W czerwcu 2018 roku przez Radę Miasta Gdańska został przyjęty Gdański Model na rzecz Równego Traktowania. Według informacji podanych na oficjalnej stronie miasta: „Naczelnym celem Modelu na rzecz Równego Traktowania, który został przyjęty przez Radę Miasta Gdańska pod koniec czerwca bieżącego roku jest: przeciwdziałanie dyskryminacji mieszkańców ze względu na wiek, stan zdrowia, płeć, pochodzenie, narodowość, stosunek do religii i orientację seksualną” – w rzeczywistości projekt stanowi narzędzie do promowania środowisk LGBT+ oraz krytykowania grup związanych z tradycyjnymi wartościami – takimi jak: wiara katolicka, rodzina oraz patriotyzm.
W związku z powstaniem Gdańskiego Modelu na rzecz Równego Traktowania stworzona została specjalna broszura pod tym samym tytułem. Stanowi ona zbiór wszystkich dziedzin, które miał obejmować projekt oraz jest zestawem rekomendacji i zadań. Inicjatywa wzbudziła sprzeciw grupy mieszkańców, uważających, że ingeruje ona w prawo do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Sąd odrzucił również skargę dotyczącą niezgodności Modelu z Konstytucją RP. Odwołanie złożył także wojewoda pomorski.
– Wojewódzki Sąd Administracyjny po rozpatrzeniu w czwartek 20 grudnia 2018 roku skargi wojewody pomorskiego na uchwałę Rady Miasta Gdańska (RMG) z 28 czerwca br. w sprawie przyjęcia na terenie miasta Modelu na rzecz Równego Traktowania stwierdził, że uchwała w pewnym zakresie „dotknięta jest jednak pewnymi usterkami prawnymi”. Zaznaczył przy tym, że nie są one istotne dla ważności uchwały – czytamy na stornie miasta.
Gdański Model na rzecz Równego Traktowania zaczął rozszerzać swoją działalność o kolejne akcje. Przykładem jest kampania społeczna „Gdańsk Miastem Równości”, która miała swoją inaugurację 1 lutego 2022 roku. „Główne założenia to: równe prawa oraz sprzeciw wobec mowy nienawiści, hejtu i dyskryminacji. W przestrzeni miejskiej pojawią się billboardy i citylighty, a promocyjne spoty trafią do mediów i internetu” (cyt. za: www.gdansk.pl). Niewątpliwie kampania wiązała się z wielkimi kosztami, które poniosło miasto. Artykuły promocyjne spotkamy na każdym rogu – siatki na ramię, plakaty… Uwagę przyciągają zwłaszcza dane wyświetlane na ekranach, którymi są nachalnie bombardowani mieszkańcy przemieszczający się gdańskimi autobusami i tramwajami.
Podczas podróży komunikacją miejską przeczytamy informację jakoby ofiarami hejtu miało paść 72% osób LGBT, które są mieszkańcami Gdańska. Skąd pochodzą te dane? Wszystkie zabiegi służące promocji kampanii są opatrzone linkiem do strony Gdańskiego Centrum Równego Traktowania (gcrt.pl), jednak organizacja zapytana o pochodzenie danych nie jest w stanie udzielić odpowiedzi i odsyła do innego organu.
– Wszelkie pytania dotyczące kampanii promocyjnej należy kierować do Referatu Promocji Miasta Gdańska: https://www.gdansk.pl/urzad-miejski/referat-promocji-miasta,a,153957
Z wyrazami szacunku, psycholożka, psychoterapeutka, specjalistka ds. wsparcia – czytamy. Co ciekawe – nikt nie ma odwagi podpisać się własnym imieniem i nazwiskiem…
Na pytanie odpowiedzi udzielił Patryk Rosiński z Referatu Prasowego Urzędu Miasta.
– Dane przedstawione na plakatach zostały zebrane na potrzeby diagnoz do Modelu na rzecz Równego Traktowania, przyjętego uchwałą Rady Miasta w 2018 r.
Pochodzą z ostatniego dostępnego wówczas Raportu "Sytuacja społeczna osób LGBTA w Polsce (za lata 2015–2016)" pod redakcją Magdaleny Świder i dr. Mikołaja Winiewskiego.
Metodologia doboru grupy została opisana w raporcie. Z danych zebranych w badaniu ogólnopolskim wyodrębniona została próba gdańska, która stanowi podstawę do przedstawionych statystyk – mówi.
Wykorzystane informacje są więc przedawnione, ponadto w 87-stronnicowym raporcie ani razu nie pojawia się słowo „Gdańsk”. Czy uzasadnionym jest więc podpieranie się takimi danymi? W nowszym raporcie (lata 2019 – 2020), pod tą samą redakcją, autorzy wykorzystują wypowiedzi m.in. 15-letnich dziewcząt oraz artykuły pochodzące ze strony oko.press. Trudno więc traktować prezentowane wyniki poważnie, prawdopodobnie trudno nawet dopatrywać w nich choć odrobiny prawdy. Raporty są dostępne na stronie cbu.psychologia.pl.
Kampania społeczna narzucana mieszkańcom przez gdański magistrat jest niczym innym niż zwykła manipulacja, stworzoną po to, aby złapać w ideologiczne sidła kolejnych młodych ludzi. O czym świadczy fakt, że przedstawiciele organizacji stojącej za akcją nie podpisują się imieniem i nazwiskiem, a prezentowane dane preparuje się w taki sposób, aby pasowały władzom? Gdzie jest prawda, Gdańsku?
Blanka Kiesz
- 11/05/2023 18:25 - Jerzy Barzowski: Wyjazd jak figura literacka
- 11/05/2023 16:27 - Nasi... najdrożsi - urzędowi liderzy
- 11/05/2023 08:06 - Zmarła Krystyna Łubieńska
- 10/05/2023 16:06 - Królewiec, a nie Kaliningrad
- 10/05/2023 15:22 - Radio Gdańsk z nową ramówką i kampanią informacyjną
- 08/05/2023 08:34 - W nowym tygodniku „Sieci”: Szaleństwo Lisa
- 06/05/2023 14:38 - 78 rocznica oswobodzenia KL Stutthof
- 04/05/2023 11:53 - Tomasz Rakowski: Mamy lepszą wizję Gdańska
- 03/05/2023 18:24 - Koncerty plenerowe w ramach 2. edycji Festiwalu Kultury Utraconej
- 02/05/2023 13:12 - Rodzinne warsztaty z okazji Narodowego Dnia Trzeciego Maja