Od dawna zapowiadany w Gdańsku na 13 kwietnia Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej przybrał niespodziewanie inny – jeszcze głębszy - charakter. Obchody poświęcone będą 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej oraz potwornej tragedii, która wydarzyła się w sobotę w tym samym niemal miejscu – pod Smoleńskiem. Powstała – któż mógł przypuszczać? – druga Lista Katyńska A.D 2010.
Planowany przebieg wtorkowej uroczystości został zmodyfikowany i z pewnością w obchodach weźmie udział znacznie więcej osób, niż w latach poprzednich, kiedy to spotykało się z tej okazji wąskie grono członków rodzin Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
Powiedzieli głośno światu swoją śmiercią: „Był taki Katyń”
Uroczystości organizują: Marszałek województwa Mieczysław Struk, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz Rodziny Katyńskie.
- Co roku tego dnia staraliśmy się uczcić pamięć naszych pomordowanych, a tu się okazuje, że nieszczęście przyniosło drugą Listę Katyńską, więc mamy dodatkowe ofiary, które włączamy do modlitw i wspomnień - powiedziała Emilia Maćkowiak, prezes Gdańskiej Rodziny Katyńskiej. – Osoby, które zginęły w minioną sobotę, były bardzo zaangażowane dla sprawy Katynia. Wiedzieliśmy, że oni tak ogromnie chcieli być na tym Miejscu Pamięci. Chyba los spowodował, że przez ich śmierć teraz cały świat się dowiaduje o niebywałej zbrodni sprzed siedemdziesięciu lat. Oni – to strasznie brzmi – powiedzieli głośno światu swoją śmiercią: „Był taki Katyń”.
- Dziwne zrządzenie losu, że przez siedemdziesiąt lat czyniliśmy tak wiele, żeby pokazać światu tę tragedię – mówi Krystyna Łubieńska, członkini Gdańskiej Rodziny Katyńskiej, wybitna aktorka. – To nie tylko wielka tragedia dla nas, członków rodzin ofiar, to było podeptanie prawa międzynarodowego. A teraz sobotnia ofiara rozgłosiła Katyń - skandal straszliwy, potworny, mord, który był ukrywany przez siedemdziesiąt lat - po całym świecie. Nieprawdopodobne! Czy potrzeba było wielkiej ofiary, żeby wszyscy się dowiedzieli o podłości po tylu latach milczenia? Byłam kilkakrotnie w Katyniu, ostatnio o tej porze w ubiegłym roku, leciałam samolotem rządowym – wspomina Krystyna Łubieńska, wtedy marszałek Sejmu RP Bronisław Komorowski wszystko organizował i zostałam zaproszona. Cóż mogę powiedzieć? Wiedziałam wraz z mamą już w 1943 roku, że ojciec zginął w Katyniu, wiadomość, że zrobili to Rosjanie, przyszła do nas, tak, jak do innych wdów i sierot, z Czerwonego Krzyża.
Krystyna Łubieńska w Katyniu w 1991 roku w towarzystwie członków Rodziny Katyńskiej, z prawej – pan Rumianko
Krystyna Łubieńska niemal zawsze obecna jest na uroczystościach związanych z Katyniem, uświetnia spotkania pięknymi okolicznościowymi recytacjami. Czytała w listopadzie 2007 roku w Warszawie Listę Katyńską. Otrzymała dwa miesiące temu od kancelarii Prezydenckiej w podzięce za „Wybitne zasługi w utrwalaniu pamięci o ludziach i ich czynach w walce o niepodległość Polski podczas drugiej wojny światowej i po jej zakończeniu” medal i dyplom „Pro Memoria”. Pokazuje dyplom tego odznaczenia i swoje zdjęcie z panem Januszem Krupskim, kierownikiem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, który w sobotę także zginął w rządowym samolocie.
- Jestem wdzięczna prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu za to odznaczenie, niewielu ludzi miało tak czyste ręce jak on – mówi Krystyna. – I pani Maria, urocza, myśmy się spotykały, oni się przyjaźnili z rodziną Padlewskich, którzy mieszkali niedaleko nas w górnym Sopocie. Państwo Kaczyńscy przyjechali na pogrzeb architekta Padlewskiego, tacy skromni byli w kościele. Jestem wstrząsnięta, tylu wspaniałych ludzi w sobotę zginęło, z Kryśką Bochenek rozmawiałam dosłownie pięć minut przed wypadkiem, umawiałyśmy się na spotkanie. Z Izą Jarugą Nowacką się nie tak dawno sprzeczałam, ona zagorzała feministka, a ja wstałam i na przekór zarecytowałem wiersz „Kobieta kwiat, kobieta czar” udowadniając, że my jesteśmy tą lepszą połową świata.
Aleksander Łubieński na koniu
Podczas wtorkowych uroczystości Krystyna Łubieńska recytować będzie wiersz „Katyń” Feliksa Konarskiego (Ref - Rena). Przed mszą odczyta Modlitwę księdza profesora Zdzisława Jastrzębca Peszkowskiego, nieżyjącego już Kapelana Rodzin Katyńskich, napisaną w 1990 roku w 50. Rocznicę Zbrodni Katyńskiej. To był ocalony jeniec z Kozielska.
Nasza rozmowa w przededniu obchodów jest pełna wzruszeń, aktorka sięga pamięcią wstecz, snuje refleksje o tym, co się zdarzyło wczoraj. Jak relikwię przechowuje zdjęcie swojego ojca, Aleksandra Łubieńskiego, który wspaniale jeździł konno.
Aleksander Łubieński na koniu
W wydanym w 1994 roku Wojskowym Przeglądzie Historycznym znajduje się dokumentalna opinia o ojcu Krystyny Łubieńskiej: (…)„Oficer pełen energii i inicjatywy, służbę oficera uważa za zaszczyt, prawy Polak i obywatel. Fizycznie wytrzymały, wspaniały jeździec, inteligentny, jako dowódca pewny siebie, zdecydowany. Z Kozielska wywieziony 19 IV 1940 roku w dwunastym transporcie do lasu katyńskiego i tam zamordowany. Ekshumowany z dołu śmierci do mogiły prawdopodobnie piątej. Zidentyfikowany pod numerem 3664”.
Aktorka, czytając tekst, płacze.
Z tego samego dokumentu wojskowego córka, Krystyna Łubieńska, dowiedziała się, że jej ojciec (…)” w latach szkolnych należał do drużyny harcerskiej im. Waleriana Łukasińskiego. W 1915 roku wyjechał z rodzicami do Kazania, gdzie kontynuował naukę w miejscowej szkole handlowej. Działał w samokształceniowym kole niepodległościowym, brał udział w pracach Towarzystwa Żołnierza Polskiego. Wyróżnił się szczególnie podczas organizowania taboru aprowizacyjnego dla Pierwszego Korpusu.(…)Mając niecałe 17 lat i pracował honorowo w kancelarii dowództwa”.
- Tam poznał w 1918 roku moją mamę, kiedy uciekała z rodzicami z majątku z Aleksandrowa – wspomina Krystyna Łubieńska. - Razem moi przyszli rodzice zatańczyli na balu mazura i zajęli pierwsze miejsce. Ojciec zakochał się w mamie, Marii z Glińskich – z wzajemnością i ta miłość przetrwała aż do momentu uzyskania przez ojca dyplomu w Wyższej Szkole Handlowej w Warszawie, kiedy wzięli ślub. Pracował w Banku Cukrownictwa SA w Poznaniu, oddział w Warszawie, którego został dyrektorem. Miał piękny głos, może powinien wybrać karierę śpiewaka. Rodzice uwielbiali chodzić na koncerty, jeździli na koncerty Kiepury. Ojciec, jako dyrektor Banku Cukrownictwa sponsorował kulturę, między innymi warszawską Zachetę.
- Rozstaliśmy się bardzo pięknie, bo ojciec z mamą uklękli, to było w Aninie, dokąd ojciec zaraz po wybuchu wojny nas wywiózł, brat Maciej jeszcze nie chodził, ja byłam też mała. – Pojechał do Warszawy, cały czas pracował. Przyjechał już w mundurze, więc rodzice wtedy – widzę ich – uklękli, zmówili modlitwę i tak się pożegnali. Więcej go nie zobaczyliśmy. Znaleziono przy jego zwłokach wizytówki, papierośnicę i dwa listy od mamy… Przez wiele lat nie wolno nam było o tym, co się stało z ojcem, głośno mówić.
Katarzyna Korczak
Program obchodów 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej oraz II masowej zsyłki Polaków na Sybir
Gdańsk, 13 kwietnia 2010 r.
10:00 – uroczystość pod pomnikiem Golgoty Wschodu na Cmentarzu Łostowickim
12:00 – Marsz Pamięci (rozpoczęcie marszu o godz. 12:15)
Udział w marszu – około 700 uczniów gdańskich szkół + członkowie Rodzin Katyńskich i Związku Sybiraków
Trasa marszu: początek: Plac Solidarności – ul. Doki – ul. Łagiewniki – ul. Gnilna – ul. Rajska – ul. Wielkie Młyny – ul. Podmłyńska – ul. Podwale Staromiejskie (dojście do pomnika Jana III Sobieskiego) – Targ Węglowy – ul. Długa – ul. Długi Targ – zakończenie: przedproże Dworu Artusa
13:15 – Długi Targ, przedproże Dworu Artusa (część oficjalna – przemowy itp.)
14:00 – msza św. w Bazylice Mariackiej poświęcona ofiarom Zbrodni Katyńskiej i II masowej zsyłki Polaków na Sybir koncelebrowana przez ks. abp. Sławoja Leszka Głódzia
19:00 – Koncert Żałobny poświęcony pamięci ofiar Zbrodni Katyńskiej sprzed 70 lat oraz ofiarom sobotniej tragedii w Smoleńsku w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina na Ołowiance. Wystąpi Orkiestra Polskiej Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina na Ołowiance, solistą wieczoru (skrzypce) i koncertmistrzem – dyrygentem będzie Jan Stanienda. W programie: Muzyka żałobna Witolda Lutosławskiego, Koncert skrzypcowy a-moll BWV 1041 Jana Sebastiana Bacha oraz Symfonia g-moll KV 550 Wolfganga Amadeusza Mozarta. Koncert będzie jedynym wydarzeniem artystycznym w Województwie Pomorskim w okresie Żałoby Narodowej upamiętniającym ofiary sobotniej katastrofy lotniczej. Wstęp na koncert jest wolny.
- 13/04/2010 10:39 - Amatorski film z miejsca tragedii!!!
- 13/04/2010 10:23 - Wspomnienie ofiar katastrofy w Urzędzie Marszałkowskim
- 13/04/2010 10:12 - Wypowiedź minister zdrowia Ewy Kopacz na temat identyfikacji ciał
- 13/04/2010 09:29 - Para prezydencka zostanie pochowana na Wawelu
- 13/04/2010 09:05 - Lekcje inne niż zwykle
- 13/04/2010 07:27 - Księga Kondolencyjna w biurze poselskim Arkadiusza Rybickiego
- 12/04/2010 20:41 - Czarne skrzynki odnalezione, niejasności pozostały
- 12/04/2010 16:47 - Władimir Jefremow: Mieliśmy specjalny dyżur wizowy w sprawie wydania wiz zainteresowanym krewnym i bliskim ofiar tragedii
- 12/04/2010 16:30 - Księga Kondolencyjna w biurze poselskim Macieja Płażyńskiego
- 12/04/2010 16:21 - Księga Kondolencyjna lewicy