Dla obserwatorów życia politycznego ostatnie dni to czas obfitujący w wiele wydarzeń o wielkim ładunku patriotyzmu związanym z kolejną rocznicą odzyskania niepodległości 11 listopada. Uczestniczący w licznych wiecach , akademiach i manifestacjach rodacy manifestowali swe przywiązanie do tradycji i obywatelską solidarność.
Politycy prężyli torsy na trybunach i wygłaszali patriotyczne mowy. Radość Święta Niepodległości mąciły jednak wielu obserwatorom wspomnienia poprzednich dni obfitujących w wydarzenia, których głównymi aktorami byli bohaterowie „afery jednorękich bandytów”. Lokatorzy budynku przy ul. Wiejskiej w przededniu święta wyłonili po krótkim „castingu” drużynę, która w komisji śledczej ma „rozgromić” „jednorękich”. Społeczeństwo wbrew oczekiwaniom autorów tego sukcesu przyjęło tę wiadomość z lekką obojętnością. Po wielotygodniowej kampanii propagandowej w której wmawiano nam, że w tej sprawie to tak naprawdę nic się nie stało, a „Miro”, „Grzecho” czy inny kolega z klubu PO niczego nie omawiał z bossami branży hazardowej, dowiadujemy się, że powołano komisję, która ma zbadać dzieje wszystkich ustaw „hazardowych” i marną szansę na wyjaśnienie czy politycy obecnie rządzące PO usiłowali zrobić przysługę właścicielom kasyn i sieci automatów do gier hazardowych. Zamiast wyjaśnienia sprawy mamy dzisiaj śliczny spektakl pt. „likwidujemy hazard” w wykonaniu premiera przy okazji ogłoszenia rządowego projektu ustawy o „ograniczeniu hazardu”. Prezentowane w mediach konsultacje z klubami parlamentarnymi opozycji i wygłaszane przy tej okazji tyrady polityków różnej proweniencji skutecznie odciągają uwagę opinii publicznej od wielu innych istotnych problemów.
Trójmiejską publiczność zapewne zainteresuje efekt wielkiej kampanii rządu w sprawie pomocy dla stoczniowców zlikwidowanej stoczni Gdynia. Wiele szumu medialnego i wyłaniająca z tej mgły do dziś nie mająca rozwiązania sprawa tzw. „afery senatora Misiaka” żywotnie dotyka tysięcy szukających pracy stoczniowców. Dla przypomnienia warto powiedzieć, że pan senator wspólnie z kolegami przygotował najpierw tzw. „spec ustawę stoczniową”, a następnie skutecznie ulokował swoja prywatna firmę w programie szkolenia wyrzuconych z pracy stoczniowców za co podatnicy mieli zapłacić ok. 50 milionów złotych.
Wprawdzie i w tym przypadku premier wykazał się refleksem i pozbył się niewygodnego kolegi senatora biznesmena, a przychylne media zachwycały się niezłomnością przywódcy PO, lecz odsunięcie Mysiaka od publicznych pieniędzy w niczym nie pomogło potrzebującym pomocy stoczniowcom. Jak donoszą trójmiejskie media na ostatnim posiedzeniu komisji trójstronnej wojewoda przedstawił informacje, że jak do tej pory ok. 300 stoczniowców skorzystało z tego wielkiego programu, który nas kosztuje kilkadziesiąt milionów. Czy można więc ufać zapewnieniom premiera, że w każdej sprawie, która wykrywana jest przez media i ma wymiar afery winni są jedynie ci politycy PO, których on pozbawia natychmiast stanowiska lub legitymacji partyjnej, a kierownictwo, czyli przywódca, jest tylko przypadkowo świadkiem tych zdarzeń? Co z tych deklaracji wynika dla nas, szarych zjadaczy chleba czy pilnych obserwatorów życia politycznego? Jak widać na przykładzie poszkodowanych stoczniowców pozostaje z tego tylko wiele milionów publicznych pieniędzy wydanych w niejasnych okolicznościach i mizerny efekt dla niewielkiej grupy potrzebujących wsparcia. A co z pozostałymi? Pewnie uważni czytelnicy mogliby podobnych przykładów i pytań pokazać znacznie więcej, jednak ani narzekaniem, ani wyliczaniem kolejnych „sukcesów” rządzących głodny się nie naje, ani nie ogrzeje zziębnięty. Cóż więc nam pozostaje? Chyba tylko kierować się zawołaniem b. Prezydenta L. Wałęsy i wziąć sprawy we własne ręce, a pilnie patrzeć rządzącym na ich ręce!
Andrzej Różański
- 08/12/2009 16:07 - Meandry władzy
- 03/12/2009 00:00 - Demokracja bez kobiet to pół demokracji!
- 26/11/2009 10:44 - Polskie piekiełko
- 26/11/2009 10:43 - Polityczne boisko Premiera
- 20/11/2009 09:22 - Ubogacić orła!
- 06/11/2009 09:39 - Nieistniejące drogi
- 29/10/2009 14:03 - Ostra jazda
- 29/10/2009 14:02 - Tam tamy globalnej wioski
- 29/10/2009 14:01 - Sondażowe miraże polityków
- 21/10/2009 10:13 - Życiorys samochodami pisany