W sprawie śmierci gdyńskiego żeglarza, którego ciało znaleziono w wodach Zatoki Gdańskiej, do dziś nie znaleziono sprawców. Prokuratura ujawniła jednak nowy dowód – jest to wisior w kształcie żółwia, na którym znaleziono niezidentyfikowane dotychczas odciski palców.
Patryk Palczyński zaginął przed Bożym Ciałem w zeszłym roku. Jego zwłoki znaleziono w okolicach wejścia do portu w Gdańsku 14 lipca. Ręce Patryka były związane liną używaną na jachtach. Do tułowia przytroczono za pomocą parcianego pasa płytę chodnikową, oplecioną sznurem. Wszystkie węzły zrobione były przez osoby z doświadczeniem żeglarskim.
Przed zaginięciem Patryk mówił matce, że podejmuje pracę na prywatnym jachcie. Nie podał nazwy, a przed opuszczeniem domu wyczyścił komputer. Rodzina i przyjaciele żeglarza ufundowali nagrodę za pomoc w znalezieniu sprawców. Jednak do dziś nie przyniosło to rezultatów.
Rejs
Do dziś, mimo upływu blisko roku, nie ustalono motywu zabójstwa, nie wytypowano żadnych podejrzanych. Wiadomo, że ostatnią osobą, jaka go widziała była matka. Odprowadzała go na jacht, jednak rozstali się w centrum Gdyni. Patryk powiedział tylko, że płynie w rejs, nie przekazał wiadomości, gdzie dokładnie i na jakim jachcie.
Podobno Patryk mógł w trakcie wcześniejszych rejsów zetknąć się z osobami zamieszanymi w handel narkotykami. Nie ma jednak żadnych dowodów potwierdzających ten trop. Policja prowadzi obecnie badania informacji z odzyskanej skrzynki pocztowej zamordowanego, który skasował maile przed wyjściem z domu. Już po zaginięciu żeglarza na jego adres mailowy przyszedł list w języku hiszpańskim, jednak jego treść cały czas pozostaje tajemnicą, nie wiadomo czy ma związek ze sprawą.
Wisior
Na początku śledczy dopuszczali możliwość popełnienia samobójstwa przez Patryka. Podobno doświadczony żeglarz mógł sam się związać w ten sposób i skoczyć do wody z przywiązaną do piersi płytą chodnikową, jednak w toku śledztwa porzucono tą hipotezę. Dopuszczono się też kilku zaniedbań, nie sfotografowano więzów na rękach chłopaka, zanim lekarz sądowy nie rozciął lin przed sekcją zwłok. Obecnie Prokuratura Rejonowa w Gdańsku Oliwie prowadzi dochodzenie w sprawie zabójstwa.
Wiele wątpliwości budzi również wisior w kształcie żółwia, który znaleziono na szyi zabitego. - Najprawdopodobniej był on w posiadaniu Patryka od niedawna, albo się nim nie chwalił. Nie udało nam się ustalić żadnych szczegółów, co do pochodzenia znaleziska, dlatego zdecydowaliśmy się ujawnić zdjęcia wisiora. Być może ktoś rozpozna biżuterię, albo będzie w stanie powiedzieć nam o niej coś więcej – mówi Cezary Szostak, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Oliwa.
Maciej Ciemny
maciej.ciemny@wybrzeze24.pl
- 21/05/2011 12:08 - "Człowiek demolka" zatrzymany
- 19/05/2011 12:09 - Ukradli 12 ton ślimaków! ZOBACZ FILM
- 18/05/2011 11:28 - Stracił 120 tys. złotych! Uwaga na oszustów
- 17/05/2011 10:23 - Policja odratowała niedoszłego samobójcę
- 12/05/2011 10:16 - Brutalne pobicie lekarza - ofiara walczy o życie
- 11/05/2011 09:24 - Strzelał do dziewczyn z broni. Celował w twarz
- 09/05/2011 17:28 - Pobili syna i ojca, bo zwrócili im uwagę, że "śmietnik to nie WC"
- 09/05/2011 08:37 - Rowerzysta-recydiwsta w rękach policji
- 06/05/2011 10:49 - Uciekł ze szpitala kradzionym wózkiem inwalidzkim
- 06/05/2011 10:20 - 16-latek rozbił się na motorze