We wtorek, 18 maja, z okazji 20-lecia istnienia sopockiego samorządu terytorialnego, o powstaniu funkcjonowaniu i roli polskiego samorządu opowiadał prof. Władysław Bartoszewski.
W mowie wstępnej prezydent Karnowski przywitał zaproszonego gościa i wspomniał o wielkiej roli przemian demokratycznych w powstaniu samorządu terytorialnego w Polsce.
- Zmieniają się ekipy rządzące w kraju, idea samorządu terytorialnego zostaje ta sama. Dzisiaj kiedy porównuję polski samorząd z jego odpowiednikami w krajach zachodnich: Szwecji, Danii, czy Niemczech, to widzę, że na ich tle wcale nie wypadamy gorzej – podkreślił prezydent Karnowski.
Idea samorządowa narodziła się w II RP
W swoim wykładzie Bartoszewski wspomniał, że dla niego idea samorządowa narodziła się w II RP.
- Podczas oblężenia Warszawy nauczyłem się czym jest samorząd. Stanisław Szarzyński, komisaryczny prezydent miasta, odgrywał ważną rolę w zarządzaniu oblężoną Warszawą. Władze centralne opuściły miasto, więc to samorząd musiał wziąć odpowiedzialność za obronę Warszawy, zarządzanie kryzysowe i inne sprawy. Była to dla mnie lekcja dramatyczna – podkreślił profesor.
Według Bartoszewskiego po wojnie, w komunistycznej Polsce opozycjoniści czerpali inspirację z II RP w kwestii rozważań o samorządzie. Dobrym placem do dyskusji okazało się internowanie jakiego po wprowadzeniu stanu wojennego doznał sam profesor, jak również Bronisław Komorowski, Tadeusz Mazowiecki, czy Stefan Niesiołowski.
Nauka samorządu
W ocenie Bartoszewskiego prawdziwą nauką samorządu były jednak dla niego wyjazdy do krajów niemieckojęzycznych: Niemiec, Austrii i Szwajcarii, gdzie poznał strukturę tamtych samorządów.
- Byłem w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Dzięki tym wyjazdom poznałem strukturę i siłę tamtejszych samorządów. W Niemczech i Austrii każdy z landów ma swojego kanclerza, który poza kwestiami polityki zagranicznej i niektórymi sprawami edukacyjnymi, zarządza całym powierzonym mu terytorium. Co ciekawe bardzo często zdarza się, że rządy landów i występujące tam koalicje, są zupełnie różne od władz centralnych. Natomiast w Szwajcarii, gdy kanton zdecyduję o odmowie nadania obywatelstwa, decyzji nie może podważyć żadna inna władza – wyjaśnił prof. Bartoszewski.
W trakcie wykładu nie obyło się bez odwołań do aktualnej sytuacji politycznej. Bartoszewski podkreślił, że tak jak dbamy o dobro osobiste, tak powinniśmy dbać o dobro wspólne przy wyborze konkretnej władzy. Odniósł się również do licznej rodziny Komorowskiego, jako atutu, który kwalifikuję go na dobrego prezydenta.
- Gdybym miał przekazać swoje czeki, klucze do mieszkania, czy inny majątek wolałbym je powierzyć rodzinie z dziećmi – dodał Bartoszewski.
Niczego nie muszę
Komentując swoje ostre wypowiedzi odnośnie przeciwników politycznych Komorowskiego, profesor podkreślił, że:
- Ja niczego nie muszę. Nie muszę udawać, nie muszę udowadniać. Używając odwołania do polityki miłości: Komorowski może kochać całą ludzkość, ale ja mogę w imieniu Komorowskiego ludzkość kochać bardziej wybiórczo – dodał Bartoszewski.
Bartoszewski jest Honorowym Obywatelem Sopotu, został zaproszony przez prezydenta Jacka Karnowskiego oraz przewodniczącego Rady Miasta Wieczesława Augustyniaka o wygłoszenie okolicznościowego wykładu na temat : „Zmian Ustrojowych w Polsce w ostatnim dwudziestoleciu”.
Tomasz Wrzask
Fot. Tomasz Wrzask
- 19/05/2010 22:53 - „Dziennik Bałtycki” ma 65 lat
- 19/05/2010 19:04 - Powodziowe SOS – program Ergo Hestii
- 19/05/2010 18:33 - Nie musimy bać się powodzi
- 19/05/2010 18:24 - Sopocki WOPR na pomoc powodzianom
- 19/05/2010 12:14 - Ośmioro wspaniałych
- 18/05/2010 20:57 - Dzieci – dzieciom
- 18/05/2010 20:33 - Wystawa "Żydzi gdańscy. Ślady"
- 18/05/2010 20:20 - Koniki polne, ślimaki i chrząszcze Anny Jakubwskiej
- 18/05/2010 13:07 - Trójmiejskie Targi Pracy na PG
- 18/05/2010 13:00 - Kondycja gospodarki z perspektywy banku