Coraz popularniejszym sposobem aktywnego wypoczynku są rodzinne wycieczki rowerowe. Jak przygotować do nich najmłodszych członków rodziny? Gdzie szukać informacji o najciekawszych szlakach?
Najmłodsze dzieci rodzice wożą zazwyczaj w fotelikach, które można zainstalować w dwojaki sposób: z przodu przed kierownicą i z tyłu na bagażniku. Bezpieczniejsze jest to drugie rozwiązanie, bo obciążenie roweru z przodu może zdecydowanie utrudnić manewrowanie. W obu przypadkach najlepiej unikać siedzisk z wikliny, które choć ładnie wyglądają, to w razie wywrotki mogą się połamać i pokaleczyć dziecko. Przy zakupie fotelików warto zainwestować w te atestowane, w których zarówno samo siedzisko jak i szelki wykonane są z trwałych i bezpiecznych materiałów. - Foteliki są przeznaczone dla dzieci o wadze do 25 kilogramów. Dostępne są w dwóch wersjach: na zatrzaski, na specjalnych płozach niwelujących wstrząsy i dokręcane do bagażnika. Kosztują od 129 złotych w górę - wyjaśnia ekspedient z salonu rowerowego przy Al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu.
Jakiś czas temu pojawiły się u nas foteliki na kółkach, które do roweru doczepia się specjalnym, sztywnym pałąkiem. Opinie na ich temat są podzielone. Zwolennicy twierdzą, że to najbardziej komfortowy sposób na podróż dla najmłodszych dzieci. Dzieci mogą się w nich położyć i spać, a dzięki rozkładanym daszkom i ściankom są w pełni zabezpieczone przed wiatrem i deszczem. Przeciwnicy twierdzą, że w fotelikach na kółkach, z racji bliskości jezdni, mali pasażerowie zmuszeni są do ciągłego wdychania spalin. Dlatego jeśli się już na nie decydujemy, to powinniśmy używać ich tylko na trasach, na których nie ma pojazdów spalinowych. - Najtańsza wersja takiego fotelika kosztuje już 539 złotych, za markową zapłacimy 1199 złotych – mówi sprzedawca.
Dla bezpieczeństwa
Podstawą bezpieczeństwa najmłodszych jest kask. Niektórzy obawiają się, że dziecko może w nim ulec przegrzaniu. To nieprawda, atestowane kaski są wykonane tak, że między właściwą osłoną, zazwyczaj perforowaną, a główką dziecka są specjalne paski, które nie dopuszczają do bezpośredniego styku skóry z plastikiem.
Gdy dziecko towarzyszy nam na własnym rowerze, warto zainwestować w ochraniacze na łokcie i na kolana, które wykonane z elastycznych materiałów nie będą krępować ruchów, a przy wywrotce ochronią przed przykrymi i bolesnymi otarciami.
Wszystkie wymienione wyżej gadżety można kupić w sklepach rowerowych lub sportowych a czasem również w komisach. - Atestowane kaski to wydatek w przedziale od 35 do 49 złotych. Za komplet uniwersalnych zestawów ochraniaczy na nadgarstki, kolana i łokcie będziemy musieli zapłacić około 25 złotych. Rękawiczki na rower kosztują od 10 do 45 złotych – informuje pan Jerzy ze sklepu sportowego.
- Zestaw kask z ochraniaczami mamy w cenie od 69 do 99 złotych. Same kaski, dla dzieci do 13, 14 roku życia kosztują, w zależności od marki, od 49 do 139 złotych – usłyszeliśmy w salonie rowerowym.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami wszystkie rowery, którymi poruszamy się po ulicach muszą być oświetlone. Bywa jednak, że rowery dla dzieci mają tylko pojedyncze światło z przodu albo nie mają świateł w ogóle. - Ale można temu bardzo prosto zaradzić i po prostu światła dokupić. Migające światełka na baterie kupimy już nawet za cztery złote – podpowiada Pletty. Idealnym rozwiązaniem, choć sporo droższym, są tzw. latarki diodowe, które wraz ze specjalnymi uchwytami na ramę kosztują od 35 do 40 złotych. Najtańsze światełko w Faramie to wydatek rzędu 6 złotych 50 groszy. Najdroższe, ale za to prawie stuprocentowo odporne na zniszczenia mechaniczne i warunki atmosferyczne, kosztują około 100 złotych.
A co o wymogach bezpieczeństwa na rowerze mówią przepisy?
- Wszystkie informacje na ten temat można znaleźć w artykule 33 Prawa o ruchu drogowym – informuje Joanna Kachel, aspirant do spraw nieletnich z przymorskiego komisariatu policji. - Najważniejszy wymóg dotyczy oświetlenia. Rower bezwzględnie musi być wyposażony w białe światło z przodu i czerwone z tyłu, które powinny być włączone od zmierzchu do świtu oraz przy złych warunkach atmosferycznych. Dziecko do lat siedmiu można przewozić tylko w foteliku, który można dodatkowo oznaczyć migającym czerwonym światłem – mówi policjantka.
Uwaga! Jeśli dziecko nie skończyło 10 lat, możemy z nim jeździć chodnikami i to niezależnie od ich szerokości.
Anna Czajkowska
- 13/05/2010 23:21 - Kradną rowery
- 11/05/2010 10:10 - Będą nowe ścieżki rowerowe
- 10/05/2010 11:00 - 10 lat Czytelni Seniora
- 06/05/2010 21:53 - Walka z palaczami, walka z wiatrakami
- 29/04/2010 11:41 - Sezon na żebranie
- 14/04/2010 18:08 - Zaspa pogrążona w żałobie
- 11/03/2010 10:33 - TBS Koszalin lista
- 21/01/2010 10:59 - Pomorze w obiektywie Macieja Kubickiego (galeria)