Dom na Skraju.
Od kilku lat w „ Domu na Skraju” przy ul. Strajku Dokerów 31 w Nowym Porcie dzieci, które potrzebują pomocy znalazły zrozumienie i ciepło. Takich dzieci jest w Polsce tysiące, a nawet miliony. W każdym mieście na każdej ulicy. Chociaż mają rodziców i swój adres, całe dni spędzają na podwórkach, w ciemnych bramach, klatkach schodowych. Pochodzą z rodzin patologicznych lub normalnych, ale są nieszczęśliwe. Wychodzą na ulicę i tam szukają rozrywek.
Głównym celem placówki jest zapobieganie niewłaściwym zachowaniu u dzieci. Jej działalność skierowana jest przede wszystkim do rodzin, w których występują różne napięcia i do tych, które przechodzą przejściowe problemy. Dom prowadzi Stowarzyszenie Opieki Społecznej Bank Otwartych Serc. Dzieci przychodzą tutaj bezpośrednio po zakończeniu zajęć po szkole . Pomieszczenia przyozdobione są własnoręcznie wykonanymi pracami plastycznymi. W Domu na Skraju codziennie, z wyjątkiem niedziel, w godzinach popołudniowych w sobotę przez cały dzień odbywają się zajęcia. Od poniedziałku do środy włącznie, są to zajęcia, które mają na celu pomoc w lekcjach; odrobienie pracy domowej, a także rzeczy elementarne - naukę czytania ze zrozumieniem, ortografię, tabliczkę mnożenia. Dzieci często mają z tym duże kłopoty. W czwartki są zajęcia, na których dziewczynki uczą się zajmować domem oraz tańczyć, a chłopcy majsterkowania, modelarstwa. W piątki jest teatr. Tu odnajdują się dzieci szczególnie lubiące recytować, śpiewać, tańczyć. Często owocem takich zajęć są przedstawienia.
- W soboty są przeważnie, wspólne posiłki, często wyjścia do kina, teatru, na łyżwy - mówi prezes Izabela Kowalczyk. - Dziećmi zajmują się osoby doświadczone w tej dziedzinie, ale również cała masa, „niewtajemniczonych”, którzy po raz pierwszy mają okazję pracy z najmłodszymi. Również wielu studentów. Wszyscy pracują tu na zasadzie wolontariatu. Dzieci często mają problemy ze zrozumieniem zagadnień poznawanych w szkole, ale oprócz tego przede wszystkim ze znalezieniem się wśród rówieśników bez poczucia, że są gorsi. W działalności Domu na Skraju chodzi o to, by zorganizować dzieciom czas w ciekawy sposób. Aby mogły się rozwijać zamiast wałęsania się w tym czasie po ulicy. Przede wszystkim zaś o to, aby dać im kawałek serca i sprawić by czuły się kochane.
Dzięki takim zajęciom dzieci bardzo angażują się w życie domu. Wszystkie traktowane są jednakowo. Nie ma grzecznych i niegrzecznych. Nikt nie znalazł się tutaj przypadkowo. Wszystkie potrzebują pomocy. Razem z wychowawcami odrabiają lekcje, przeglądają zeszyty, czytają książki, rozwiązują zadania matematyczne. Potem mają czas na zabawę. Gdy pozwala na to pogoda starsze dzieci grają w piłkę, a maluchy wybierają huśtawki. Chwila przerwy na podwieczorek i znowu zabawa. Są również drobne obowiązki. Poza odrabianiem lekcji trzeba posprzątać po zabawie i posiłku. Panuje tu prawdziwie rodzinna atmosfera, którą tworzą wspólnie pracownicy domu i dzieci przez cały rok szkolny placówka służy dzieciom, a w czasie wakacji są wspólne wyjazdy na kolonie.
A Cz
- 24/12/2009 09:03 - Sylwester 2009: Podróże w czasie i przestrzeni
- 24/12/2009 08:53 - Fundacja Dr Clown
- 09/12/2009 08:01 - Epizodyści: Germanista w reklamie
- 05/12/2009 11:04 - Nowy Port: Dzielnica z etykietką
- 04/12/2009 04:15 - Nagórska: Twarz z reklamy
- 19/11/2009 19:22 - Radość śpiewania
- 22/10/2009 09:30 - Kubuś