Donald Tusk ogłosił już walkę z migrantami, programy socjalne, obchody tysiąclecia koronacji Bolesława Chrobrego, deregulację, a teraz repolonizację polskiej gospodarki.
W trakcie Europejskiego Forum Nowych Idei w Warszawie pod hasłem „Przyszłość pracy, praca przyszłości” zapowiedział:
„Czas na odbudowę narodowej gospodarki. Czas na repolonizację polskiej gospodarki, rynku, kapitału (…) kapitał ma narodowość, gospodarka ma narodowość, menedżer spółki współprowadzonej przez państwo ma narodowość. Nasze interesy mają biało-czerwone barwy”.
Polacy, którym od czasów reformy Balcerowicza wmawiano, że kapitał nie ma narodowości, przecierali oczy ze zdumienia (a właściwie sprawdzali, czy z ich słuchem jest wszystko w porządku).
Nie będę sięgała aż tak daleko w przeszłość, kiedy ówczesny minister przekształceń własnościowych (1991-1993) Janusz Lewandowski sprzedawał na prawo i na lewo, jak gruszki na targu, państwowe firmy. W 1990 roku było ich ok. 8000, sprywatyzował ponad 7000, ale wtedy nikt nie zastanawiał się nad narodowością kapitału, bo tego polskiego po prostu nie było, więc kupcy zza granicy ruszyli z impetem na to targowisko, tym bardziej że za grosze można było nabyć nie tylko firmy mające kłopoty z utrzymaniem się na wolnym rynku, ale także srebra rodowe.
Za pierwszego rządu Donalda Tuska (2007–2014) sprywatyzowano około 950 spółek Skarbu Państwa, głównie w sektorach chemicznym, energetycznym i transportowym. Można powiedzieć – strategicznych dla bezpieczeństwa państwa. Wtedy jeszcze kapitał nie miał narodowości.
Oczywiście bardziej przytomni obserwatorzy sceny politycznej ocenili te deklaracje Tuska jednoznacznie – to element prezydenckiej kampanii wyborczej, próba ratowania spadających notowań Trzaskowskiego i odebrania prawicy monopolu na dbanie o narodowe interesy gospodarcze.
Deklaracje o repolonizacji nie sprawiły, że nagle obcy kapitał zarządzający firmami na terenie Polski w popłochu zaczął szukać potencjalnego polskiego kupca, obawiając się np. nacjonalizacji, (bo od słów do czynów w wykonaniu Donalda Tuska odległość jest taka jak z Władywostoku do Lizbony), to jednak słowa o tym, że spółki skarbu państwa mają przede wszystkim dbać o fundamentalny interes wszystkich Polek i Polaków, a nie maksymalizować zyski wywołały w popłoch na giełdzie. Szczególnie wśród akcjonariuszy największej państwowej spółki energetycznej PGE, kiedy usłyszeli, że interesem tej firmy ma być powszechnie dostępna i możliwie tania energia. Akcje PGE w moment straciły 10% wartości, choć zaczęły się powoli odbudowywać, kiedy akcjonariusze przypomnieli sobie, że mówi człowiek, który tak wiele obiecywał w kampanii wyborczej w 2023 roku i nic z tego nie zrealizował (ze 100 konkretów może kilkanaście mało znaczących, bo priorytetem od kilkunastu miesięcy Tuska i jego towarzyszy jest „rozliczyć PiS”, czytaj: zniszczyć opozycję).
Szef rządu, który pół roku temu, pomimo sprzeciwów, sprzedał nabrzeża w Porcie Szczecin Niemcom, czego efektem będzie spadek przeładunków i marginalizacja Portu Szczecin-Świnoujście i przeznaczył z unijnej dotacji z Centrum Unijnych Projektów Transportowych dla chińskiego operatora Hutchison Ports kwotę 26,5 mln zł, gdy tymczasem Port Szczecin-Świnoujście otrzymał 0 zł w ramach tego projektu, chce nas przekonać, że teraz interes narodowej gospodarki będzie dla niego najważniejszy.
No to jak chce nas przekonać, to mały test na wiarygodność tego, co mówi – niech odkupi od Amerykanów Polskie Nagrania!
Ostatnie miesiące rządów Ewy Kopacz, styczeń 2015 rok. Amerykanie – Warner Music Poland - kupują Polskie Nagrania za 8,1 mln złotych.
Będącej jednoosobową spółką Skarbu Państwa od 2005 roku, borykającej się z problemami finansowymi (nieopłacenia zasądzonego odszkodowania dla spadkobierców Anny German) państwo nie przyszło z pomocą i w 2013 roku została postawiona w stan upadłości. Prawie 40 tys. unikatowych nagrań nie było zdaniem ówcześnie rządzących skarbem polskiej kultury, który należało chronić za wszelką cenę. Nagrania takich twórców jak Czesław Niemen, Marek Grechuta, Irena Santor, Witold Lutosławski, Krzysztof Penderecki, Wojciech Kilar, konkursów pianistycznych im. Fryderyka Chopina i Henryka Wieniawskiego, polskich kompozytorów współczesnych, rejestracje nagrań w studio Polski Jazz, nagrania Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego i wiele innych przestały być własnością państwa polskiego.
W 2017 roku rząd PiS rozpoczął rozmowy o odkupieniu Polskich Nagrań. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że Amerykanie życzą sobie 70-80 mln złotych, ale nowy przedstawiciel Warner Music Poland zerwał rozmowy. Pytany o przyczyny takiej decyzji na posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu wicepremier i minister kultury, Piotr Gliński powiedział: „Podejrzewamy - nie mamy pewności żadnej - że decyzja o zerwaniu rozmów nastąpiła po tym, jak zmienił się nasz partner personalny. Jako przedstawiciel (Warner Music) został powołany obcokrajowiec, który po prostu zerwał rozmowy (…) "Dopytywany o powód zerwania rozmów stwierdził, że amerykańska strona go nie podała: "Domyślamy się, że powód był polityczny, że ktoś nie chciał, żeby rząd polski odkupywał polski dorobek i polskie dziedzictwo. Ono w tej chwili jest w rękach zagranicznej, wielkiej, bogatej korporacji, która nie wykorzystuje tego dorobku w taki sposób, w jaki powinien on być wykorzystywany".
Zatem, Panie Premierze, do dzieła! Proszę udowodnić ten nagle odkryty w sobie patriotyzm gospodarczy, który w tym przypadku będzie także szacunkiem dla dorobku polskiej kultury i odkupić Polskie Nagrania. Nawet jeśli Amerykanie zażądają nie 80, ale 100, 150 milionów. W końcu cóż to jest wobec miliardów, które Pan ładuje w „brudną wodę”, sączoną przez nielegalnie przejętą telewizję publiczną „w likwidacji”.
Jeśli wykonuje się taką pokerową zagrywkę, jak Pańskie deklaracje w czasie Europejskiego Forum Nowych Idei, należy się liczyć z tym, że ktoś powie „sprawdzam”.
PS. Torebka jakiś czas była bezdomna, ale znalazła gościnę na Wybrzeżu, więc od czasu do czasu będę się z Państwem dzieliła jej polityczną zawartością.
Aleksandra Jakubowska
- 03/04/2025 19:17 - Latarką w półmrok: Trzaskowskiego Myśli Spinozy, kłamstwa własne
- 25/03/2025 22:30 - Latarką w półmrok: Bełkoty władzy
- 18/02/2025 08:51 - Latarką w półmrok: Rękojmia wyborcza z muzeum PRL
- 07/02/2025 11:47 - Latarką w półmrok: Język Greisera, korozja Tuska
- 11/01/2025 19:38 - „85 Rocznica zbrodni niemieckiej w Górach Szwedzkich z 6 stycznia 1940r. „