Pewna wygrana Lechii w europejskich Pucharach w cieniu skandalu

W pierwszym meczu I rundy eliminacji do Ligi Konferencji Lechia pokonała na Polast Plus Arena Akademiję Pandev 4:1 (3:0). Niestety wygraną biało-zielonych w cień zepchnęła bijatyka na trybunach, która na kilkadziesiąt minut przerwała mecz w pierwszej połowie.

Lechia Gdańsk - Akademija Pandev 4:1 (3:0)
Bramki: 1:0 Flavio Paixao (17), 2:0 Łukasz Zwoliński (25), 3:0 Flavio Paixao (39), 4:0 Flavio Paixao (66), 4:1 Dusan Joković (81)

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - David Stec (90 Filip Koperski), Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Maciej Gajos (78 Jarosław Kubicki), Jakub Kałuziński, Conrado (71 Christian Clemens) - Marco Terrazzino (79 Kacper Sezonienko) - Flavio Paixao (71 Ilkay Durmus), Łukasz Zwoliński.

Akademija Pandev: Marko Jovanovski - Nikolce Sarkoski, Tomislav Iliev, Dusan Joković, Dime Dimov, Zoran Ivanovski - Martin Gorgievski (65 Goran Tomovski), Ousman Marong (90 Vane Krstevski), Dimitar Mitrovski (78 Ilija Donov) - Marko Gorgievski (65 Sasko Pandev), Kristijan Velinovski (90 Dimitar Trajkov)

Mecz jeszcze się dobrze nie rozpoczął, a musiał zostać przerwany. W 6. minucie na trybunie zajmowanej przez najbardziej zagorzałych kibiców Lechii doszło do bijatyki z użyciem przedmiotów. Mecz został przerwany na kilkadziesiąt minut, a każde kolejne niesportowe zachowanie groziło Lechii walkowerem i wysokimi karami.

- Dziś zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii piłkarskie święto, garstka chuliganów przerwała mecz. Jednoznacznie potępiamy ich zachowanie na trybunach. Służby natychmiast podjęły działania, zabezpieczają monitoring i identyfikują sprawców. Sędzia i delegat zadecydowali, że spotkanie będzie wznowione. Apelujemy o spokój na trybunach - tak wydarzeniach skomentowała Lechia.

Po wznowieniu gry dość niespodziewanie to goście prowadzili grę i pierwsi mieli okazję bramkowe. W 17. minucie Conrado przejął piłkę przed polem bramkowym przyjezdnych dograł do Flavio Paixao, który z najbliższej odległości wepchnął piłkę do siatki.
Portugalczyk w 25. minucie dokładnie dograł do Łukasza Zwolińskiego, który po ominięciu bramkarza podwyższył na 2:0 strzelając do pustej bramki.

W 39. minucie role się odwróciły. Tym razem dogrywał Zwoliński, a Paixao strzałem z kilkunastu metrów zaskoczył Marko Jovanovskiego.

Po zmianie stron to goście z Macedonii mieli więcej okazji. Najlepszej nie wykorzystał Marko Georgievski. Gdańszczanie mieli trochę szczęścia, bo arbiter nie dostrzegł faulu na graczu gości, po którym należał się im rzut karny. Przyjezdni mieli swoje okazje, a kolejną bramkę zdobyli gdańszczanie. Paixao strzałem w długi róg zdobył swoją trzecią bramkę.

Macedończycy grali ambitnie i zostali za to nagrodzeni. Po rzucie rożnym, gola dla Akademiji Pandev zdobył Dusan Joković. W doliczonym czasie gry akcję sam na sam miał jeszcze Dimitar Trajkov, ale więcej bramek nie padło.

Po tym meczu zadowolonym można być przede wszystkim z wyniku i skuteczności. Ci, którzy spodziewali się, że gdańszczanie zdominują rywala mogą być zawiedzeni, bo podopieczni Tomasza Kaczmarka na długie momenty oddawali inicjatywę rywalom. Kilka razy biało-zielonych uratował też Dusan Kuciak.

Tomasz Łunkiewicz