Rozmowa z Piotrem Bauciem, numerem 1 na liście kandydatów KW Ruch Palikota.
Ostatnie sondaże wskazują na wzrost poparcia partii Ruchu Palikota. Tu skubnięty elektorat PO, tam skubnięty elektorat SLD. Wydaje się że impas został przerwany. Słupki idą w górę. Pan Palikot z pozoru skazany na pożarcie, zaczyna wykrajać coraz większy kawałek z wyborczego tortu. Czy jednak sama barwność i kontrowersyjność programowa pozwolą mu dowieźć do mety zdobyte poparcie? Nie on jeden przecież tworzy swoją partię, nie on sam będzie sprawował ewentualnie władzę. Dnia 5 września 2011 Okręgowa Komisja Wyborcza w Gdańsku zatwierdziła listę kandydatów KW Ruch Palikota w okręgu gdańskim. Jej numerem jeden jest Piotr Paweł Bauć. Osoba skądinąd tajemnicza. W sieci niewiele jak do tej pory można było się o nim dowiedzieć, jednak bez problemu nawiązaliśmy z panem Bauciem kontakt i uzyskaliśmy odpowiedzi na kilka, wydawać by się mogło podstawowych pytań. Zapraszamy do lektury.
- Chciałbym, aby przybliżył nam Pan swoją postać. Jakie jest pana wykształcenie? Jaki jest wykonywany zawód? Gdzie pan mieszka? Czyli podstawowe informacje, które mogą zainteresować naszych czytelników.
Paweł Bauć: Mieszkam w Gdańsku od urodzenia. Natomiast, jeśli chodzi o moje wykształcenie – to wykształcenie wyższe. Studia magisterskie w zakresie Pedagogiki Pracy, a doktorat z nauk humanistycznych - „Nauki o poznaniu i komunikacji” - obroniłem na Uniwersytecie imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu. Aktualnie pracuję na Uniwersytecie Gdańskim, na Wydziale Nauk Społecznych w Zakładzie Teorii Wychowania. To czym się zajmuję, jeżeli chodzi o moją pracę naukowo-dydaktyczną jest doradztwo zawodowe i rozwój kariery, oraz zagadnienia związane z wychowaniem.
- Skąd ta cisza w jakże modnym wśród polityków medium jakim jest Internet?
Piotr Bauć: Kwestia bycia w Internecie została już przełamana. Jest mój profil na facebooku, który staje się coraz bogatszy. Wstępnie oczywiście nie można było się o mnie wiele dowiedzieć, o ile nie weszło się na stronę UG. Generalnie nie jestem osobą, która się chwali, tylko raczej typem człowieka, który działa. Nie prowadzę bloga, ponieważ widzę, że jest to niestety jedno wielkie śmietnisko obelg. Jako pedagog i wychowawca uważam, że nie powinno się uczestniczyć w czymś takim. No chyba, że komuś zależy na taniej popularności bądź też potrzebuje faktycznie medialnie zaistnieć. Jestem żywym człowiekiem. Mam wrogów i przyjaciół i należy się z tego cieszyć - jestem żywy a nie wirtualny. Natomiast od czasu założenia mojego profilu na wyżej wspomnianym FB mam kilkadziesiąt wejść dziennie i liczba ta rośnie wręcz lawinowo.
- Jakie są pańskie dotychczasowe dokonania na polu polityki?
Piotr Bauć: Uważam, że polityka to jest działanie. Jeżeli chodzi o to czym się zajmuję poza pracą zawodową to od 2004 roku zajmuję się także czymś co nazywa się ładnie – implementacją, a dokładniej rzecz ujmując pisaniem projektów europejskich dla społeczności lokalnych, pomocą w tym pisaniu, rozliczaniu i realizacji. Okazuje się bowiem, że przeciętny człowiek nie jest w stanie zrozumieć języka jakim mówią do niego urzędnicy. Ja akurat z racji wykształcenia i chęci, język ten zrozumiałem. Zajmuję się tym już od kilku lat i mam spore sukcesy w tej dziedzinie. Zrealizowałem już sporo takich projektów, czego efektem jest to, że mam spore poparcie u społeczności wiejskich i małych miast. Jestem postrzegany jak osoba, która przyszła, pomogła i w konsekwencji doprowadziła do realizacji ich pomysłu.
- Na czym chciałby się pan skupić jeżeli chodzi o nasz region? Jakie pana zdaniem są największe bolączki i jak im ewentualnie zaradzić?
Piotr Bauć: Ja akurat jestem bardziej skupiony na młodzieży akademickiej kończącej studia. Interesuję się między innymi losami absolwentów, którzy nie mogą znaleźć zatrudnienia. No i ta bolączka u nas w regionie jest. To oczywiście problem ogólnopolski, ale można gdzieś już zacząć go rozwiązywać i pokazać jako przykład Pomorze . Pomysł jest taki, że jeżeli uda się przeforsować połączenie administracyjnej części KRUS-u z ZUS-em, a myślę, że jest to jak najbardziej realne, bowiem te dwie instytucje robią w sumie to samo, czyli rejestrują wpływ i wypływy pieniądza. To zaoszczędzony z tego tytułu ponad miliard złotych rocznie, chcielibyśmy przekierować na Akademickie Biura Karier. Tak działające ABK na zachodzie sprawdzają się znakomicie. Nie rzecz w tym żeby były to kolejne pośredniaki, ale miejsca, które pomagają aktywnie uruchomić swoją własną działalność gospodarczą studentom i absolwentom. Chcemy szkolić młodych ludzi oraz mobilizować ich przedsiębiorczość, ale przede wszystkim dawać im na to kapitał. Chcemy także przez to rozwijać pewne klastry przemysłowe związane z Pomorzem takie jak jubilerstwo, przemysł morski i stoczniowy, budownictwo czy też przemysł drzewny oraz biotechnologie. Młody człowiek musi mieć możliwość aktywnego wejścia w ten rynek nie tylko jako pracobiorca i siła robocza na sprzedaż, ale jako producent i usługodawca, posiadający własną firmę.
- Czy może pan, jako pedagog powiedzieć, jak się zapatruje na liberalną linię polityki, którą kreuje wasza partia?
Piotr Bauć: Taka linia jest potrzebna, jednak powtarzam cały czas to, o czym wielu ludzi bardzo często zapomina. W kwestiach bardzo kontrowersyjnych takich jak legalizacja marihuany potrzebne jest stabilne rusztowanie ufundowane w edukacji. Jeżeli zaoszczędzimy źle wydawane pieniądze z budżetu, to środki na odpowiednie programy edukacyjne się znajdą. Można przecież kogoś nauczyć inteligentnie używać albo skłonić do refleksji po co to wogóle się robi. Alkohol w Polsce jest ogólno dostępny i nie wszyscy są alkoholikami. Pewnie około 90 % Polaków miało bądź też ma z tą używką styczność, ale nie czyni nas to osobami od alkoholu uzależnionymi. Są ludzie uzależnieni od alkoholu, ale pewnie też często dlatego, iż nie miał kto im powiedzieć jak sobie z tym poradzić. Jest także kwestia wychowania seksualnego, która wręcz jest śmieszna gdy słucham uczniów mówiących o tych lekcjach. Nauczyciele często nie dysponują odpowiednią wiedzą do prowadzenia takich zajęć bądź nie chcą ich prowadzić. Ostatnie badania wykazują, że informacje są przekazywane młodzieży, ale nie ma pracy z uczniami, z radzeniem sobie emocjonalnie z trudną sytuacją. Dziewczyna z niechcianą ciążą nie przychodzi do osób, które wskazywane są jako te, do których powinna mieć największe zaufanie czyli rodzic czy nauczyciel, bo się zwyczajnie boi i strach ją paraliżuje. To jest właśnie powodem wielu tragedii. A można to za pomocą warsztatów czy treningów zmienić.
Rozmawiał Patryk Grabowski
- 05/10/2011 19:53 - Borusewicz i Borowczak spotkali się z mieszkańcami Zaspy i Przymorza
- 05/10/2011 17:41 - Franciszek Potulski pyta minister Hall: Dlaczego nie ma debaty oświatowej?
- 05/10/2011 17:30 - Fotyga, Jaworski, Kozak: rząd za bardzo ulega obcym firmom
- 05/10/2011 13:23 - Alcatel-Lucent i Indra zbudują system monitorowania żeglugi morskiej dla Urzędu Morskiego w Gdyni
- 04/10/2011 10:03 - Fotyga: Będzie cywilny pozew przeciwko Nowakowi
- 03/10/2011 14:31 - Śnieg, Różański i Borowczak - z rekomendacją spółdzielców
- 03/10/2011 14:24 - Jarosław Kaczyński w czwartek w Gdańsku
- 03/10/2011 14:21 - Szpital w Sztumie pod lupą CBA
- 03/10/2011 14:18 - Katyń w Strasburgu
- 03/10/2011 08:53 - Śnieg sprowadził śnieg na Długi Targ