
Kazimierz Koralewski: Pomysł ewaluował, wyłaniała się perspektywiczna coraz większa powierzchnia do zabudowy i w efekcie mamy stwierdzenie, iż powstanie obiekt, w którym również będą jakieś funkcje rekreacyjne, sportowe, czyli osiedle mieszkaniowe, a w nim klub fitness, siłownia, stół do tenisa stołowego, sauna, jacuzzi, może nawet ogrodowe i solarium (śmiech).
- Zdarzały się inwestycje pod przykrywką centrum kultury, w którym powstawało centrum handlowe. To niczym praktykowana przed laty budowa domu w obrysie np. stodoły na terenach rolniczych. Ale nie o takie tradycje nam przecież chodzi?
Kazimierz Koralewski: Kultura, sport, zachowanie dawnych funkcji to sprytny wabik. Ma on skusić urzędników, czy ułatwić im decyzje o wydaniu zgody na zbycie z niby zachowaniem funkcji, czy wręcz przekształcenie przeznaczenia gruntu. Wabik połknął ówczesny wojewoda, godząc się na przekazanie gruntu Skarbu Państwa w ręce stowarzyszenia Gedania. A te zabiegi "na wabik" dokonywane są po to, aby po przekształceniu wymiernie zyskać. Gedania SA ten efekt uzyskała, sprzedając prawo wieczystego użytkowania. Natomiast do gry wchodzi kolejny deweloper, który nie ma już skrupułów, ani też - w swoim przekonaniu powodów, by kierować się obcą dla niego pamięcią historyczną.
- Operatorzy na rynku budowy osiedli i rezydencji są bardzo skuteczni. I o swój interes dbają. Tak i w przypadku działek przemysłowo-usługowych w rejonie alei Hallera i ul. Grudziądzkiej. Mają wyczucie biznesu skupując tereny usługowo-przemysłowe?
Kazimierz Koralewski: Oczywiście, że mają, realizując swój dalekosiężny scenariusz, zbieżny z planami prezydenta miasta, który mógł przewidzieć i domyślał się przecież, że nieruchomości podzielą losy gruntów dawnego klubu Spójnia, czy ustawionych w kolejce terenów GKS Wybrzeże. Ten scenariusz się samopowiela. Prezydent Adamowicz po latach aktywności nie jest osobą naiwną, która nie potrafi przewidywać skutków podejmowanych decyzji wobec tak atrakcyjnego terenu w centrum Wrzeszcza. W dobie dyktatu pieniądza i prymatu biznesu łatwo jest zmieniać priorytety mówiąc, iż to ów biznes jest dla miasta najważniejszy. Nie ma miejsca na sentymentalne wspomnienia. Biznes jest najważniejszy.
- Myśl ta dotknęła nawet zadań edukacyjnych gminy, skoro publiczna szkoła, wybudowana za nasze pieniądze w Kokoszkach, prowadzona jest jako działalność gospodarcza i mimo wyroku sądu z kasy Gdańska na konto spółki w 2016 roku trafiło ponad 9 milionów złotych, a w tym roku zaplanowano 7 milionów? Opozycja nie ma mocy sprawczej co może nie dziwić, bo i wyrok jej nie ma...
Kazimierz Koralewski: Bardzo poważnie traktowaliśmy i traktujemy sytuację wokół szkoły w Kokoszkach. Analizujemy kilka scenariuszy. Wydaje się, że jest możliwość powrotu szkoły do sieci szkół publicznych prowadzonych przez gminę. Majątek gminy ma służyć mieszkańcom, a nie zasilał prywatne przedsięwzięcie prowadzone na tymże majątku.
- Prezydent Gdańska rzeczywiście prowadzi przewidywalną politykę, przynajmniej w wymiarze osobistym. Oto zarobił ponad 300 tysięcy złotych w 2016 z czego ponownie, jak od lat, niemal połowa to wynagrodzenie z tytułu zasiadania w radach nadzorczych. A obóz zmiany, mam nadzieję rzeczywiście tej dobrej, nie pracuje nad oswojeniem wyborców z własnym kandydatem. Nie potraficie się porozumieć, bo dość grzecznie, by nie powiedzieć apatycznie, zachowuje się gdańska opozycja?
Kazimierz Koralewski: Pojawiło się kilka kandydatur. Nie sądzę by przyczyna tkwiła w jakimś braku porozumienia. Podobnie jak nie jest pewne, że nasz kandydat właśnie z prezydentem Adamowiczem będzie konkurował. Nasze opóźnienie w kampanii wyborczej wewnątrz PiS nieco opóźnia ogłoszenie naszego kandydata w Gdańsku. To nowe władze w Gdańsku PiS powinny zgłosić nominata. Nie może być dysonansu. Proszę spodziewać się elementu zaskoczenia (śmiech).
- Co wymyśliliście z wyborczym koordynatorem posłem Marcinem Horałą?
Kazimierz Koralewski: Uprzedzam tylko, że może być ów element zaskoczenia. Poseł Horała jest politykiem koncyliacyjnym, ma wielu przyjaciół politycznych, ma bazę i zdolności do budowania i zjednania szerokiego spektrum działaczy. Do głosu dochodzi młoda generacja PiS.
- 27/05/2017 21:17 - Ćwierćwiecze Spółdzielni Mieszkaniowej „Południe”
- 27/05/2017 21:09 - Święto Miasta w kulminacyjnej fazie
- 26/05/2017 18:15 - SM Południe świętuje 25-lecie
- 26/05/2017 18:12 - Mnóstwo atrakcji z okazji Dnia Dziecka w gdańskiej IKEA
- 25/05/2017 21:19 - Po naszych publikacjach: wyjaśnienia dyrektor Biura Rozwoju Gdańska
- 25/05/2017 16:27 - Bonifikaty na wykup mieszkań komunalnych podgrzały atmosferę posiedzenia Rady Miasta
- 24/05/2017 10:11 - Dobrobyt i nepotyzm - prezydenckie majątki 2016
- 23/05/2017 08:02 - Radni PiS o "sejmiku sejmików" i plamie Struka
- 22/05/2017 18:38 - "Usłyszeć obraz" - zgłoś się na szkolenie z audiodeskrypcji
- 22/05/2017 17:37 - 8. Warszawskie Targi Książki