Radni Prawa i Sprawiedliwości, Kazimierz Koralewski i Piotr Gierszewski, dopytują w interpelacji o ujawnione przez "Gazetę Gdańską" posiadanie przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza 37 tysięcy akcji spółki Robyg. Chcą wiedzieć czy akurat w tym czasie podlegający prezydentowi urzędnicy występowali o zmianę planów zagospodarowania przestrzennego, której beneficjentem byłby deweloper. Czy jego udziałowiec, prezydent Gdańska, organ administracji samorządowej, na podstawie art. 25 KP powinien uczestniczyć w rozstrzyganiu spraw majątkowych go dotyczących?
Podpowiadamy nowy trop w sprawie gdańskich sentymentów budowlanych prezydenta Gdańska. Na przełomie 2016/2017 spółka Robyg kupuje za 10 mln euro ok. 4,6 ha gruntu w rejonie ul. Sienna Grobla, przy tzw. Polskim Haku, tuż za bazą Lotos Petrobaltic. Zapowiada wybudowanie ponad 50 tys. metrów kwadratowych mieszkań i lokali usługowych. Co znaczy, że giełda dowiaduje się, iż firma planuje uzyskać sprzedaż w tym miejscu na poziomie ok. 350 mln złotych.
29 czerwca 2017 wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego trafia do organów gminy. Pytany w styczniu 2017 o wykorzystanie działki przy ul. Sienna Grobla przewodniczący rady nadzorczej Robyga, Oskar Kazanelson, - sprzeda rok później swoje 10 proc. akcji za ok. 100 mln złotych w wezwaniu funduszu Goldman Sachs - patrzy w przyszłość biznesu mieszkaniowego przy Siennej Grobli optymistycznie: - Jeśli szybko dostaniemy pozwolenie na budowę, pracę ruszą jeszcze w tym roku - mówi portalowi trójmiasto.pl.
31 maja prezydent Gdańska - już akcjonariusz Robygu, czy dopiero przed decyzją o zakupie - mówi w Radiu Gdańsk, że widzi mieszkania na boisku Gedanii, choć wie, - chyba że zapomniał jak to się przy oświadczeniach majątkowych zdarzyło - że teren ten został zbyty po cenie preferencyjnej ze względu na jego wyłączne przeznaczenie sportowe.
20 czerwca przewodniczący Oskar Kazanelson, prezes Wojciech Okoński, prezydent P. Adamowicz, wiceprezydent A. Dulkiewicz, b. szefowa komisji planowania przestrzennego - radują się wspólnie z wmurowania kamienia węgielnego pod kolejny biznes mieszkaniowy spółki. Kilka dni wcześniej jej walne zgromadzenie uchwala 27 groszy dywidendy na jedną akcję. Prezydent objaśnia miejscowym inteligentom w Radiu Gdańsk, że Robyg "dobrze płaci dywidendę" i każdy może sobie akcję kupić. Uchwała walnego daje prezydentowi szanse na drobne 9900 brutto. Drobne, bo mający ok. 10 proc. akcji O. Kazanelson zaksięguje ok. 7,5 mln. Każdy zarabia "drobne" w swoje skali, tyle że O. Kazanelsona rygory art. 24 i 25 KPA nie krepują, a prezydenta powinny.
Trzy dni wcześniej, w kościele pod wezwanie św. Brata Alberta, pod który kamień węgielny święcił 12 czerwca 1987 papież Jan Paweł II, a pół roku później parafię erygował abp. Tadeusz Gocłowski - metropolita gdański abp Leszek Sławoj Głódź konsekrował te znaną na Przymorzu świątynię. W uroczystości wzięło udział wielu parafian, a także przedstawicieli władz, był m.in. minister Jarosław Sellin, a także prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz gdańscy radni: Jacek Teodorczyk, Kazimierz Koralewski, Grzegorz Strzelczyk, pełniący wówczas obowiązki prezesa Lotos Petrobaltic, spółki Grupy Lotos z siedzibą nad Martwą Wisłą między Mostem Sennickim, Polskim Hakiem i należącą do Robyga działką przy ul. Sienna Grobla.
Jak nieoficjalnie udało się ustalić "GG", są dokumenty z których wynika, że b. zarząd Grupy Lotos nie wykluczał sprzedaży bazy deweloperowi i przeniesienie spółki w inne miejsce. Do transakcji nie doszło, bo w 2015 PO przegrała wybory, rząd zrezygnował z prezesa Pawła Olechnowicza, a nowy zarząd spółki poszukiwawczej, w którym znalazł się Grzegorz Strzelczyk miał zupełnie inną optykę przyszłości spółki. Prezentował ją w relacjach z władzami Gdańska, które informował o kontynuacji działalności gospodarczej w bazie przy Moście Siennickim, wskazywał na strategicznie ważne lądowisko dla helikopterów i nie wyrażał zainteresowania zgodą na przekwalifikowanie gruntów na funkcję mieszkaniowo-usługową.
Podczas mszy w kościele na Przymorzu, Grzegorz Strzelczyk siedział obok Pawła Adamowicza, którego relacje inwestorskie ze spółką Robyg były 17 czerwca tak samo nieznane jak dzisiaj. Jak dobrze pamięta, był zdumiony że w trakcie mszy w kościele prezydent Gdańska składa takie propozycję, nakłania do uwzględnienia interesów dewelopera, którego projekt budowlany byłby nową częścią miasta i Polskiego Haka. - Paweł daj spokój to msza, skup się na modlitwie - miał uspokoić prezydenta.
Pod koniec kadencji 2002-2006 prezydent mocno rekomendował gdańskim radnym przyjęcie planu, który umożliwiłby Uniwersytetowi Gdańskiemu budowę mieszkań w rejonie ul. Piastowskiej i Poznańskiej na Przymorzu. Trzy lata później okazało się, że mieszkania na tym osiedlu, po 3 tys. zł za metr kw., kupili jego szwagier Maciej Glamowski oraz własna żona, Magdalena Adamowicz. Lokalu przy ul. Piastowskiej 60 prezydent nie umieścił w swoim oświadczeniu majątkowym.
"Ja nie znoszę mówienia nieprawdy" - wdzięczył się do gdańszczan prezydent na antenie radia Gdańsk.
No to jaka jest prawda z akcjami Robyga polityka, który prosi wyborców o zgodę na zarząd nad 15 miliardami ich złotówek, a o swoje inwestycjach tai?
(ge-st)
fot. gdansk.gosc.pl
- 05/11/2018 12:00 - Wyniki II tury wyborów samorządowych
- 05/11/2018 09:34 - Donald Tusk kontra komisja sejmowa w sprawie Amber Gold
- 04/11/2018 22:05 - Paweł Adamowicz szóstą kadencję prezydentem Gdańska
- 02/11/2018 15:40 - Parkowanie tylko z grubym portfelem - co władze Gdańska szykują obywatelom?
- 02/11/2018 14:44 - Oświadczenie W. Bartelika i M. Formeli: kandydaci centrolewicy wybierają program Kacpra Płażyńskiego
- 31/10/2018 22:12 - Kacper Płażyński podsumował kampanię prezydencką
- 31/10/2018 21:41 - Interpelacja radnych PiS w sprawie akcji spółki Robyg posiadanych przez prezydenta Adamowicza
- 28/10/2018 20:46 - Środowiska naukowe popierają Kacpra Płażyńskiego
- 28/10/2018 19:04 - L. Miller komentuje dla "GG" wybory w Warszawie i Gdańsku: Żadna zmiana nie jest w demokracji wykluczona...
- 26/10/2018 21:44 - Laureaci Gdynia E(x)plory Week 2018