W Filharmonii Bałtyckiej odbyło się 9 Doroczne Spotkanie Obywatelskie Gdańszczan. W trakcie spotkania przyznano w konkursie „Aktywni w Mieście”.
Na spotkanie na Ołowiance przybyli przedstawiciele różnych grup gdańszczan: kombatanci, seniorzy, samorządowcy, parlamentarzyści, radni miasta, dzielnic, przedstawiciele związków wyznaniowych, świata kultury, mediów, edukacji, organizacji pozarządowych, służb mundurowych, biznesu oraz pracujący w Gdańsku dyplomaci.
- Spotkanie Obywatelskie to już tradycja - stwierdził Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska. - Prezydent mówi na nim co udało się zrobić w minionym roku, a także informuje jakie są plany na przyszły rok., co będzie priorytetem w pracy władz miasta.
W pierwszej części po prezentacji multimedialnej wystąpił prezydent Paweł Adamowicz. - Ta prezentacja przypomniała co udało się nam wspólnie zrobić w ciągu ostatnich czterech lat czy nawet siedmiu - rozpoczął Paweł Adamowicz. - Przyznacie, że udało się bardzo wiele zrobić. Kiedy porównamy Gdańsk z roku 1990 z Gdańskiem w 2014 roku to zobaczymy, że to dwa różne miasta, chociaż to samo miasto. Dzisiejsze współczesne miasto jest bardziej nowoczesne, bardziej przyjazne mieszkańcom. Jest miastem, które tchnie optymizmem zwłaszcza dla tych, którzy przyjeżdżają tu po raz pierwszy. Mam świadomość, że dobrze wykonaliśmy pracę, robotę. Powinniśmy mieć świadomość, że dwudziestoczterolecia wolności nie zmarnowaliśmy. Są powody do prawdziwej dumy z tego co nam się udało wspólnie zrobić. Bez przesady możemy powiedzieć, że Gdańsk jest jak rozpędzona lokomotywa, a od niedzieli można mówić jak rozpędzone Pendolino, która jest systemem skutecznego pozyskiwanym środków finansowych. Konsekwentnie umiemy je pozyskiwać i idziemy wciąż do przodu. Przemy do przodu, bo naszą stacją docelową jest lepsze życie gdańszczan.
Po podsumowaniu ostatnich lat, a właściwie chwaleniu się dokonaniami, prezydent przedstawił co zamierza zrobić w następnym roku i kolejnej kadencji. Paweł Adamowicz zapowiedział, że po okresie wielkich inwestycji na najbliższe cztery lata głównym celem jest polepszenie codziennego życia mieszkańców, ich warunków zamieszkania, mobilności i odpoczynku. W ostatnich latach stawialiśmy przede wszystkim na rozbudowę dróg, budynków i obiektów publicznych – teraz wahadło przesuwa się w stronę codziennego otoczenia i życia mieszkańców, w stronę dzielnic, ulic i podwórek - zapowiedział Paweł Adamowicz.
- Prawdą jest, że w ostatnich czterech latach, a nawet szerzej w perspektywie finansowej Unii Europejskiej, może zrealizowano w Gdańsku bardzo wiele inwestycji takich, które nie poprawiały jakości życia mieszkańców - stwierdził Grzegorz Strzelczyk (na zdjęciu poniżej), radny PiS odnosząc się do wystąpienia prezydenta Adamowicza. - Chociażby nowa siedziba Targów Gdańskich, stadion czy wreszcie sztandarowa inwestycja w Szadółkach czyli sortownia śmieci i kompostownia. Myślę, że prezydent dziś o tym celowo nie mówił. Te inwestycje nie działają. Myślę, że w trakcie kampanii wyborczej pan prezydent zorientował się, że, to co my podnosimy już od wielu miesięcy, żeby nie powiedzieć od lat, że inwestycji wymagają dzielnice, w których mieszkają mieszkańcy tak, aby mogli każdego dnia odczuć poprawę swojego życia w swoim środowisku, w którym funkcjonują. Mam nadzieję, że pan prezydent z tej kampanii wyciągnął taki wniosek i będzie konsekwentnie wprowadzał w życie to co między innymi dziś zapowiedział. Te wielkie sztandarowe inwestycje jak ECS, Teatr Szekspirowski, Targi Gdańskie one ciągle wymagają dużych nakładów żeby je utrzymać. To, że tak powiem zżera, bardzo dużą część budżetu miasta Gdańska. Właściwie każdego dnia, każdego miesiąca finansujemy te inwestycje. Były to inwestycje bardzo kosztochłonne, zrealizowane przy dużym nakładzie finansowym i jeszcze dopłacamy do ich eksploatacji. Jeśli przyjmiemy za punkt widzenia miasta inwestowanie w te rzeczy które są dostrzegane każdego dnia przez mieszkańców poszczególnych dzielnic, poszczególnych osiedli to myślę, że mieszkańcy zadowoleni z poprawy jakości życia.
Wartą uwagi sprawą jest jedna z zapowiedzi prezydenta. - Chcemy dostarczać gdańszczanom więcej informacji o mieście, o faktach - powiedział Paweł Adamowicz. - Jest wiele funkcjonujących mitów. Dlatego od przyszłego roku wszystkie umowy podpisywane w urzędzie chcemy żeby były dostępne. Będziemy jednym z pierwszych polskich miasta, jednym z pierwszych miast w Europie środkowej i wschodniej, które to zrobi. Transparentność, otwartość będzie naszym zadaniem.
Włodarz Gdańska po raz kolejny podkreślił rolę współpracy. Podkreślił również, że ważne jest myślenie o mieście w kontekście dłuższym niż rok, czy nawet jedna kadencja, zaznaczając przy okazji, że nie wie czy będzie kandydował na kolejną kadencję. Temat kandydowania pojawił się gdy prezydent odebrał światełko betlejemskie do harcerzy. Prezydent poinformował, że Gdańsk zgłosił, że chce w 2023 roku, prezydent przez moment miał problem z podaniem o jaki rok chodzi, być gospodarzem światowego zjazdu harcerzy. W tym momencie Paweł Adamowicz zaznaczył, że wtedy już nie będzie prezydentem.
Po odebraniu światełka prezydent wręczył nagrody w konkursie „Aktywni w Mieście”. Konkurs adresowany jest do wolontariuszy, osób korzystających z ich pomocy, przedsiębiorstw, które realizują program wolontariatu pracowniczego, organizacji pozarządowych, oraz instytucji publicznych współpracujących z wolontariuszami i wspierających ruch wolontariacki w Gdańsku.
Za rok 2014 przyznano jedno wyróżnienie i sześć nagród głównych. Większość nagrodzonych stanowiły panie. Wyróżnienie otrzymała Iwona Kopernik. Nagrody przyznano w pięciu kategoriach. Nagrodzono: w kategorii firm realizujących program wolontariatu pracowniczego - Jeppesen Poland, w kategorii organizacja, instytucja przyjazna wolontariuszom - Klub Seniora "Motława", w kategorii najlepszy szkolny klub wolontariatu ZSO nr 2 w Gdańsku, w kategorii koordynator wolontariuszy - Alicja Straszyńska. Nagrodę wolontariusza roku otrzymali Grażyna Groszek Stanilewicz, wolontariuszka w Polskim Stowarzyszeniu na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Gdańsku oraz Radek Janicki, wolontariusz Fundacji dr Clown.
- Nie spodziewałam się tej nagrody - przyznała Grażyna Groszek Stanilewicz. - Tydzień temu dowiedziałam się, że mam przyjść na to spotkanie. Myślałam, że będę biła brawo innym. Ta nagroda to docenienie. Cieszę się, że to co robię zostało jakoś dostrzeżone. W tej chwili myślę o wszystkim anonimowych wolontariuszach, którzy tak jak ja latami robią różne miłe i ważne rzeczy. Chciałabym wszystkim wolontariuszom przekazać wyrazy ogromnego szacunku, ukłony i ogromne podziękowania za to co robią. Nawet jeśli robią to anonimowo, gdy są chwile gdy jest ciężko, mimo to wstają następnego dnia i robią to dalej.
W części artystycznej wystąpił zespół Brathanki. W trakcie spotkania prowadzono zbiórkę rzecz Fundacji dr Clown.
Tomasz Łunkiewicz
fot. Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 18/12/2014 13:13 - Śledztwo w sprawie korupcji w gdańskim magistracie potrwa jeszcze pół roku
- 18/12/2014 11:45 - Odpowiedzi GIWK na nasze pytania
- 16/12/2014 22:16 - Adamowicz odznaczony za strajk studencki, o którym nie chce rozmawiać
- 16/12/2014 21:27 - Znak pamięci ofiar stanu wojennego w Gdańsku
- 16/12/2014 20:49 - Aram Rybicki 39 patronem gdańskiego tramwaju
- 15/12/2014 20:05 - Radni podzielli się komisjami
- 15/12/2014 20:03 - Biznesowe rozmowy nad Bałtykiem. Jak daleko jeszcze do Polski Przedsiębiorczej?
- 12/12/2014 16:49 - Kolejne podpalenia aut w Gdańsku i okolicach
- 11/12/2014 17:24 - Prezydent klasy biznes
- 11/12/2014 17:22 - Szpital Copernicus publiczny – laboratorium jakby prywatne