Lotos Trefl uratował punkt w Jastrzębiu

Punkt w rywalizacji z Jastrzębskim Węglem zdobyli siatkarze Lotosu Trefla. Podopieczni Andrei Anastasiego przegrali wyjazdowy mecz 2:3 (21:25, 20:25, 25:23, 25:22, 13:15).

Jastrzębski Węgiel - Lotos Trefl Gdańsk 3:2 (25:21, 25:20, 23:25, 22:25, 15:13)
Jastrzębski Węgiel: Strzeżek 17, Boruch 6, Kampa 5, Hidalgo Oliva 30, Kosok 10, Touzinsky 9, Popiwczak (libero) oraz Sobala, Derocco 1, Ernastowicz.
Lotos Trefl Gdańsk: Mika 20, Schulz 5, Paszycki 2, Gawryszewski 10, Masny 3, Hebda 2, Gacek (libero) oraz Romać 14, Grzyb 6, Pietruczuk 5, Stępień.

MVP: Salvador Hidalgo Oliva (Jastrzębski)

Z jednej strony gdańszczanie mogą czuć niedosyt, bo mogli pokonać Jastrzębski Węgiel i zdobyć dwa punkty. Z drugiej muszą się cieszyć z punktu, że mecz trwał pięc setów, bo wszystko mogło się skończyć po trzech.

W dwóch pierwszych partiach po wyrównanym początku gospodarze przejmowali inicjatywę i wykorzystywali słabe przyjęcie gdańszczan zwyciężając oba sety. Już w drugim secie trener Anastasi zaczął dokonywać zmian. Grzyb zmienił Paszyckiego, Romać Schulza. Trzecią partię zamiast Hebdy zaczął Pietruczuk, a jako libero za Gacka zaczął wchodzić Majcherski. W trzecim jastrzębianie od początku mieli inicjatywę. Przewaga gospodarzy dochodziła do sześciu punktów (12:6, 14:8). Jastrzębski prowadził 22:17 i wszystko wskazywało na to, że za chwilę zakończy mecz. Niespodziewanie gra miejscowych zaczęła się sypać. Gdańszczanie zdobyli sześć punktów z rzędu i wyszli na prowadzenie. Zaskoczenie gospodarze zdołali przerwać serię żółto-czarnych, ale dwa ostatnie punkty zdobyli podopieczni trenera Anastasiego. W czwartym secie również przez większą część należała do Jastrzębskiego. Gdańszczanie ponownie pokazali charakter i zdołali odrobić straty i rozstrzygnąć seta na swoją korzyść. W tie breaku to podopieczni trenera Anastasiego mieli lepszy początek i to gospodarze musieli gonić wynik. Tym razem to Jastrzębski lepiej zagrał końcówkę i to gospodarze cieszyli się po ostatniej piłce.

TŁ