Nie poddajemy się

Rozmowa z Markiem Kosteckim, prezesem GKS Stoczniowiec

- Jaka jest sytuacja Stoczniowca na miesiąc przed startem ligi?
Marek Kostecki: Sytuację mamy bardzo trudną. Nie poddajemy się. Jesteśmy cały czas w kontakcie z prezydentem miasta, ze sponsorami. Zrobimy wszystko co w naszej mocy. Liczę na Energę. Uważam, że produkt hokejowy Energa Stoczniwiec Gdańsk jest bardzo dobrym produktem, dobrze wypromowanym przez ostatnie cztery lata. Szkoda byłoby tą markę zaprzepaścić.

- Z jakim potencjałem ludzkim Stoczniowiec przystąpi do rozgrywek? Czy będą jakieś wzmocnienia?
Marek Kostecki: Będziemy grali tym co mamy. Zespół jest młody perspektywiczny. Zawodnicy mają podopisane wieloletnie umowy. Warto w ten zespół inwestować, bo przed nim jest duża przyszłość. Inwestycja w tą drużynę może w niedługim okresie czasu doprowadzić do tego, że zdobędzie ona medal mistrzostw Polski. Skomplikowała się sytuacja Strużyka, która jest po skomplikowanej operacji i będzie mógł grać dopiero w styczniu. Wzmocnień z zewnątrz nie przewidujemy. Drużyna składa się z wychowanków. Młodzi będą wprowadzani do drużyny. Liczę na Chmielewskiego, Marka Wróbla. "Ziółka".

- Trudna jest sytuacja halowa...
Marek Kostecki: Przystosowujemy małą halę do rozgywek ligowych. W najbliższym czasie będą zakładane bandy z pleksy, zegary w karami. Duża hala będzie do naszej dyspozycji, jeśli roboty będą wykonane planowo około 20 listopada.

- Jaki będzie cel postawiony przed drużyną na ten sezon?
Marek Kostecki: Zawsze trzeba grać o mistrza Polski. Nie ma tytułów za piąte, szóste miejsce. Chcemy wygrać jak najwięcej spotkań, zakwalifikować się do fazy play off i wejść do czwórki.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz