Zabił 60-latka skacząc mu po głowie. Dla 47 złotych

Do sądu trafił akt oskarżenia o morderstwo 20-letniego Rodiego T., który brutalnie skatował przypadkowego 60-letniego mieszkańca Świnoujścia. Wszystko dla 47 złotych. - Nie chciałem zabić - tłumaczy się oskarżony.

Tragiczna w skutkach sytuacja miała miejsce w nocy 28 października 2010 roku w Świnoujściu. Rodi T. wraz z kolegą pił alkohol i zażywał narkotyki. W końcu mężczyźni wybrali się do pobliskiego sklepu monopolowego, gdzie postanowili uzupełnić zapasy. Tam właśnie spotkali 60-letniego piekarza wracającego do domu z nocnego dyżuru. Zmusili go do oddania papierosów.To jednak im nie wystarczyło i po chwili ruszyli za mężczyzną.

Na ulicy Grodzkiej Rodi T. zaatakował emeryta. Przewrócił go na ziemię i zaczął katować m.in. skacząc po jego głowie. Gdy ofiara nie dawała już znaków życia, mężczyźni przeszukali jej kieszenie w poszukiwaniu łupu. Znaleźli 47 złotych. Rodi T. wraz z kolegą wrócił do sklepu i wydał te pieniądze na piwo.

60-latek był tak zmasakrowany, że policjanci, którzy znaleźli skatowanego piekarza, nie byli w stanie go zidentyfikować. Zrobiła to dopiero rodzina, która dowiedziała się o całej sytuacji z mediów.

Kryminalni szybko zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o makabryczną zbrodnie. Rodi T. przyznał się do rozboju na 60-latku, ale Zaprzeczył, że działał z zamiarem pozbawienia go życia. Za morderstwo grozi mu dożywocie. Jego wspólnik odpowie za nieudzielenie pomocy i zacieranie śladów.

AdD