Prezydent powołał Grzegorza Ksepko w skład Krajowej Rady Sądownictwa » Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Karol Nawrocki postanowieniem z dnia 6 listopada 2025 r. powołał... Forum Wsparcia i Zdrowia w Żukowie » W najbliższą sobotę w Kaszubskim Centrum Sportu w Żukowie otwarte Forum Wsparcia i Zdrowia pod patro... "Merkus" w Bąkowie - inny klimat handlu » Kolejny nowoczesny sklep gdańskiej spółki "Merkus". Po Gdańsku, Sopocie i Gdyni - kolej na Bąkowo na... Wildstein: "Cenzura zawsze występują pod wzniosłymi szyldami" » „Nowe prawa stają się instrumentem ideologicznej inkwizycji, która ściga nieprawomyślnych, jak zwykl... Poparli Karola Nawrockiego w kampanii. "Prezydent zawsze będzie z wami... » Spotkanie w Pałacu Prezydenckim było okazją do podziękowań dla osób, które wspierały Karola Nawrocki... Dlaczego wybór Czarzastego to błąd? Miller wyjaśnia » Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, były członek PZPR, na mocy umowy Koalicji 13... Klęska Karnowskiego w Sądzie Najwyższym - SKT na swoim, b. prezydent n... » Kolejna klęska sądową b. prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego, dziś wiceministra w rządzie koalicji... List Stowarzyszenia "Godność" do prezydenta Nawrockiego » Szanowny Pan Karol NawrockiPrezydent Rzeczypospolitej PolskiejSzanowny Panie Prezydencie, około dwóc... Adamowicz rozwijał gdańską turystykę. Dulkiewicz? Wręcz przeciwnie! » Gdańsk to miasto, które w ciągu minionych lat przeżyło niesamowity rozwój pod względem turystycznym.... Prezydent Karol Nawrocki dołączył do Marszu Niepodległości » 11 listopada w Warszawie odbył się Marsz Niepodległości pod hasłem „Jeden naród, silna Polska”. Tłum...
wtorek, 25 listopada 2025 09:47
Kolejny nowoczesny sklep gdańskiej spółki "Merkus". Po Gdańsku,
Kadeci na SKT - tenisowy żar i... włoski akcent
środa, 26 listopada 2025 17:30
Kadeci na SKT - tenisowy żar i... włoski akcent
W dniach 22-25 listopada 2025 roku Sopocki Klub Tenisowy (SKT) po raz
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
czwartek, 06 czerwca 2024 13:56
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
Inauguracja nowego sezonu PKO Ekstraklasy odbędzie się w piątek 19

Galeria Sztuki Gdańskiej

Staszek
czwartek, 25 września 2025 11:03
Staszek
Był człowiekiem słowa – i to słowa używanego w sposób

Sport w szkole

Rozdano medale w wioślarstwie halowym
sobota, 30 marca 2024 16:46
Rozdano medale w wioślarstwie halowym
22 marca w hali sportowej Szkoły Podstawowej 94 po raz kolejny

"Gdańska" w antrakcie

Żeglarz
piątek, 02 maja 2025 08:00
Żeglarz
Kapitan Nut odważny, romantyczny, bez skazy, poświęcił swoje
Powstaniec z Gdyni
piątek, 05 stycznia 2024 16:35
Powstaniec z Gdyni
„Powstaniec 1863”- to długo oczekiwany film o wielkim bohaterze

Muzeum Stutthof w Sztutowie

2076 dni obozu pod Gdańskiem
piątek, 16 września 2022 18:15
2076 dni obozu pod Gdańskiem
Obóz koncentracyjny Stutthof wyzwoliły wojska III Frontu

Foto "Kwiatki"

Zimowe oblicza Trójmiasta
sobota, 13 lutego 2021 11:08
Zimowe oblicza Trójmiasta
Zimowe oblicze Trójmiasta w obiektywie Roberta
Bohaterski, niemiecki ksiądz upamiętniony w Żarnowcu
czwartek, 18 września 2025 17:09
Bohaterski, niemiecki ksiądz upamiętniony w Żarnowcu
Kompleks klasztorno-kościelny w Żarnowcu to perła północnych
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
poniedziałek, 10 kwietnia 2017 18:04
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
Fundacja „Mater Dei”, ta sama dzięki której w dużej mierze

Dlaczego nie głosuję na Tuska

środa, 04 października 2023 12:35
Już dni dzielą nas od kolejnych wyborów. Niektórzy twierdzą, że

Lechia słabo zaczyna ligę - tylko remis w Białymstoku

Nowa Lechia, stare demony. Biało-zieloni na inaugurację swoich zmagań w T-Mobile Ekstraklasie tylko zremisowali w Białymstoku 2:2. Pierwsza połowa katastrofalna, druga całkiem niezła. To jednak za mało, jeśli zespół z Gdańska chce się stać potęgą ligi.


* * *


Jagiellonia: Krzysztof Baran, Filip Modelski, Sebastian Madera, Marek Wasiluk, Radosław Jasiński, Povilas, Leimonas, Rafał Grzyb, Maciej Gajos, Dani Quintana ('77 Damian Kądzior), Nika Dzalamidze ('75 Jan Pawłowski), Patryk Tuszyński ('75 Martin Baran)


Lechia: Dariusz Trela, Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Tiago Valente, Nikola Leković, Ariel Borysiuk, Stojan Vranješ, Bartłomiej Pawłowski ('40 Piotr Grzelczak), Piotr Wiśniewski ('86 Mateusz Możdżeń), Maciej Makuszewski ('86 Daniel Łukasik), Zaur Sadajew


Bramki: Tuszyński ('6, '30) – Wiśniewski ('45+1), Wasiluk (sam. '69)


* * *


Lechia zaczęła mecz fatalnie. Już w 6. minucie na prowadzenie Jagiellonię wyprowadził ex-lechista, Patryk Tuszyński. Duży udział przy stracie bramki miał Dariusz Trela, który beznadziejnie obliczył lot piłki dośrodkowywanej przez Dzalamidze, czym po raz kolejny udowodnił, że nie jest najpewniejszym golkiperem. To trochę obudziło ospałą z początku Lechię, która starała się szybko kreować grę. Brakowało jednak dokładności.


Biało-zieloni chyba byli zszokowani faktem, jak do meczu podeszli białostocczanie. Drużyna Michała Probierza grała bardzo agresywnym presingiem, przez co lechiści nie byli w stanie uporządkować gry w środku pola. Gdańszczanie starali się powoli łapać rytm gry, ale nawet dobrze zapowiadające się akcje w odpowiednim momencie kasowali obrońcy gospodarzy. Pierwszy strzał – niecelny – na bramkę Barana w 19. minucie oddał Vranješ. To najlepiej oddawało obraz gry. Generalnie na boisku niewiele się działo.


W 21. minucie kolejną bramkę mógł zdobyć Tuszyński, ale jego strzał tym razem dobrze obronił Trela. Piłkarze Jagiellonii przez ten okres sprawiali lepsze wrażenie, ale coraz bardziej tracili siły, co było wodą na młyn dla Lechii. Dobrze w 23. minucie w polu karnym podryblował Sadajew, ale wobec aż dziewięciu broniących się białostocczan był bezradny. Chwilę później szarpnął Wiśniewski, ale w ostatniej chwili, w polu karnym, defensorzy wybyli piłkę daleko w pole.


Brak zespołowości i błędy w obronie po raz kolejny wykorzystał w 30. minucie Tuszyński, który wyszedł sam na sam z Trelą i pewnie posłał piłkę do bramki. Ciężko powiedzieć co się stało z dobrą Lechią z meczu z Panathinaikosem, ale wizja utarcia nosa, o której mówił były napastnik biało-zielonych była coraz bardziej realna. W 33. minucie w końcu obudzili się gdańszczanie. Niestety, akcję Pawłowski-Vranješ-Makuszewski po raz kolejny powstrzymali obrońcy „Jagi”. Ale też trzeba powiedzieć, że zespół Probierza bronił się przy każdej akcji Lechii całą drużyną. W 36. minucie mogło być już 3:0 dla gospodarzy, na całe szczęście źle trafił w piłkę Quintana.


Pierwszy celny strzał na bramkę Barana oddał Bartłomiej Pawłowski. Była to 39. minuta meczu! Chwilę później opuścił boisko na rzecz Piotra Grzelczaka. Nic dziwnego, pomocnik Lechii w tym meczu był cieniem samego siebie. W 46. minucie kontaktową bramkę, po fantastycznej indywidualnej akcji, zdobył Piotr Wiśniewski, co trochę zatarło beznadziejny obraz gry gdańszczan.


Nowa Lechia, stare demony. Tak można w skrócie podsumować pierwszą połowę w wykonaniu biało-zielonych. Brak pomysłu, brak dokładności i błędy w obronie. - Sami jesteśmy zaskoczeni naszą postawą, prezentujemy się bardzo źle – mówił w przerwie samokrytyczny Makuszewski.


Początek drugiej połowy mocno rozpoczęła Lechia, a konkretnie Zaur Sadajew, który w cztery minuty zrobił cztery groźne akcje, ale w sukurs nie szła mu reszta drużyny, która dopiero kilka minut później zaczęła przypominać sobie, że piłka nożna to gra zespołowa. Wciąż jednak gra defensywna Jagiellonii pozostawała na dobrym poziomie, przez co ciężko było o groźne sytuacje pod bramką Barana. Gdańszczanie coraz bardziej przeważali na boisku, ale brakowało ostatniego podania, które otwierało by drogę do bramki.


W 69. minucie bramkę dla Lechii „zrobił” Sadajew. Świetnie ograł w polu karnym dwóch obrońców, mocno dograł w „piątkę”, gdzie piłka trafiła w nogę Wasiluka i wpadła do bramki. Było to ukoronowanie starań gdańszczan, którzy stawali się dominującą stroną na boisku. Raz po raz na bramkę Barana sunęły groźne ataki Lechii, które napędzał świetny w tym meczu Piotr Wiśniewski. Jagiellonia natomiast skupiła się całą drużyną na obronie wyniku.


Dominacja biało-zielonych nie przekładała się jednak na bramki. Brakowało siły w ofensywie. Sam Sadajew nie był w stanie za wiele zdziałać. Dopiero po wejściu na boisko Łukasika i Możdżenia lechiści zaczęli stwarzać sobie więcej okazji. Niestety, bez skutku. Po raz kolejny potwierdziło się, że Jagiellonia nie leży Lechii. Wszyscy spodziewali się pogromu w wykonaniu gdańszczan. Ostatecznie w Białymstoku padł remis. Na pewno nie takiej inauguracji spodziewano się w Gdańsku.


Patryk Gochniewski

Related news items:
Newer news items:
Older news items:
 

Dodaj komentarz


Kod antysapmowy
Odśwież