Pracodawcy Pomorza, to najstarsza, istniejąca już od 21 lat, organizacja zrzeszająca pracodawców. Wywodzi się ona z Gdańskiego Związku Pracodawców. Niedawno zmieniono tą nazwę, w związku z zamiarem poszerzenia horyzontów i silniejszego działania w pomorskim regionie.
Od początku istnienia, wynajmuje ona pomieszczenia w wilii przy ul. Jana Uphagena 23 we Wrzeszczu. Po zmianie nazwy, zadaniem Pracodawców Pomorza - jak wyjaśnia nam prezes zarządu Zbigniew Canowiecki - jest reprezentowanie interesów członków wobec władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz działanie na rzecz utrzymania poprawnych stosunków pracodawca - pracobiorca.
- Jesteśmy też członkiem Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej organizacji, która aktywnie uczestniczy w Komisji Trójstronnej, jako partner Rządu. Dlatego też, gdzieś od półtorej roku postawiliśmy sobie zadanie aktywnego rozwoju. Jednak uznaliśmy, że wyczerpały się dotychczasowe warunki techniczne i organizacyjne. Zarząd Pracodawców Pomorza - mówi jej prezes Zbigniew Canowiecki - podjął decyzję o pozyskanie obiektu, w którym można byłoby mieć własne biura i sale konferencyjne służące do organizowania różnych spotkań. Wystąpiliśmy, zatem do prezydenta Miasta Gdańska o przyznanie wolnego obiektu.
Takim obiektem, i to opuszczonym już od kilku lat, okazał się trzykondygnacyjny budynek przy Al. Zwycięstwa 44 we Wrzeszczu. Jest to willa zbudowana w początkach XX wieku, o łącznej powierzchni 500 m kw. Opustoszała przez kilka lat była mocno wyeksploatowana i zniszczona. Obiekt ten podlega miejskiemu konserwatorowi zabytków Mimo tych zastrzeżeń zdecydowaliśmy się przejąć wskazaną willę i przeprowadzić jej kapitalny remont, oczywiście pod nadzorem konserwatora. Podpisaliśmy akt notarialny z Miastem w maju 2011 roku na przejęcie i 30 letni okres użytkowania. Warunkiem było o własnych siłach wyremontowanie willi. W latach 80-tych była to siedziba ZMS, a następnie kilku organizacji kombatanckich. Nikt z dotychczasowych użytkowników, z uwagi na szczupłość środków finansowych, nie przeprowadzał choćby remontów bieżących. W budynku zniszczone były tynki, drewniane elementy, podłogi, dach przeciekał, a wdzierająca się do wnętrza woda robiła duże spustoszenie. Wymieniliśmy wszystkie dachówki i sztukowaliśmy więźbę dachową. Mieliśmy problem zarówno ze stropami jak i fundamentem. Obok niego w odległości zaledwie 40 cm rosło duże drzewo, którego korzenie naruszyły podstawę budynku. W stropie między parterem a piwnicą były spore pęknięcia, trzeba, więc było wylać nowy strop. Wewnątrz wymieniliśmy całą instalację, zarówno elektryczną, jak i wodociągową. Niedrożna była również kanalizacja podziemna, biegnąca pod budynkiem, którą również musieliśmy wymienić. Fundamenty należało odpowiednio zaizolować. Położyliśmy nowe tynki wewnątrz i zewnątrz budynku. Po tych pracach mogliśmy przystąpić do przywracania dawnej świetności wnętrza budynku. Z zachowanych elementów wykonaliśmy drewniane wyposażenie, w tym również rzeźbioną boazerię. Przywracając dawną świetność, w łazienkach ułożone zostały granity z czarnymi kostkami.
Wnętrza budynku zaprojektowali studenci Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Wcześniej zawarto z uczelnią stosowne porozumienie o współpracy.
Na zewnątrz, od strony ulicy Piramowicza, dzięki schowaniu pod ziemię rurociągu GPEC-u pozyskano niewielki teren, na którym po wyłożeniu kamiennej kostki jest obecnie osiem miejsc parkingowych na samochody.
Jak zaznacza Zbigniew Canowiecki, co istotne, że przy realizacji tego remontu nie korzystano z pieniędzy miasta czy województwa. Ten remont zrealizowano własnymi siłami. Dzięki temu, że Pracodawcy Pomorza skupiają w swej organizacji około 700 różnych firm, wiele prac wykonano we własnym zakresie. I tak np. tynki położyła firma Elewacje S.A., sieci niskoprądowe – Łączpol, posadzki granitowe – Murkam, prace murarskie - PB Kokoszki, wykonawstwo prac stolarskich - praktykanci Państwowej Szkoły Budownictwa, wyposażenie w sprzęt ppoż. - Poż-pliszka.
Koszt remontu oszacowano na około milion złotych. Przy czym każdą wydaną złotówkę oglądano trzykrotnie. Nie korzystano też z inwestorów zastępczych. Zastosowano metodę pospolitego ruszenia, dzięki czemu własnym sumptem pozyskano własną siedzibę. Jej przekazanie do eksploatacji planuje się na marzec 2012 roku.
Włodzimierz Amerski
- 12/12/2011 19:15 - Ruch Palikota na wysokościach
- 12/12/2011 13:23 - Budnik: Wdrożenie zachodnich rozwiązań w naszym kraju nie będzie łatwe
- 12/12/2011 13:15 - Energa ostrzega przed akwizytorami
- 12/12/2011 12:02 - Stachurski wojewodą pomorskim
- 12/12/2011 09:19 - Minister finansów wrogiem psów w służbie celnej?
- 11/12/2011 14:21 - Pomorskie przygotowane do zimy
- 11/12/2011 14:18 - Sopocka choinka
- 10/12/2011 15:33 - Miller na czele SLD
- 10/12/2011 12:22 - Emisja obligacji dla województwa pomorskiego
- 09/12/2011 15:31 - Jarmark Bożonarodzeniowy na Targu Węglowym w Gdańsku