Obrona celująco, atak miernie - oceny po meczu w Poznaniu

Boże, co to była za nuda. Wszyscy nastawiali się na wojnę nuklearną, a walki było mniej niż podczas gry w krykieta. Obrona Lechii zagrała znowu świetnie, jednak tym razem kompletnie zawiodły armaty. Widać było brak Lukasa Haraslina, który w ostatnich meczach grał jak natchniony. Szkoda, mistrzostwo odkładamy na inny sezon. Oceny w skali 0-5.

Dusan Kuciak (4) - Niezawodny, jak zawsze. Ale też nie miał zbyt wiele do roboty.

Mario Maloca (4) - Pewny, konkretny, bezkompromisowy.

Steven Vitoria (4) - Drugi z rzędu bardzo dobry mecz Kanadyjczyka. Dobrze grał zarówno w powietrzu, jak i na ziemi.

Jakub Wawrzyniak (3,5) - Ocena wyjściowa zostaje, bo lewy obrońca musiał zejść z boiska już w 30. minucie z powodu odnowienia się urazu z meczu z Jagiellonią. Szkoda, bo do tej pory wyglądał bardzo porządnie.

Joao Nunes (4) - Zaczął jako wahadłowy z prawej strony, później zajął miejsce Wawrzyniaka i zagrał kolejny świetny mecz.

Sławomir Peszko (2,5) - Ustawiony jako drugi wahadłowy. Mecz mu kompletnie nie wyszedł. Niby starał się szarpać, ale pomysłu w tym zbyt wiele nie było.

Ariel Borysiuk (4) - Jak zwykle. Niby niewidoczny, ale znów jego praca była nieoceniona.

Simeon Sławczew (4,5) - To, co ten facet zrobił z Majewskim powinno być pokazywane podczas szkolenia dzieciaków. Odebrał rozgrywającemu Lecha wszelkie chęci do gry. Szkoda tylko, że tym razem nie miał zbyt wielu szans do zaistnienia w ataku.

Milos Krasić (2) - Na początku wydawało się, że będzie to jego koncert. Szybko jednak zniknął z radarów.

Rafał Wolski (2,5) - Najlepszy w ofensywie, ale poza kilkoma dryblingami, to zbyt wiele nie pokazał. Brakowało mu też czasem pomysłu i dokładności.

Marco Paixao (2) - Po koncercie z Jagiellonią tym razem kompletnie beznamiętny mecz. O ile jeszcze na początku starał się kombinować, tak później kompletnie siadł.

Rezerwowi:

Paweł Stolarski (4) - Świetny mecz. Wszedł za Wawrzyniaka w newralgicznym momencie pierwszej połowy, ale poradził sobie z tym i przez całe spotkanie grał w pełni skoncentrowany. Z przodu i z tyłu bez zastrzeżeń.

Grzegorz Kuświk, Michał Mak - No cóż, panom raczej forma uciekła jakiś czas temu.

goch