Dni Kariery na Uniwersytecie Gdańskim

Tłumy młodych ludzi, mnogość firm krajowych i zagranicznych, bogata oferta pracy i staży. Tak wyglądały odbywające się od 1 do 3 marca na Uniwersytecie Gdańskim „Dni Kariery”. Są to co roczne, ogólnopolskie targi pracy, skierowane do studentów i absolwentów uczelni wyższych. 

Siedemnasta edycja targów przyciągnęła do Gdańska 26 firm zarówno lokalnych, jak i ogólnopolskich. Zapoczątkowane 19 lat temu „Dni Kariery” odbywają się dzisiaj  w 9 polskich miastach: Gdańsku, Poznaniu, Toruniu, Warszawie, Wrocławiu, Łodzi, Lublinie, Katowicach i Krakowie. Tegoroczna edycja targów została zainaugurowana 2 marca w Gdańsku. Młodzi ludzie mogli wybierać w ofertach pracy i staży takich firm jak: Nestle, Jeronimo Martins Dystrybucja, Thomson Reuters, Procter & Gamble, Ergo Hestia, Bank BGŻ, Randstad i wielu innych.

Oprócz perspektywy znalezienia interesującej pracy czy stażu „Dni Kariery” dawały  również możliwość uczestnictwa w cyklu bezpłatnych kursów i szkoleń oferowanych przez specjalistów z całego kraju, w ramach tzw. Akademii Umiejętności. Obejmowały one szeroką paletę zagadnień i umiejętności: od rozwoju zawodowego i zdolności efektywnego poszukiwania pracy, przez informacje o biznesie i ekonomii, na tworzeniu stron WWW i szkoleniu graficznym kończąc.

Jak co roku głównym organizatorem targów jest AISEC Polska - międzynarodowa organizacja studencka, licząca ponad 32 000 członków i działająca w ponad 100 krajach, na ok. 1100 uniwersytetach. Organizacja umożliwia młodym ludziom odkrywanie własnego potencjału, m.in. dzięki udziałowi w praktykach zagranicznych oraz licznych konferencjach, seminariach i projektach tworzących globalne środowisko edukacyjne.

Według Tomasza Szajniuka, ogólnopolskiego koordynatora Dni Kariery, tegoroczne targi okazały się prawdziwym sukcesem.

- Targi organizujemy już do 19 lat. W całej Polsce jest 10 koordynatorów lokalnych i to oni odpowiadają za organizację imprezy, jej promocję, a także kwestie logistyczne. Co bardzo ważne, całe przedsięwzięcie organizują sami studenci dla studentów. Efektem tego wysiłku są największe w Polsce, skierowane do studentów targi pracy. Oferty firm skierowane są do studentów i absolwentów kierunków technicznych, ekonomicznych i humanistycznych. Każdy student znajdzie więc coś dla siebie. Po dużym zainteresowaniu studentów widać, że tegoroczne „Dni Kariery” odniosły spory sukces – uważa Tomasz Szajniuk.

Strzał w dziesiątkę
W tym roku „Dni Kariery” odbyły się w nowym budynku Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Różnorodne oferty pracy oraz szeroki wachlarz prezentowanych firm, to dla większości studentów powód, dlaczego tegoroczne targi to prawdziwy strzał w dziesiątkę.

- Przyszedłem na targi, aby dowiedzieć się co mogę robić teraz, będąc studentem, a także jakie mam możliwości po ukończeniu studiów. Interesuje mnie przede wszystkim zarządzanie ryzykiem, które według moich wcześniejszych doświadczeń jest niesamowitą niszą. Tutaj spotkałem kilka firm, które zajmują się tą dziedziną. Zwykle na podobnych targach jest duży problem ze znalezieniem ofert dla studentów prawa. Głównie dominują tu propozycje ekonomiczne. Natomiast tutaj spotkałem się z ciekawym podejściem również do prawników. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tą edycją – mówi Piotr Adam student II roku Prawa.

Pytania, foldery, nadzieje
Przez kilka godzin ambasadorzy firm cierpliwie i z zaangażowaniem odpowiadali na pytania, zachęcali do odwagi i postawienia pierwszego – czasami tego decydującego kroku. Nadzieje studentów, poruszenie, zbieranie folderów, jak to zwykle bywa na tego typu spotkaniach. Także doza sceptycyzmu. – Nic specjalnego jeśli chodzi o możliwość pracy nie usłyszałem. Oferty jedynie bezpłatnych praktyk -  komentuje Bartek, student politologii. - Stawka jest  wysoka, a konkurencja nie śpi. Trzeba się orientować na rynku pracy, wiedzieć jak się zaprezentować i czego oczekuję od pierwszego zatrudnienia - mówi Ania, studentka psychologii. 

To czy się uda, to czasami kwestia szczęścia…
Ilona Obora, absolwentka stosunków międzynarodowych na UE w Krakowie. Udzielała informacji na temat pracy w Procter&Gamble, dla której dziś pracuje w Dziale Sprzedaży. Jeszcze rok temu studentka, dziś z dumą mówi o perspektywach, jakie przed sobą widzi. – Wysłałam swoje CV, oddzwonili. Potem był test, rozmowy. Termin nadsyłania zgłoszeń mijał 15 kwietnia, a ja już tego dnia wiedziałam, że wakacjami zrobię staż w Warszawie. 

Mówi skromnie, że często to kwestia szczęścia, kto się zakwalifikuje. Kompetencji oczywiście także, ale wielu rzeczy trzeba się nauczyć w firmie od początku. Wiedza wyniesiona z uczelni jest przydatna, ale może być niewystarczająca.
- Obawiałam się pracy w korporacji, podobnie jak moi znajomi - przyznaje Ilona. - Na stażu poznałam jednak wielu wspaniałych ludzi, do dziś jesteśmy w kontakcie. Spora część stażystów pozostała w Procter&Gamble, już jako normalni pracownicy. Szczerze polecam, warto chociaż spróbować..

Nieco chaosu
Niektórzy studenci mieli jednak pewne zastrzeżenia co do samej organizacji imprezy:
- W tym roku pierwszy raz targi odbywają się w nowym budynku Wydziału Nauk Społecznych. Oferty pracy na pewno są, ale myślę, że troszeczkę logistycznie nie jest to do końca przemyślane. Gmach wydziału jest oparty na planie koła. Można się tutaj łatwo poruszać, aczkolwiek logistycznie jest trochę za mało miejsca. Można by bardziej to ustrukturyzować, na przykład żeby studenci nie mieli dzisiaj zajęć. Było by to dużym ułatwieniem. Niestety są tu studenci, którzy nie są targami zainteresowani, co pewnie powoduje, że jest tutaj dużo chaosu - uważa Karolina Parkitna, studentka socjologii i europeistyki na UG.

Mimo pewnych zastrzeżeń natury organizacyjnej tegoroczne Dni Kariery na Uniwersytecie Gdańskim odniosły pełen sukces. Ułatwiły studentom dotarcie do najbardziej poszukiwanych pracodawców, dały szansę na doszkolenie swoich umiejętności, a przede wszystkim otworzyły przed żakami możliwości na znalezienie ciekawej pracy bądź stażu. W dobie kryzysu na rynku pracy takie inicjatywy są tym bardzo cenne.

Tomasz Wrzask, Ewelina Lewkowicz
Fot. Maciej Kostun