Zbozień: Przed nami osiem meczów z rywalami, którzy są w naszym zasięgu

Rozpoczyna się kluczowa walka o utrzymanie Arki Gdynia w Ekstraklasie. Przed ostatnim meczem zasadniczej części sezonu Damian Zbozień, obrońca gdyńskiego klubu, mówił m.in. o wnioskach po meczu z Legią, liderze zespołu oraz o założeniach przedmeczowych i ich realizacji.

Znany z optymizmu Damian Zbozień przed meczem z Wisłą Kraków, a po przegranym wysoko meczu Legią Warszawa (1:5) podkreślała, że nawet po tak przytłaczającej porażce, można znaleźć w grze Arki optymistyczne strony.
- Strzeliliśmy szybko bramkę, na wyjeździe, na Łazienkowskiej, gdzie Legia nie traci dużo bramek, to na pewno jest pozytyw. Do przerwy organizacja gry nie wyglądała źle, było dobrze dopóki mieliśmy siłę. Gorzej wyglądało nasze rozegranie - opisywał wydarzenia z Warszawy piłkarz z Gdyni.

Przed żółto-niebieskimi mecz (14 czerwca) z Wisłą Kraków. Tymczasem - jak podkreślił Zbozień - po przerwie związanej z epidemią, Arka grała z drużynami z góry tabeli.
- Teraz będziemy grać z zespołami, które bezpośrednio nas interesują w kontekście zdobyczy punktowych, Jakość zespołu Wisły, nie ma się co oszukiwać, jest niższa niż Legii. W tych spotkaniach musimy upatrywać punktów, zwycięstw, i na tym się musimy koncentrować - wyjaśnił.

Obrońca klubu z ulicy Olimpijskiej podkreślił, że Arkowcy wierzą w to, że uda się im utrzymać w Ekstraklasie.
- Każdy sportowiec zawsze walczy do końca. Sytuacja łatwa nie jest, ale nie jest tragiczna. Mamy sześć punktów straty do Wisły, osiem spotkań przed nami, i to z rywalami, którzy są na pewno w naszym zasięgu - podsumował Damian Zbozień.

raz
fot. Arka Gdynia