Zwycięstwo Arki na koniec rundy jesiennej

Arka Gdynia pokonała na wyjeździe ŁKS i dobrze zakończyła rundę jesienną I ligi. Podopieczni trenera Sikory zagrali solidne zawody, w których nie oglądaliśmy wielkich fajerwerków, ale dość skuteczną grę gdynian.

Łódzki KS - Arka Gdynia 0:2 (0:1)
Bramki: Marcus Vinícius (23), Michał Rzuchowski (50)

ŁKS: Bogusław Wyparło - Paweł Sasin, Artur Gieraga, Adrian Jurkowski, Michał Osiński - Konrad Kaczmarek, Jacek Kuklis, Kamil Poźniak (58 Artur Golański), Paweł Kaczmarek (83, Agwan Papikjan) - Mateusz Stąporski (59, Dawid Sarafiński), Jakub Więzik.

Arka: Maciej Szlaga - Julien Tadrowski, Krzysztof Sobieraj, Bartosz Brodziński, Marcin Dettlaff - Damian Krajanowski (59, Mateusz Szwoch), Michał Rzuchowski (75, Paweł Brzuzy), Radosław Pruchnik, Piotr Kuklis, Dariusz Formella (88, Piotr Tomasik) - Marcus Vinícius.

żółte kartki: Gieraga - Rzuchowski, Brodziński, Sobieraj.

Pierwszą bramkę gdynianie zdobyli po akcji da Silvy, który najpierw strzelił prosto w Bodzia W., ale poprawki już nie zmarnował. Do tego momentu Arka przeważała i miała kilka sytuacji. Także później ŁKS-iakom nie szło najlepiej. Druga bramka padła po przerwie, gdzie tzw. „wielbłąda” popełnił doświadczony Bogusław Wyparło, puszczając przez ręce strzał z wolnego Michała Rzuchowskiego. Po drugiej bramce gospodarze starali się odrabiać straty, ale nie potrafili stworzyć sobie bardzo dobrych sytuacji. Możliwości podwyższenia prowadzenia miała za to Arka, która po strzałach Kulisa, który trafił w poprzeczkę i przepięknej przewrotce Brudzińskiego, powinna zdobywać gole.

Arka ma teraz spokój na zimę. Sprawa nowego szkoleniowca zostanie już wkrótce rozwiązana, nie wiadomo, czy zostanie nim były asystent Nemeca, czy może jakiś nowy człowiek. Na szczęście gdynianie w niezłych humorach mogą jechać na urlopy.

FA