Nie ma tzw. chemii między wojewodą pomorskim Ryszardem Stachurskim i marszałkiem Mieczysławem Strukiem. Na korytarzach budynku, gdzie obaj politycy urzędują na tym samym piętrze, ale w bezpiecznej odległości, można wiele o wzajemnych relacjach usłyszeć. Władczy wojewoda i koncyliacyjny marszałek mówią różnymi językami, choć obaj z PO, obaj dawniej też pod tym samym sztandarem, który wyprowadzono. Urzędnicy wspominają ciepło relacje między Janem Ryszardem Kurylczykiem z SLD a Janem Kozłowskim z PO. Gmaszysko nie było dla nich za ciasne, a sprawy regionu – wspólne. O Kurylczyku się mówi, że byłby świetnym kandydatem gdańskiej lewicy na prezydenta Gdańska.
Newer news items:
- 04/03/2013 08:51 - Nowe progarmy gdańskiego ośrodka telewizyjnego
- 04/03/2013 08:50 - Banasiak nie uzyskał akceptacji zgromadzenia sędziów
- 27/02/2013 18:38 - Pastusiak na gdańskich listach SLD do europarlamentu?
- 27/02/2013 18:37 - Inspektor Borowczak na emeryturze
- 27/02/2013 18:36 - Arabski ambasadorem wHiszpanii
Older news items:
- 19/02/2013 11:12 - Canowiecki chce połączyć Pracodawców Pomorza z RIGP?
- 11/02/2013 20:52 - Banasiak kandydatem na prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku
- 11/02/2013 20:51 - Skiba stracił audycję w Radiu Gdańsk
- 11/02/2013 20:51 - Zmarł Jan Pluta
- 08/02/2013 18:23 - Zasłużona emerytura Barbary Zając