Czy przetworzone odpady ściekowe ze słynnej supernowoczesnej oczyszczalni „Czajka”, pracującej z przerwami w stolicy trafiały na Pomorze i zostały użyte do rekultywacji wysypiska w Łebczu w powiecie puckim?
Czy doszło do nieprawidłowości oceni Prokuratura Rejonowa w Pucku. W międzyczasie zawiązał się komitet społeczny. Zawiadomienie złożyła grupa mieszkańców zaniepokojona fetorem, mający obawy, że na terenie wysypiska, w nielegalny sposób składowane są odpady.
Składowisko odpadów w Łebczu od kilku lat jest już zamknięte. Samo, przed laty zostało otwarte jako tymczasowe składowisko odpadów. Z czasem się rozrosło. Poddawane jest rekultywacji, bo nie było odpowiednio zabezpieczone i stanowi ono zagrożenie dla wód gruntowych.
Sygnały od mieszkańców i koincydencja czasowa wskazują, że mogą tam trafiać odpady z oczyszczalni ścieków „Czajka”, znajdującej się w północno-wschodniej części Warszawy. Do oczyszczalni dopływają ścieki komunalne z prawobrzeżnej i z lewobrzeżnej części stolicy oraz z Legionowa, Zielonki i Marek. Powstałe podczas oczyszczania osady ściekowe ulegają fermentacji. Wytworzony w ten sposób biogaz wykorzystujemy do celów grzewczych. Reszta jest wywożona. Czy ma tu miejsce porozumienie partyjno-samorządowe burmistrza Pucka i prezydenta Warszawy? Za stan wysypiska odpowiada Pucka Gospodarka Komunalna Sp. z o.o., nadzorowana przez burmistrza Pucka Hannę Pruchnowską.
Przypomnijmy, że układ przesyłowy ścieków komunalnych z lewobrzeżnej Warszawy do Oczyszczalni Ścieków „Czajka” uległ awarii m.in. 29 sierpnia 2020 r. Awaria rozpętała polityczną burzę. W 2020 r. dokonano tam 29 zrzutów ścieków komunalnych do Wisły. Z tego 19 zrzutów niezgodnie z pozwoleniem (2,1 mln m3ÂÂ nieoczyszczonych ścieków komunalnych). Ostatni taki zrzut ścieków komunalnych do Wisły miał miejsce 23 grudnia 2020 r.
Czy po tym jak Rafał Trzaskowski przegrał o pół miliona głosów prezydencką kampanię a miesiąc później wybiło mu szambo pomocną dłoń podała mu burmistrz Pucka?
Przed uruchomieniem „Czajki” do Wisły trafiało ok. 350 tysiące metrów sześciennych ścieków dziennie. Po uruchomieniu oczyszczalni i uruchomieniu układu przesyłu ścieków pod Wisłą w 2012 r. było to 120 tysięcy metrów sześciennych dziennie, a kolejnych latach nawet zero. Do awarii rur przesyłowych z 29 sierpnia 2020 r. Jest co prawda druga nitka przesyłowa, ale i ona uległa awarii w ub.r. trzeba było czterech miesięcy by się uporać z problemem. Odcięcia wody warszawiacy by nie zaakceptowali. Przetransportowanie ścieków do oczyszczalni byłoby możliwe, ale w Warszawie potrzebne byłoby kilka tysięcy cystern na dobę. Wybrano więc zrzut surowych ścieków do Wisły. Reszta odpadów była wywożona. Stan Wisły wrócił do tego sprzed 2012 r. Czajka pracuje normalnie. Trwa ustalanie, czy odpady z niej trafiły na Pomorze.
ASG
- 04/05/2021 07:42 - W tygodniku „Sieci”: Covidowe teorie spiskowe
- 30/04/2021 08:56 - Dzień Flagi RP z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku – akcja #mojaflaga
- 30/04/2021 08:55 - Szybkie połączenie pomiędzy MIIWŚ a Westerplatte
- 27/04/2021 16:49 - Karol Nawrocki prezesem IPN
- 27/04/2021 12:57 - Ostoja - nowe pismo
- 23/04/2021 16:20 - Przyszłość energetyki wiatrowej. Pierwsza debata w ramach I Forum Morskiego Radia Gdańsk
- 23/04/2021 16:01 - Otwarto największy na Pomorzu punkt szczepień powszechnych
- 23/04/2021 15:44 - Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wspiera pomorskie hospicja
- 23/04/2021 14:04 - Rafał Chwedoruk: Sprawczość PiS-u czy erozja Gowina
- 22/04/2021 18:07 - Nie "Wszystko dla Gdańska" - grosik dla fundacji radnego