W sobotę, 29 lipca, rozpocznie się 757. Jarmark Św. Dominika. Imprezę na ulice Gdańska przywróciła w 1972 roku redakcja "Wieczoru Wybrzeża", a inicjatorem reaktywacji imprezy był redaktor Wojciech Święcicki. Pierwsza edycja odbyła się w dniach 5-13 sierpnia 1972 roku.
"Ustalając program obchodów związanych z 15-leciem naszej gazety wpadliśmy na pomysł nawiązania do tradycji i podjęcia próby wskrzeszenia jarmarków dominikańskich. Nasza koncepcja została z zadowoleniem podjęta przez "ojców" Gdańska. Protektorat i patronat nad imprezą objęły prezydium MRN w Gdańsku i Towarzystwo Przyjaciół Gdańska, które poparły wojewódzkie władze partyjne i administracyjne oraz wszystkie środowiska, do których zwróciliśmy się o udział i pomoc w zorganizowaniu już w br. pierwszej imprezy - w dniach od 5 do 13 sierpnia" - pisał "Wieczór Wybrzeża" na pierwszej stronie w wydaniu z 31 maja/1 czerwca 1972.
Jak informowała gazeta do najaktywniejszych udziałowców i współorganizatorów jarmarku należało rzemiosło gdańskie, które "zademonstruje na straganach i przedprożach całą gamę swoich wyrobów ze szczególnym wyeksponowaniem przedmiotów typu pamiątkarskiego i rzemiosła artystycznego."
Do udział w jarmarku zaproszono amatorskie zespoły regionalne z Gdańska, Kaszub, Kociewia i Powiśla.
Podczas jarmarku w 1972 roku stragany handlowe były zlokalizowane na ul. Szerokiej, począwszy od "Marysieńki" aż po Żuraw gdański. Przed siedzibą Muzeum Morskiego zlokalizowano scenę na której odbywały się występ i z której działalność reklamową prowadził teatrzyk "Universum". Drugim centrum jarmarku była ul. Mariacka, na której pracowali i handlowali artyści plastycy, garncarze, metaloplastycy, wikiliniarze, rzeźbiarze ludowi, a także prezentowana była ekspozycja kiermaszowa książek i wydawnictw.
Swoje uwagi zgłaszali również czytelnicy "Wieczoru Wybrzeża". "(...) Wydaje mi się jednak, że jeszcze o jednym aspekcie zapomniano. otóż przeoczono moim zdaniem potrzebę uatrakcyjnienia części handlowej imprezy zorganizowaniem giełdy zabytków, a ściślej sprzedaży domowych staroci, którymi handlują m.in. salony "Desy". (...) przyjęcie tej zasady sprzedaży i indywidualnej wymiany niewątpliwie ściągnie na nasz Jarmark do Gdańska setki hobbystów i kolekcjonerów z całego kraju" - napisał do gazety Stanisław Deleszyński.
Redakcja przyznała, że ten rodzaj handlu uszedł jej uwadze przy wstępnym opracowywaniu programu "Jarmarku Dominika" i zgodziła się, że "kolekcjonerzy winni mieć prawo sprzedaży i wymiany interesujących przedmiotów osobiście z ręki do ręki".
"Wieczór Wybrzeża" wydał specjalną 8-stronnicową gazetkę, w całości poświęconą jarmarkowi.
Jarmark Dominikański 1974 w obiektywie Macieja Kostuna
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 31/07/2017 14:33 - Energa rozwiązała problem billingowania, odbudowuje zaufanie klientów
- 31/07/2017 13:19 - Nowy Amber Pils
- 31/07/2017 11:44 - Zmarł Piotr Dwojacki
- 31/07/2017 06:03 - Hojny gest marszałka
- 30/07/2017 19:49 - Energa w hołdzie powstańcom
- 28/07/2017 13:21 - Po publikacjach „Gazety Gdańskiej” wszystkie wejścia Cmentarza Oliwskiego zostały otwarte
- 27/07/2017 18:05 - Od stanu wojennego do apelacji. Dyskretna rezygnacja prezes Skupnej
- 27/07/2017 12:29 - Intensywne opady nadwyrężyły infrastrukturę przeciwpowodziową. Obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia opadami deszczu
- 26/07/2017 19:27 - „Mieszkanie Plus” furtką do masowej wycinki drzew. Leśnicy domagają się interwencji premier
- 26/07/2017 19:15 - Życie Hansa Memlinga opowiedziane komiksem