Żużlowcy Zdunek Wybrzeże przegrali w Rzeszowie 42:47. Co mieli do powiedzenia po meczu przedstawiciele obu ekip?
Mirosław Kowalik, trener Zdunek Wybrzeże: Pech nas niestety nie omija, bardzo skutecznie z nami walczy. Oskar Fajfer przed swoim drugim wyścigiem podchodząc do motocykla poślizgnął się na laczku i wybił sobie bark. Na tyle "skutecznie", że w pierwszej chwili nie można było go nastawić, jak został nastawiony to okazało się, że Oskar jest niezdolny do jazdy. Na pewno zabrakło nam jego punktów w dzisiejszym meczu. Gratuluję gospodarzom determinacji i postawy. Dziękuję również za sportową walkę. Przyjechaliśmy tu wygrać, ale nie da się w tak osłabionym, okrojonym składzie. Jedziemy dalej. Mamy punkt bonusowy i staramy się zająć na koniec rundy zasadniczej drugie miejsce. Liderzy drużyny, Thomsen i Batchelor, nie mogą sobie pozwolić na przyjeżdżanie na ostatnich miejscach. To jest jednak sport, żużel i jak jedzie czterech zawodników to jeden musi być pierwszy, a jeden ostatni. Mieliśmy dziś zbyt dziurawy skład. Jeśli chodzi o tor to był perfekcyjnie przygotowany.
Kacper Gomólski, Zdunek Wybrzeże: Przez cały mecz szukałem i zmieniałem. Chyba zrobiłem dziś najwięcej próbnych startów. Skakałem z motocykla na motocykl. Wygrałem tylko jeden bieg więc nie ma się z czego cieszyć jeśli chodzi o mój wynik. A drużynowo ciężko było w trójkę. Trochę Łęgi z juniorami walczyli, ale brakowało Oskara. Pewnie by dorzucił z 6-7 punktów i byłoby inaczej. Nie ma co gdybać. Gospodarze byli dzisiaj lepsi i wygrali.
Dawid Lampart, Stal Rzeszów: Wreszcie pojechałem dobry mecz. To pierwsze tak udane spotkanie dla mnie w tym roku w Rzeszowie. Wcześniej zdarzały się dwucyfrowe zdobycze, ale to były takie męczarnie, że ciężko było to nazwać dobrą jazdą. Dziś wyglądało to inaczej, poza drugim biegiem. Wyglądało to fajnie. Cieszę się, że udało się wygrać, bo Gdańsk jest przymierzany do awansu, a my się im postawiliśmy. To były fajne zawody.
Janusz Stachyra, trener Stali Rzeszów: Możemy zacząć podsumowanie od Patryka (Wojdyło - dop. TŁ). Patryk musi odbyć męską rozmowę i ona się odbędzie. W środę jedziemy do Gorzowa, mamy siedem stówek więc zrobimy to na roboczo w trakcie jazdy. Jeśli chodzi o zawody to trzeba pogratulować chłopakom, że fajnie jechali. Kibicom, tym którzy przyszli, dziękujemy za doping, bo byli naszym ósmym zawodnikiem, a tego nam brakowało wcześniej. Ciężko było jeździć w sezonie jak mieliśmy taki skład, że byli zawodnicy zakontraktowani, ale nie można było skorzystać z zawodników, bo mieli zawody lub inne problemy. W okienku transferowym dobraliśmy takich zawodników, że mogą jechać na zmianę. Gdańszczanom chciałbym życzyć finału z Tarnowem, a my będziemy czekać kto będzie z nami barażował. Mniej więcej wiem kto będzie barażował, ale nie będę się teraz na ten temat wypowiadał. Na Lokomotiv będą zmiany, ale nie odpuszczamy, bo zrobilibyśmy przykrość Gdańskowi, Pile czy Łodzi.
- Trzymamy za słowo - wtrącił trener Kowalik.
Zebra Tomasz Łunkiewicz
- 27/07/2017 18:47 - Trzej gdańszczanie w Puchar NICE 1. Ligi
- 26/07/2017 18:02 - Składy na mecz Zdunek Wybrzeże - Polonia Bydgoszcz
- 25/07/2017 19:39 - Dwaj juniorzy Zdunek Wybrzeże na podium III rundy NICE Cup
- 25/07/2017 10:24 - Wylosowano pary 1/16 finału Pucharu Polski
- 24/07/2017 16:36 - Pięć sparingów MH Automatyki przed sezonem
- 23/07/2017 04:56 - Stal Rzeszów - Zdunek Wybrzeże LIVE: 47:42 74:105
- 22/07/2017 21:49 - Oskar Fajfer: Zostałem oszukany przez tunera
- 22/07/2017 21:31 - Połowa planu na weekend zrealizowana
- 22/07/2017 20:38 - Zdobywamy punkty, które są nam potrzebne - komentarze po meczu Zdunek Wybrzeże z Polonią Piła
- 22/07/2017 18:12 - Panowie, w piłkę gramy 90, a nie 15 minut - oceny lechistów po meczu z Cracovią