Derby. Coś wyjątkowego. Sport z dodatkiem emocji. Sport plus, rzecz można. Gdańsk, Gdynia, Trójmiasto. Przed laty te plusy zliczyć by trudno. Bez liku! Nie tylko murawa, ale i liczne hale. W samym Gdańsku głowa bolała. Gdzie? Co wybrać? No i mamy oto dziś, o niebo mniej wyboru. Ale na szczęście jest piłkarska ekstraklasa. No, może – generalnie – nie ta sprzed lat kilkudziesi ...
Paweł, gdański kuglarz.Zmienił skórę. Z wilka giełdy zamienił się w stróża gdańskiego ubóstwa.Znowu wkrada się w gdańszczan łaskę. Techniki ingracjacji opanował celująco. ...
Sport był, sport jest, sport będzie. Sport od zarania dziejów. Sport – jak i świat – wciąż się zmienia. Sport wczoraj, sport dziś. Niekiedy podobieństwo znaleźć trudno. Sport to rekreacja, sport to zdrowie, sport to widowisko, sport to emocje. No i stop! Bo dziś to kasa głównie. I ta kasa sport zmienia; ten sport gubi, niestety. Gubi jego wartości. Co by tu nie mówić, czym ...
Festiwal uprzejmości.Płyną obietnice luksusów dla elektorów.W sezonie wyborów stają się obywatelami i mieszkańcami.Weteran w tym gronie, z prawem do politycznej emerytury, które chce zamienić na dożywocie w urzędzie, po 28 latach mitręgi wciąż ma do wykonania 50 zadań.Obywatel czyli mieszkaniec musi dostrzec gdzie frazes króluje. ...
To już nie tylko dołek na dziurawej drodze. Trzęsienie ziemi! Piłka nam się wali. Fanom łzy płyną. Kompromitujący mundial, a tu i Liga Narodów nas „wykopała”. Taka nowość UEFA ta liga, pewnie by kasiory trochę wpadło. Ale nie nam, niestety; dla nas miało to być zapomnienie, lek po tych mundialowych wczasach. Nic z tego. Ani zmiana selekcjonera, ani nieco roszad w kadrze. Wc ...
Rozstrzyganie sporów politycznych przez sądy w trybie wyborczym prowadzi wymiar sprawiedliwości na manowce.Zamykając drzwi przed uczestnikami sporu w debacie samorządowej sędziowie grzebią we wnętrznościach demokracji. ...
Jakiś czas temu napisałem w tym miejscu felieton pt. „Kto ukradł moje miasto?”, i zamieściłem obok kilka autentycznych wypowiedzi zatroskanych negatywnymi miejskimi zjawiskami sopocian. Każdą z tych osób znam osobiście i dobrze, że wymieniłem je tylko z imion, bowiem zostały one oskarżone en bloc o to, że są po ...
Ktoś to jeszcze pamięta? Pytanie raczej do tych nieco dojrzalszych fanów, oczywiście. „Piłka w grze”. Tytuł, hasło, a może i zawołanie pewną magię przywołujące. W minionym już wieku, przez lata – na łamach „Głosu Wybrzeża” - tymże tytułem ludzi piłki witałem. Tych z murawy, tych z trybun; wszystkich po prostu ...
Ilekroć patrzę na plakaty i wyborcze materiały różnych kandydatów na stanowiska wójtów, burmistrzów i prezydentów, zastanawiam się, ile osób – często po raz kolejny – da się nabrać na wygładzony wizerunek swojego aktualnego (czasami od kilku kadencji) włodarza, wzmocniony wieloletnim przyzwyczajeniem, narzuconą promocją urzędową oraz siecią lokalnych uzależn ...
Dom wspólny. Sopot. Jacek Karnowski chce nim nadal zarządzać. Zatrudniony w tej robocie jako wiceprezydent od 1990 roku, a wcześniej w 1987 roku dopuszczony przez SB w Gdańsku, wydział C, do tajemnic militarno-obronnych (MOB), od 1998 roku po incydencie natury zgoła nie chrześcijańskiej - prezydent Sopotu. Marzy o dożywociu na urzędzie. Karnowski, promotor partnerstwa p ...