To co miasto zrobiło w sprawie szkoły na Kokoszkach to typowa falandyzacja prawa – takiego zdania jest działacz SLD, były poseł i wiceminister edukacji Franciszek Potulski, przewiduje, ze w dalszym ciągu taktyka postępowania miasta się nie zmieni. Potulski, który po raz ósmy startuje w wyborach podkreśla, że chciałby zjednoczyć wokół siebie środowisko, ludzi wrażliwych na sprawy oświaty.
Franciszek Potulski przypomina, ze był jedną z osób, która zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu nieprawidłowości przy formowaniu szkoły. – Chodziło o to, że trybunał Konstytucyjny w 2010 roku orzekł iż samorządy, na których ciąży odpowiedzialność za organizacje oświaty, nie mogą przekazywać tej funkcji innym podmiotom. Prawnicy miejscy tak długo szukali kruczków prawnych, aż znaleźli rozwiązanie, ze przekazana został nie szkoła a budynek, same mury. To taka typowa falandyzacja prawa, nawet o szczebel wyżej od falandyzacji – powiedział GG Franciszek Potulski. Dodał, ze prokuratura nie doszukała się znamion przestępstwa. Z kolei do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wystąpiła „Solidarność” – Tu muszę pogratulować kolegom z Solidarności, że udało im się rozstrzygnąć sprawę pozytywnie – podkreślił Potulski. Dodał, że WSA początkowo kwestionował fakt, że do sądu zwrócił się związek zawodowy, jednak NSA zlecił ponowne rozpatrzenie sprawy. – Czytam teraz, że prawnicy miejscy czekają na uzasadnienie wyroku, będziemy więc świadkami dalszego ciągu falandyzacji prawa – dodał polityk SLD. Przypomniał, że w szkole gościły m.in. Ewa Kopacz i Joanna Kluzik – Rostkowska. - Mam wrażenie, że to polityczna dywersja Platformy Obywatelskiej. Nie wiem, może prezydent Gdańska nie lubi obydwu pań? – zaznaczył Franciszek Potulski. Były poseł i wiceminister edukacji nie może się tez zgodzić z lansowanym stwierdzeniem, że gdyby szkoła na Kokoszkach była państwowa byłby w niej niższy poziom nauczana. – Ta szkoła dała 1 milion złotych zysku operatorowi i to przy założeniu, że nauka trwa tam tylko na jedną zmianę – dodał.
Franciszek Potulski od lat znany jest jako działacz oświatowy, nadchodzące wybory parlamentarne są jego ósmymi, w których bierze udział. – Mój start traktuję jako próbę integracji środowiska wokół spraw oświaty. Sporo wiem, o oświacie, o funkcjonowaniu państwa i samorządu o budżecie – zaznaczył. Podkreślił, że o oświacie dyskutuje się obecnie w kompletnie niewłaściwy sposób. – Nie można na przykład mówić tylko o potrzebie likwidowania gimnazjów, trzeba podjąć próbę analizy sytuacji, oceny szkolnictwa i trzeba spróbować znaleźć wyjście, być może okaże się, że trzeba system oświaty zreformować, ale nie możemy mówić, że gimnazja wychowują chuliganów. To nie wina gimnazjów, te szkoły dostają tak wychowane dzieci z domy, z podwórka – powiedział Franciszek Potulski. Były wiceminister oświaty ubolewa tez nad sposobem prowadzenia dyskursu politycznego. – Co raz mniej zwraca się uwagi na fachowość kandydatów, to co który wie i potrafi nie ma znaczenia. Zachowania w debacie politycznej odbieram jako zachowania na meczu piłkarskim. To czego byliśmy świadkami po spotkaniach polityków, te wiece przypomniały mi zachowania kiboli po opuszczeniu stadionu – ocenił nasz rozmówca.
Jerzy Domski
- 02/11/2015 15:26 - Zmarł Mieczysław Miscewy
- 28/10/2015 17:47 - Jaworski: Mamy program dla Polski
- 27/10/2015 15:55 - Rząd PiS
- 26/10/2015 13:47 - Wyniki wyborów parlamentarnych na Pomorzu
- 25/10/2015 20:49 - Wygrana PiS. Samodzielny rząd prezesa Kaczyńskiego?
- 22/10/2015 19:49 - Miller: Polacy dużo pracują, a mało zarabiają
- 22/10/2015 19:00 - Jaworski: Zwrócić państwo obywatelom
- 22/10/2015 09:43 - Debata wybrzeze24.pl: O seniorach w Gdyni
- 22/10/2015 09:39 - Czy senator Czarnobaj odda 600 tys.? Kłopoty szpitala w Kwidzynie
- 22/10/2015 07:05 - Plocke forpocztą lobbysty?