Politechnika Gdańska znalazła się na drugim miejscu rankingu szkół wyższych zorganizowanym przez tygodnik „Wprost” oraz magazyn studencki „Dlaczego?”. W zestawieniu zabrakło jednak czołowych szkół wyższych zarówno z województwa, jak i kraju.
W badaniu oceniano jakość kształcenia, w tym m.in. umiejętności dydaktyczne kadry, akredytacje prowadzonych kierunków studiów, liczbę studentów uczestniczących w wymianie międzynarodowej, liczbę godzin języków obcych, zaplecze informatyczno-biblioteczne oraz zakres pomocy finansowej dla studentów. Istotne były też badania i osiągnięcia naukowe pracowników, liczba grantów, uprawienia do nadawania tytułów naukowych i udział nauczycieli akademickich w projektach międzynarodowych. Co ciekawe, ocenie poddano także prorynkowe działania szkół wyższych, w tym popyt na absolwentów danej uczelni. Z rankingu wynika, że Politechnika Gdańska najwięcej punktów nazbierała dzięki wysokiej jakości kształcenia
- Tego typu rankingi mają to do siebie, że są bardzo trudno mierzalne. Tym niemniej bardzo miło jest widzieć, że w kolejnym z nich Politechnika Gdańska zajmuje tak wysokie miejsce. Ze studenckiego punktu widzenia to bardzo dobra wiadomość utwierdzająca w przekonaniu, że dokonało się słusznego wyboru. To także sygnał dla przyszłych studentów, którzy jeszcze szukają swojej wymarzonej szkoły wyższej. Osobiście mam nadzieję, że nasza politechnika utrzyma dotychczasowe wysokie tempo rozwoju i nadal z powodzeniem będzie konkurowała z najlepszymi polskimi uczelniami – cieszy się Łukasz Idzik, przewodniczący Samorządu Studentów Politechniki Gdańskiej.
Wielcy nieobecni
Wysokie miejsce PG powinno napawać dumą. Niestety w rankingu nie wzięły udział czołowe uczelnie państwowe w kraju m.in. Uniwersytet Warszawski oraz Uniwersytet Jagielloński. Z konkursu wycofał się również Uniwersytet Gdański oraz Gdański Uniwersytet Medyczny. Część uczelni państwowych swój brak uczestnictwa w rankingu tłumaczy nieprecyzyjnością pytań oraz brakiem odniesienia do wiarygodnych mechanizmów weryfikacji kształcenia.
- Zrezygnowaliśmy z udziału w rankingu uczelni wyższych przygotowanym przez tygodnik „Wprost” i magazyn studencki „dlaczego?”, podobnie duża część uczelni. Ważne jest, aby rankingi opierały się na tak zwanych twardych danych, które corocznie przygotowują wszystkie uczelnie w swoich sprawozdaniach. Są one wówczas porównywalne i dają najlepszą gwarancję rzetelności. Według naszej opinii pytania, które pojawiły się w przesłanej nam ankiecie, w dużej części były nieprecyzyjnie skonstruowane, a niektóre zostawiały zbyt duże pole do interpretacji i możliwości dowolnych odpowiedzi. Na niektóre z kolei nie sposób było odpowiedzieć, zwłaszcza uczelni tak dużej jak Uniwersytet Gdański, gdzie studiuje niemal 30 tysięcy studentów. Przykładem niech będzie pytanie o sukcesy sportowe, naukowe i inne naszych studentów. Na ten temat trzeba by przygotować obszerny referat, a przecież rzecznik nie może w dowolny sposób dzielić sukcesów studentów na mniej i bardziej ważne. Inny przykład to pytanie o to, od kiedy na uczelni można studiować poszczególne kierunki magisterskie. To już wymagałoby z kolei przygotowania swojego rodzaju historycznego studium, aby każdy kierunek wskazać z datą. Kryteria w rankingach zawsze będą budziły kontrowersje, zwłaszcza że w większości zakładają porównywanie uczelni bardzo różnych – technicznych, uniwersytetów, medycznych, artystycznych, sportowych, dużych uczelni publicznych i niewielkich niepublicznych. I zapewne bardzo trudno jest ankietę ułożyć tak, by takich kontrowersji nie budziła. Ale w naszej opinii pytania ankietowe były niedopracowane i budziły zbyt wiele wątpliwości, stąd decyzja uczelni o podziękowaniu za zaproszenie. Nie wykluczamy oczywiście udziału w nim w przyszłym roku i mamy nadzieję, że organizatorzy wszystkich rankingów będą się starali przygotowywać je tak, aby były dodatkową, rzetelną informacją dla przyszłych kandydatów, która w pewnej mierze będzie pomocna w wyborze uczelni – podkreślała Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy UG.
Organizatorzy się bronią
Swojego rankingu bronią jednak organizatorzy konkursu. Według tygodnika Wprost ranking „nie jest kolejnym uczelnianym konkursem na liczbę doktorów habilitowanych”, a „Prezentowany dziś ranking szkół wyższych ma więc być pierwszym krokiem w stronę rankingu, który pokazałby realną wartość wiedzy zdobywanej na polskich uczelniach. Ich realną pozycję w naukowym świecie, ale nade wszystko realne kompetencje w kształceniu obywateli: mądrych, samodzielnie myślących, konkurencyjnych i innowacyjnych”.
Na ile takie rankingi są potrzebne musimy odpowiedzieć sobie sami. Nie zmienia to faktu, że bardzo trudno porównać w bezpośredniej rywalizacji uczelnie tak różne od siebie jak uniwersytety, uczelnie techniczne, czy szkoły sportowe. Pamiętajmy również, że szkoły państwowe będące wciąż najbardziej prestiżowymi uczelniami w naszym kraju ich program nauczania jest do siebie bardzo zbliżony, a rywalizacja sprowadza się najczęściej do kadry naukowej i warunków materialnych. Uczelnie, które kształcą kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tys. żaków rocznie są również organizmami bardzo odpornymi na wszelkie zmiany. Tym większym zaskoczeniem dla czołowych polskich szkół wyższych była nietypowa forma i zakres tematyczny pytań. W dzisiejszych czasach takie kwestie jak średnia kwota jaką zarabiają absolwenci szkoły może budzić uśmiech na twarzy kadry naukowej, nie zmienia to jednak faktu, że może to być jeden z powodów dla jakich maturzyści wybiorą daną uczelnie.
Tomasz Wrzask
- 12/05/2010 15:55 - Innowacja w nauce = rozwój gospodarki!
- 12/05/2010 15:50 - O. Michał Mitka nowym przeorem parafii św. Mikołaja w Gdańsku
- 12/05/2010 15:21 - V Pomorskie Forum Przedsiębiorczości
- 11/05/2010 18:43 - „Lodołamacze 2010" – regionalna gala finałowa
- 11/05/2010 17:27 - Odszedł dr med. Michał Pawlak
- 11/05/2010 16:48 - Prezydent Adamowicz spotka się z mieszkańcami Aniołków
- 11/05/2010 11:15 - Zmiany w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim
- 11/05/2010 09:30 - Stopem i z powrotem
- 11/05/2010 08:56 - We Wrzeszczu więcej parkometrów
- 11/05/2010 08:13 - Finał konkursu „Orlęta Pieśni Polskiej”