Tadeusz Zdunek: życiorys samochodami pisany.
Zaczęło się od fiata...
Fiat był biały i miał czarny dach. Takie rzeczy się pamięta. Trzydzieści jeden lat temu,w lipcu, warsztat naprawy samochodów Tadeusza Zdunka przyjął pierwszego klienta. - Poza adresem przy ulicy Miałki Szlak wszystko się zmieniło - podkreśla szef firmy, dziś największy partner Renault w Polsce, za tydzień jedyny przedstawiciel BMW na Pomorzu.
Mógł zostać rolnikiem. Rodzice na Olszynce prowadzili poważne gospodarstwo. Tyle, że od małego ciągnęło go do motorów. Jako 5-latek na stadionie Polonii przy Marynarki Polskiej oglądał Henryka Żyto. - Na piechotę z Olszynki – wspomina. Gdy miał lat 10 zaczął jeździć traktorem. Wtedy też okazało się, że właściwie to jest mechanikiem. - To nie były skomplikowane aparaty, lubiłem przy nich majsterkować, z czasem stało się oczywiste, że to będzie mój zawód. Wybrałem gdańskie technikum samochodowe, a potem na politechnice ukończyłem wieczorowo wydział budowy maszyn.
Zanim został rzemieślnikiem, pracował w PZU. I wtedy od jednego z pionierów poważnej motoryzacji w Trójmieście, promotora volkswagena Stefana Gajosa, usłyszał mimochodem: „młody taki marnuje się w PZU”. - Nie wiedziałem, czy sobie żartuje, czy mnie inspiruje, czy pójść za tak sformułowaną podpowiedzią – przyznaje Tadeusz Zdunek.
Poszedł. W wieku 24 lat, po półrocznych administracyjnych korowodach, przy Miałkim Szlaku 35 otworzył własną firmę. Biały fiat z czarnym dachem był pierwszy, ale wkrótce warsztat zaczął się specjalizować w naprawach taksówkarskich mercedesów, popularnych wtedy „trapezów”. - To był dobry rynek i silny impuls w rozwoju technologicznym firmy - przyznaje T. Zdunek. Ale w świecie wielkich motoryzacyjnych koncernów pojawił się pod żółtą flagą Renault...
- Francuzi nas znaleźli. Budowali sieć, szukali partnerów o ustabilizowanej pozycji, z dorobkiem, dysponujących dobrymi lokalizacjami. Z kolei w mojej ocenie Renault dysponowało dużym potencjałem rynkowym, miało zróżnicowaną ofertę w wielu segmentach, co stwarzało dobre przesłanki sukcesu – przypomina T. Zdunek okoliczności nawiązania współpracy w 1991 roku.
Dziś firma Renault Zdunek jest jedyną w sieci, która pozostała w Polsce północnej z tego pionierskiego okresu. Francuska marka poradziła sobie na polskim rynku. Spełniła oczekiwania jeśli chodzi o komfort, a poziom niezawodności okazał się wyższy niż powszechnie uważano. Rozbiła stereotyp auta delikatnego i źle znoszącego polskie drogi. A sam Zdunek postawił całą pulę na rozwój stacji...
- Nonstop inwestowałem w rozwój. Nawet mieszkałem przez lata na poddaszu u rodziców, forsowałem i finansowałem szkolenia załogi. W tym wyścigu nie można nie nadążać, zmieniają się normy jakościowe, technologia, organizacja. Dziś mamy młody zespół zarządzający, przygotowany na nowe wyzwania, radzący sobie z niestabilnym rynkiem. Mamy w Renault kilkadziesiąt stanowisk naprawczych i lakierniczych, przez ostatnie dwa lata sprzedaliśmy 4500 aut nowych i używanych. W 2005 zostaliśmy uznani serwisem roku. Dla mnie pozostała rola stratega i mentora naszych rodzinnych przedsięwzięć – uważa
Tadeusz Zdunek.
I dlatego, kiedy na horyzoncie zamigotało BMW, Tadeusz Zdunek podjął poważne wyzwanie. To nie była tylko kwestia prestiżu nowej marki, to kwestia dywersyfikacji ryzyka biznesowego i filozofii rozsądnego rozwoju, budowy nowych filarów biznesu. Negocjacje trwały dwa miesiące, ale BMW to marka szybkich pojazdów.
- Chcemy do świetnych samochodów dołożyć przyjazną, kompetentną obsługę i znakomity serwis. Wykorzystać kilkadziesiąt lat doświadczeń i sukcesów, by zapewnić klientom kupującym prestiżową markę konkurencyjną w dobrym tego słowa znaczeniu propozycję – wykłada strategię BMW Zdunek twórca tego rodzinnego holdingu.
A ścieżką marzeń, którą kiedyś na stadion Polonii podążał mały Tadeusz, zdaje się... jechać 8-letni wnuk Patryk, pogromca holenderskich rówieśników na motocrossowych hopkach. Kiedyś pewnie przesiądzie się na BMW...
- 14/11/2009 12:10 - Jednoręcy bandyci
- 06/11/2009 09:39 - Nieistniejące drogi
- 29/10/2009 14:03 - Ostra jazda
- 29/10/2009 14:02 - Tam tamy globalnej wioski
- 29/10/2009 14:01 - Sondażowe miraże polityków
- 21/10/2009 10:08 - Tajne, więc jawne
- 21/10/2009 09:59 - „...Widok z galerii na Wiejskiej…”
- 21/10/2009 09:20 - Gdy dolar marnieje