Podczas kolejnego posiedzenia Rady Programowej Oddziału Telewizji Polskiej S.A. w Gdańsku, w poniedziałek 8 marca, rozmowy koncentrowały się na zagrożeniach związanych z planowanym drastycznym zmniejszeniu środków finansowych na 2010 r. dla ośrodków regionalnych, co znalazło odzwierciedlenie w proteście skierowanym 9 lutego 2010 r. do Prezesa Zarządu TP S.A. Omawiano sytuację w Telewizji Gdańskiej, w szczególności zmiany programowe związane z ograniczeniem finansowania działalności Oddziału.
Omówiono podejmowane przedsięwzięcia chroniące funkcje informacyjne oraz misyjne Telewizji Regionalnej.
- Mówiliśmy o coraz większych ograniczeniach w wypełnianiu misji telewizji publicznej przez nasz oddział, dyskutowaliśmy o zmianach programowych związanych z ograniczeniami finansowymi w Telewizji Gdańsk - powiedział Janusz Wikowski, przewodniczący Rady Programowej Oddziału Telewizji Polskiej S.A. w Gdańsku.
Telewizja Gdańska ma zachowany czasu emisyjny na antenie TV3, ale są ograniczenia finansowe. Brakuje środków na realizację nowych odcinków stałych programów misyjnych. Powodują to, że konieczne są powtórki programów. Uszczknięto z każdego programu po trosze. Na przykład programy misyjne kaszubskie zostały na antenie, ale są tworzone tylko dwa razy w miesiącu. Natomiast dwa razy emitowane są powtórki.
Forum Gospodarcze jest obecnie realizowane tylko raz w miesiącu, a było cztery emisje. A więc raz pokazywany jest program nowy, przez trzy kolejne tygodnie nadawane są jego powtórki. Podobnie jest z innymi popularnymi programami jak np. „Gdański dywanik”, na który także skurczyły się środki finansowe.
Cięcia
Kociewski Magazyn Regionalny i Magazyn Słupski wypadły zupełnie z ramówki. Ponieważ tych programów nie ma - tematyka z tych regionów powinna być bardziej obecna jest w programach informacyjnych – w „Panoramie”. Są jednakże odstępstwa od tych cięć, np. zachowano dwa programy autorskie Janusza Trusa: „Bez cięcia” i „Sam na sam z Trusem”. Są emitowane bez powtórek.
- Bogata dyskusja toczyła się na temat programów kulturalnych, że ich jest mało, że są powtarzane, że stosuje się cięcia – kontynuuje Janusz Wikowski. – Wskazywano na możliwości wykorzystania platformy internetowej Telewizji Gdańskiej do prezentacji materiałów dotyczących także kultury. Omawiano problemy związane z: „Panoramą”, oraz nową pozycją – nadawaną o godz. 8.45 - „Śniadaniem z Panoramą”. „Panorama” ma coraz większą oglądalność, ma także – co wynika z badań – niezły czas emisji. Zastrzeżenia można mieć do zawartości, szczególnie liczby własnych newsów, a także powtarzania tych samych materiałów w kolejnych wydaniach „Panoramy” (wieczorem i rano). Zainteresowanie Rady wzbudziła sprawa płatności za realizacje przez ekipę gdańską zleceń dla centralnych programów informacyjnych. Okazuje się, że na tych usługach dla centrali oddział mógłby zarabiać – jak dawniej - lecz realizuje te zlecenia środkami własnymi.
W tej trudniej sytuacji - gdy ograniczone są programy publicystyczne, misyjne - tematyka, której zaczyna brakować, powinno zamieszczać się w audycjach informacyjnych.
Zatrzymać degradację
Sytuacja ekonomiczna telewizji publicznej jest dramatyczna. Nie ma planowanych wpływów z abonamentu.
Po ostrym proteście Rady Programowej TV Gdańsk, także w innych ośrodkach regionalnych są podejmowane uchwały Rad Programowych i apele - wystosowane do władz centralnych telewizji oraz decydentów. Trzeba ratować lokalną telewizję.
- Jakąś nadzieję daje deklaracja Zarządu Telewizji Polskiej, że dokłada wszelkich starań, by zachowywać standardy mediów publicznych i dostarczać widzom program wysokiej jakości – powiedział Janusz Wikowski. - Zarząd deklaruje, że będzie starał się sprostać takim wyzwaniom, jak zatrzymanie degradacji struktur, przede wszystkim Oddziałów Regionalnych i utrzymanie fundamentu telewizji publicznej, czyli programów lokalnych. O to występowaliśmy do prezesa Romualda Orła w naszym liście protestacyjnym i oby te deklaracje zostały wypełnione treścią, a nade wszystkim środkami finansowymi dla Oddziału w Gdańsku.
- Trzeba także zmienić system finansowania i przepływu środków finansowych wewnątrz telewizji. Oddział Telewizji Polskiej S.A. w Gdańsku, oprócz tego, że wykonuje swoje programy, realizuje pewne programy na rzecz telewizji ogólnopolskiej, lecz pojawia się kwestia płatności – wyjaśnia Janusz Wikowski. - Jednakże ta sprawa nie leży w naszych kompetencjach. Uważam, że układ jest niedrożny, te usługi, które są realizowane dla telewizji ogólnej – ważne obsługi – powinny być refinansowane.
Przewodniczący Rady Programowej uważa, że należy chronić widzów, którzy mają prawo do informacji, trzeba dbać o wypełnianie misji telewizji publicznej (zagwarantowanej ustawowo), lecz konieczna jest także ochrona zatrudnionych dziennikarzy. W oddziale gdańskim nie ma przerostów kadrowych, nie powinno zwalniać się cennych dziennikarzy.
Katarzyna Korczak
- 18/03/2010 14:55 - Najdłuższy Uniwersytet w Europie
- 17/03/2010 13:59 - Już wiosna - mamy dowody
- 13/03/2010 18:16 - Trykosko w podwójnej roli: z zawodu jest...prezesem
- 13/03/2010 15:24 - Pomaska wygrała z Wałęsą
- 12/03/2010 15:37 - Poseł Kozak: patologia w prokuraturze i sądach
- 09/03/2010 14:20 - Sopot korzysta z unijnych funduszy
- 08/03/2010 17:57 - Dzień Kobiet ma sto lat
- 07/03/2010 20:19 - Budowanie relacji e-sklepów z klientami
- 05/03/2010 15:59 - Borowczak: Adamowicz na kolejną kadencję
- 03/03/2010 10:04 - Zbigniew Kozak: Kurski musi odejść!