Temat dotyczący metrażowych stawek opłat za odbiór i wywóz odpadów komunalnych zdominował kolejne, 40. już spotkanie z Prezydentem Miasta Gdańska w ramach cyklu „Mój dom, moja dzielnica, moje miasto”. Mieszkańcy zdecydowanie opowiadają się za metodą osobową, a nie za powierzchniową.
Tym razem Paweł Adamowicz i miejscy urzędnicy spotkali się 8 maja ze 130 mieszkańcami osiedla Przymorze Małe w Gimnazjum nr 20 im. Hanzy, przy ul. Zgody II. Osiedle to jest jedną z 6. jednostek pomocniczych w której mieszkańcy nie wybrali swojej rady.
W zaprezentowanej sondzie TV, przeprowadzonej na osiedlu, rozmówcy narzekali na stan dróg i chodników, na brak konsultacji społecznych, na brak dostatecznej ilości placów zabaw dla dzieci oraz na zły stan bezpieczeństwa. Chwalili dogodne położenie i połączenia komunikacyjne oraz wystarczającą ilość sklepów.
Paweł Adamowicz omówił nowe inwestycje, jakie w ostatnich latach powstały w Gdańsku, podając przykłady z osiedla Przymorze Małe. I tak m.in. przy SP nr 46 w 2010 roku oddano do użytku boisko piłkarskie junior o koszcie całkowitym 311 tys. zł, przy wsparciu 200 tys. zł ze strony sponsora Energa S.A. Natomiast przy gimnazjum nr 20 również przekazano do użytku podobny obiekt sportowy o nakładzie finansowym firmy Lotos 250 tys. zł i miasta w wysokości 95 tys. zł.
Adamowicz z ubolewaniem stwierdził, że z przyznawanych Polsce funduszy UE, niestety nie można choćby części przeznaczyć na budowę tudzież remonty dróg osiedlowych, a jedynie na drogi krajowe i wojewódzkie. Na Przymorzu w 2011 roku, kosztem 35 mln zł wybudowano też, dający duże możliwości Inkubator Przedsiębiorczości,. Adamowicz pochwalił mieszkańców Przymorza Małego, że jako jedyne gdańskie osiedle w największej ilości wykupiło podwórka (5) lub je wydzierżawiło (14).
Spytano prezydenta, co się stanie z obszernym terenem i obiektami po Międzynarodowych Targach Gdańskich przy ulicy Beniowskiego. Mieszkańcy usłyszeli odpowiedź, że teren ten jest przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowo-usługowe. Składane oferty na zakup tego terenu nie satysfakcjonują dotychczasowego użytkownika, bo są zbyt niskie.
Jeden z mieszkańców zarzucił prezydentowi Adamowiczowi, że od 2009 roku bezskutecznie próbuje umówić się z nim na rozmowę. Prezydent odparł, że w Gdańsku mieszka 460 tys. osób i nie jest w stanie wszystkich chętnych przyjąć. Są od tego jego podwładni. Na odbyte dotychczas takie rozmowy z mieszkańcami, to aż 99 proc. nie powinno się odbyć, bo dotyczyły spraw nie rozstrzyganych przez prezydenta lecz dyrektorów miejskich wydziałów. Adamowicz jak wyznał, chce jeszcze mieć trochę wolnego czasu dla swojej rodziny, bo nie chce dwójki swoich dzieci oddawać do domu dziecka i nie chce też się rozwodzić.
Najwięcej czasu pochłonęła tematyka związana z odbiorem i wywozem odpadów komunalnych. Tą część spotkania zdominował wiceprezydent Maciej Lisicki, przekonując zebranych, że najlepsza jest metoda powierzchniowa w przeciwieństwie do forsowanej osobowej. Przy tej lepszej skorzystają rodziny wielodzietne, a stracą jedno osobowe, których w Gdańsku - jak się szacuje - jest 10 procent. Zaleta kolejna, to wszyscy za śmieci zapłacą. Przy osobowej trudno było by ustalić ilość zamieszkiwanych osób. Lisicki podał przykład Olsztyna, że przy wyborze metody osobowej i ustaleniu stawki 9 zł od osoby, na 185 tys. mieszkańców, deklaracje osobowe złożyło jedynie 75 tysięcy osób. Nie ma takiej prawnej możliwości, aby dokładnie ustalić ilość zamieszkiwanych osób. Dlatego władze miast w których wybrano metodę osobową, jak np. Radom czy Szczecin zmieniają metodę osobową na powierzchniową.
Jeden z mieszkańców zarzucił Lisickiemu, że proponowane stawki są paskarskie, nie do przyjęcia. W dzielnicy są wieżowce z zsypami i jaka ma być segregacja śmieci? Lisicki odparł, że miasto nie może na śmieciach zarabiać, takie są wymogi ustawy. Podwyżka jest rzędu 20 proc., ale to się wiąże z koniecznością dalszej segregacji i przerobu śmieci w Zakładzie Utylizacyjnym w Szadółkach. - Wybrawszy model szwedzki, podziału na odpady suche i mokre, UE wymaga od nas odzyskiwanie co najmniej 50 procent odpadów, a to niestety kosztuje - stwierdził Lisicki.
Inna z mieszkanek zaproponowała, aby w mieście powstały osiedlowe centra recyklingu i aby było można negocjować stawki opłat za wywóz śmieci. Ktoś inny zasugerował, aby cena była ustalana w zależności od ciężaru zdawanych śmieci. Te propozycje nie znalazły aprobaty ze strony władz miasta. Chociaż Lisicki stwierdził, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby osiedla same zajęły się recyklingiem we własnym zakresie.
Inni mieszkańcy utyskiwali, że w ich osiedlu robi się coraz gęstsza zabudowa. Przybywa samochodów, a nie ma garaży i parkingów. Przy szkole nr 46, jest tak duży ruch pojazdów, że trudno przejść przez jezdnię. Od dwóch lat nie można się doprosić miasta o dofinansowanie budowy placu zabaw przy SP 46. Budki dla zwierząt są pełne kisnącego jedzenia, mieszkańcy nie sprzątają po psach, trzeba coś z tym zrobić. Zapchane są studzienki kanalizacyjne i od 6 lat na nic zdają się interwencje w Urzędzie Miasta.
Na godzinę przed spotkaniem można było uzyskać informacje na kilkunastu stoiskach informacyjnych, m.in.: Straży Miejskiej, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Gdańskich Inwestycji Komunalnych, Saur Neptun Gdańsk, Zarządu Transportu Miejskiego oraz Zarządu Dróg i Zieleni w zakresie reformy odbioru odpadów komunalnych. Można też było złożyć wnioski w mobilnym punkcie Wydziału Obsługi Mieszkańców UMG.
Za szczególną działalność społeczną na rzecz mieszkańców osiedla prezydent Paweł Adamowicz wyróżnił Partnerstwo Przymorze, podejmujące działania integrujące i aktywizujące mieszkańców. Wyróżnienie odebrali inicjatorzy Anna Jędrzejewska i Krzysztof Skrzypski. Wyróżniono również Annę Łopińską, nauczycielkę w SP nr 46, działaczkę lokalną, koordynatorkę Wigilii dla samotnych w SP nr 46, która współpracuje z lokalnymi instytucjami i inicjuje działania zmierzające do poprawy życia mieszkańców osiedla.
Wyróżniono: Elżbietę Henke, nauczycielkę matematyki w Gimnazjum nr 20, animatorkę rozwoju intelektualnego i osobowościowego swoich uczniów. Uczestniczkę ogólnopolskiego projektu edukacyjnego „Lepsza Szkoła”; Joannę Trzepanowską, nauczycielkę języka polskiego w Gimnazjum nr 20, która prowadzi zajęcia poprzez rozwijanie umiejętności aktorskich wśród uczniów oraz Dariusza Wójcika (na zdjęciu powyżej), Prezesa Stowarzyszenia Przyjaciół Teatru Otwartego, inicjatora wielu przedsięwzięć kulturalnych m.in. corocznego koncertu w ramach cyklu „Muzyczny Rok dla Przymorza” (w 2013 r, przypada 15 jubileuszowy koncert).
Liczba mieszkańców Przymorza Małego wynosi obecnie 15 112 osób. Większość stanowią kobiety 8 256, w znacznej mniejszości są mężczyźni 6 856. Dzieci i młodzież (0-17 lat) – 1 923; dorośli (18-60 lat) – 8 217; seniorzy (61 lat i więcej) – 4 972 osób.
Na terenie osiedla jest 77 wspólnot mieszkaniowych i 389 lokali komunalnych, w tym 342 mieszkań, 33 lokali użytkowych i 14 garaży. Zaległości czynszowe wraz z odsetkami stanowią kwotę 2,3 mln zł. Nikt ze 169. zadłużonych nie odpracowuje długu.
Spotkanie poprowadził Piotr Kowalczuk, kierownik Referatu Komunikacji Społecznej UMG. Kolejne 41. spotkanie z mieszkańcami w ramach cyklu „Mój dom, moja dzielnica, moje miasto” planowane jest na 12 czerwca (środa) w Kokoszkach. Odbędzie się w miejscu, gdzie powstaje nowa szkoła.
Wła-49
Fot. Włodzimierz Amerski
Inne artykuły związane z:
- 12/05/2013 17:28 - Europejski piknik w Sopocie
- 12/05/2013 16:44 - VI Pomorski Kongres Obywatelski: Dobro wspólne - idea napędowa czy fikcja w kulturze egoizmu
- 11/05/2013 21:46 - Aktywna Majówka Pracodawców Pomorza - GALERIA
- 11/05/2013 21:09 - X Kaszubska Majówka Pomorskich Przedsiębiorców - GALERIA
- 10/05/2013 18:19 - Prezydent za darmo - gdańszczanie bezpłatnie
- 09/05/2013 17:31 - „The Human Body Exhibition” budzi kontrowersje i emocje
- 09/05/2013 17:21 - Słabość ministra Nowaka do gadżetów i ekskluzywnych klubów - do CBA
- 09/05/2013 17:21 - 10 - 13 maja zawężenie skrzyżowania al. Zwycięstwa i ul. Hallera
- 09/05/2013 17:19 - Utrudnienia w ruchu na ul. Jaśkowa Dolina
- 08/05/2013 13:37 - Czas na strajkowe referendum – gorący wrzesień?