Fundacja im. Kazimierza Jagiellończyka ma być powołana na Litwie. Będzie służyła wzajemnemu poznawaniu się młodych Polaków i Litwinów. Z inicjatywą jej powołania wystąpili parlamentarzyści PiS Andrzej Jaworski z Gdańska i Max Kraczkowski z Piły, reprezentujący Instytut im. Lecha Kaczyńskiego Polska Racja Stanu, oraz Jaromir Falandysz, radny Miasta Gdańska.
Dzisiaj w stolicy Litwy odbył się również wielki wiec sprzeciwu wobec polityki rządu Litwy wobec polskiej mniejszości narodowej i przeciw ustawie o oświacie. W zwołanym wiecu przeciwko szykanowaniu Polaków przez będą uczestniczyli parlamentarzyści PiS.
Wcześniej Andrzej Jaworski i Max Kraczkowski spotkali się w Seimasie z przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Litwy Emanuelisem Zingerisem. Tematem rozmowy było m.in. upamiętnienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego poprzez nadanie jednej z wileńskich arterii imienia tragicznie zmarłego prezydenta. Inicjatywa nazwania stołecznej ulicy imieniem zmarłego prezydenta zrodziła się tuż po katastrofie samolotu pod Smoleńskiem w kwietniu 2010 roku. Na razie sprawa jest w zawieszeniu. Politycy PiS podkreślili, że tablica i napisy na ulicy mogą mieć dwujęzyczny charakter - po litewsku i po polsku - do tej pory było to główną przeszkodą w realizacji projektu. Czy pomysł polityków PiS faktycznie sprawi, że ulica L. Kaczyńskiego znajdzie się na mapie Wilna już wkrótce?
- Rozmawialiśmy w Seimasie o wielkim przyjacielu Litwy, jakim był prezydent Kaczyński. Polsko-litewskie relacje były o wiele lepsze kiedy prezydentem Polski był Lech Kaczyński, a Litwy Valdas Adamkus. Mimo, że jest to trudny moment we wzajemnych relacjach uzyskaliśmy zapewnienie, że litewscy parlamentarzyści chcą jak najszybciej włączyć się w zażegnanie konfliktu. Naszą wspólną historię powinniśmy uczynić fundamentem porozumienia. To było też stanowisko posła Zingerisa – powiedział po spotkaniu poseł Jaworski. - Całe spotkanie było wyjątkowo budujące, opierało się na woli współpracy, konkretnych ustaleniach a nie tylko polityce - dodał Jaromir Falandysz, gdański radny.
Z kolei Max Kraczkowski przekonywał litewskich rozmówców do współpracy gospodarczej m.in. omawiając sytuację wokół rafinerii w Możejkach. Na razie nie można ocenić efektów wizyty, ale sądząc po wypowiedziach strony litewskiej sami Litwini czują, że konflikt doszedł już do ściany, od której należy się odbić. Pierwszym realnym efektem wizyty w Seimasie jest pozyskanie przychylności i patronatu nad projektem Fundacji im. Kazimierza Jagiellończyka, która wzorem innych działających na świecie fundacji miałaby wspierać programy edukacyjne i służyć przezwyciężaniu wzajemnych animozji w duchu „polityki jagiellońskiej”.
- Cieszymy się, że ust posła Zingerisa usłyszeliśmy, że strona litewska jest skłonna do współpracy, że szanujemy naszą wspólną historię. Na tym fundamencie można już budować. Czas pokaże jakie będą efekty, ale o Polakach na Litwie nie można ani na moment zapominać – deklaruje Jaworski.
Obaj posłowie PiS zarzucają jednocześnie premierowi Tuskowi bierność w sprawie Polaków na Litwie i „medialne odfajkowanie” tematu.
Zdaniem PiS winę za napięcie ponowi też polski rząd.
- Wizyta złożona przez premiera Donalda Tuska miała jedynie charakter wizerunkowy. Nic się po niej nie zmieniło. Nie ma żadnego rezultatu. Nastąpił wręcz regres w stosunku władz litewskich do Polaków, przejawiający się w narzucaniu nazewnictwa i utrudnianiu nauczania języka polskiego – mówi Max Kraczkowski.
Tymczasem sytuacja w Wilnie jest coraz bardziej napięta. Według zapowiedzi organizatorów w piątkowej manifestacji ma wziąć udział pięć tysięcy osób, które wyrażą swe niezadowolenie z powodu dyskryminującej mniejszość polską na Litwie i polityki oświatowej litewskich władz.
- Będziemy uczestniczyli w wiecu. Wszędzie tam, gdzie łamane są prawa człowieka, gdzie ludzie czują się szykanowani, gdzie Polacy czują się dyskryminowani powinni być polscy parlamentarzyści – powiedział nam poseł Jaworski, członek sejmowej Komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
"Będziemy żądać nauczania w szkołach mniejszości narodowych wszystkich przedmiotów w języku ojczystym, anulowania ujednolicenia egzaminu z języka litewskiego jako ojczystego i państwowego, równego traktowania szkół z państwowym językiem nauczania ze szkołami mniejszości narodowych" - piszą w opublikowanej w czwartek ulotce przedstawiciele kół strajkowych szkół mniejszości narodowych oraz Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie. Poparcie dla organizatorów wiecu wyrazili już Związek Polaków na Litwie, Akcja Wyborcza Polaków na Litwie oraz Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie "Macierz Szkolna". Przypomnimy, że na początku września pod Pałacem Prezydenckim w Wilnie odbył się pierwszy wiec przeciwko dyskryminującym litewskich Polaków zmianom w ustawie o oświacie. Wiecowi z 2 września bieżącego roku towarzyszył strajk szkół polskich na Litwie. Został on jednak przerwany po powołaniu do życia polsko-litewskiego zespołu ekspertów. Ekspertom z Litwy i Polski nie udało się dotychczas osiągnąć kompromisu.
ASG
Inne artykuły związane z:
- 24/09/2011 16:13 - Bogata oferta trójmiejskich nieruchomości
- 24/09/2011 16:10 - Sprzątanie Wrzeszcza
- 24/09/2011 13:03 - Chorwackie odznaczenie dla Marty Kaczyńskiej
- 23/09/2011 17:34 - Debata Fotyga - Nowak 1 października
- 23/09/2011 17:05 - Prezentacja książki Aleksandra Halla
- 23/09/2011 13:19 - Filar: Cena paliw będą rosły mimo dekoniunktury na rynku ropy naftowej
- 23/09/2011 12:55 - Sopot. Wystawa - Naród Państwo Polska według Lecha Kaczyńskiego
- 23/09/2011 12:45 - Targi Mieszkań i Domów – pełna oferta trójmiejskich nieruchomości
- 22/09/2011 20:14 - Sprzątanie Świata we Wrzeszczu
- 22/09/2011 19:58 - Specjalistyczne ośrodki pomocy chorym na Alzheimerem są już w Trójmieście