Andrzej Duda, kandydat PiS na prezydenta RP, przy pomniku Ofiar Grudnia 1970 na Placu Wolnej Polski w Gdyni składając kwiaty w hołdzie poległym w piątek 17 kwietnia br. rano stwierdził, iż czwartkowa decyzja Sądu Najwyższego o przekazaniu sprawy masakry robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r. do ponownego rozpoznania przybliży wymiar sprawiedliwości do „odzyskania honoru”.
Andrzej Duda złożył wieniec pod pomnikiem Ofiar Grudnia’70 przed Urzędem Miejskim w Gdyni, a towarzyszyli mu m.in. europosłanka Anna Fotyga, posłowie Janusz Śniadek i Jarosław Sellin, związkowcy m.in. Roman Kuzimski, wiceprzewodniczący ZRG NSZZ „S” oraz kilkadziesiąt osób, które mimo wczesnej pory – godz. 8, przyszły zamanifestować mu swoje poparcie.
– To dla mnie ważny moment uczczenia tych, którzy polegli tamtego Grudnia, tu niedaleko, pod stocznią. Mam nadzieję, że ten werdykt wydany przez Sąd Najwyższy, który nakazuje rozpatrzeć jeszcze raz sądowi w Gdańsku sprawę odpowiedzialności za tamtą masakrę, za śmierć niewinnych i bezbronnych ludzi, że on przybliży polski wymiar sprawiedliwości do odzyskania honoru w tej jakże ważnej dla naszego narodu sprawie – powiedział kandydat PiS Duda, a jego słowa zgromadzeni przywitali oklaskami.
Po oddaniu hołdu robotnikom i uczniom poległym w Grudniu '70 Andrzej Duda złożył wieniec pod pobliskim pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Kolejnymi etapami jego kampanii wyborczej były Wejherowo, Lębork, Sierakowice, Kościerzyna i Słupsk.
Przypomnijmy, że 16 kwietnia br. Sąd Najwyższy uchylił prawomocne już uniewinnienie ówczesnego wicepremiera PRL Stanisława Kociołka, odpowiadającego za współsprawstwo masakry robotników Wybrzeża w 1970 roku.
Gdański sąd ma teraz m.in. zbadać, czy Kociołek, apelując o powrót do pracy, godził się, że 17 grudnia 1970 r. robotnicy Stoczni Gdynia im. Komuny Paryskiej i uczniowie gdyńskich szkół staną naprzeciw pododdziałów uzbrojonego wojska, blokującego zakład. Ponowny proces Kociołka będzie toczył w Gdańsku.
Sąd oceni, co Kociołek rzeczywiście wiedział o sytuacji w Gdyni oraz ustali czy istniał związek między blokadą stoczni, a apelem Kociołka aby wrózili do pracy co naraziło ich na kule 17 grudnia 1970 r. Otwartym pozostaje też pytanie, czy był realizowany plan prowokacji mającej na celu odsunięcie od władzy Władysława Gomułki, sprawującego ją od 1956 roku.
ASG
- 21/04/2015 20:28 - W Domu Technika odsłonięto tablicę upamiętniającą profesora Jerzego Doerffera
- 21/04/2015 16:47 - „ABC” wchodzi do gry
- 21/04/2015 06:05 - Kongres Obywatelski - mniej teorii, więcej praktyki
- 20/04/2015 17:34 - Uczniowie z Malborka zwyciężyli w konkursie „ENERGIA Przyszłości”
- 20/04/2015 16:46 - Gdańscy akademicy: Powiedzmy rządzącym „Sprawdzam”
- 16/04/2015 14:13 - Kandydat PiS w „Solidarności”
- 16/04/2015 14:08 - Rada Programowa TVP Gdańsk krytycznie o kampanii wyborczej w gdańskiej telewizji
- 15/04/2015 17:08 - Kazimierz Smoliński: Państwo musi gwarantować jakość strategicznych usług
- 15/04/2015 16:05 - „Inka” patronką szkoły w Sopocie
- 15/04/2015 15:21 - Magdalena Ogórek spacerowała Długim Targiem