Z Krzysztofem Doślą, przewodniczącym Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" rozmawia Artur S. Górski
- Rok 2016, czas zmian politycznych, był rzeczywiście czasem "dobrej zmiany"?
Krzysztof Dośla: Nie ma w działalności związkowej szczególnie łatwych lat. Był to rok trudny, niewolny od napięć i problemów. Te są codziennością w związkowej działalności. Mijający rok przyniósł szereg zmian, o które jako NSZZ „Solidarność” upominaliśmy się, które postulowaliśmy, i których - w licznych manifestacjach - domagaliśmy się. Rząd zgodził się na wprowadzenie rozwiązań proponowanych od dawna przez nasz Związek. One w części się zmaterializowały nie tylko w projektach ustaw, w programach, ale w życiu, w ustawach, które weszły lub wejdą niebawem w życie. Mam np. na myśli podniesienie płacy minimalnej. I to wyżej, niż w negocjacjach postulował Związek. Doszło do uregulowania minimalnej zapłaty za godzinę pracy, wykonywanej w oparciu o umowę zlecenia, w tym samozatrudnienia. Została ona tak ustalona, by korelowała z płacą minimalną i przeciwdziałała nadużywaniu umów cywilno-prawnych, które stają się mniej opłacalne.
- Tania praca miała być naszym atutem...
Krzysztof Dośla: Nic bardziej błędnego. Nie da się konkurować poprzez stawki urągające przyzwoitości. Nasze atuty to fachowość, wykształcenie, pracowitość. Mam nadzieję, że zakończyła się definitywnie era pracy za kilkuzłotowe stawki. Trwa porządkowanie rynku pracy. I co najważniejsze! Od przyszłego roku pracownicy uzyskają prawo do skorzystania z emerytury po ukończeniu przez kobiety 60 a 65 lat przez mężczyzn.
- Na obniżenie wieku, czy inaczej powrót do zasad sprzed reformy emerytalnej Donalda Tuska, zdaniem części ekspertów od demografii i ekonomii nas nie stać...
Krzysztof Dośla: To jest demagogia. Nieraz słyszeliśmy te argumenty, gdy upominamy się o godziwe płace. Emerytury są uzależnione od zarobków, nie od wieku. Wyższe zarobki oznaczają wyższe emerytury. Nie zrezygnujemy z doprowadzenia do płacy minimalnej na poziomie co najmniej połowy średniej płacy krajowej i zniwelowania gigantycznego rozwarstwienia płacowego, czyli z dopominania się o sprawiedliwsze dzielnie się wypracowanymi dobrami. Konieczne jest też "oskładkowanie" równe dla wszystkich. Na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych i KRUS nie wszyscy się składają, lub też robią to nieproporcjonalnie do dochodów. Postarajmy się więc ów system uszczelnić. Niechaj w nim partycypują wszyscy, którzy oczekują wypłaty emerytur. Z jednej strony skutecznie nie walczono z pracą na czarno. A z drugiej - całe grupy zarabiające dużo były zwolnione z opłacania składek. Prowadzi to do dewastowania systemu ubezpieczeń.
- Czy realne są emerytury państwowe? Może warto utworzyć fundusze pracownicze z partycypacją państwa?
Krzysztof Dośla: Mam nadzieję, że 2017 rok przede wszystkim przyniesie negocjacje nad zapisem ustawowym o możliwości odchodzenia na emeryturę po uzyskaniu określonego stażu pracy, od którego była odprowadzana składka na ubezpieczenie społeczne. Mniej też będę się obawiał o to, że emerytury będą upokarzająco niskie, jeśli państwo, przez swe instytucje, poprowadzi dialog o minimalnym poziomie zabezpieczeń dla każdego obywatela, w tym i o emeryturach które po prostu pozwolą żyć.
- Państwo, a zatem rząd. Jak układają się relacje "Solidarności" z rządem, który próbuje wdrażać program prospołeczny i pakiet socjalny?
Krzysztof Dośla: Ma to być partnerstwo oparte na dialogu. Nie jest naszym marzeniem by manifestować i protestować. Jeśli będzie taka potrzeba to akcje takie przeprowadzimy. "Solidarność" działa w interesie obywateli. Cel nadrzędny wydaje się identyczny, z tym, który powinien przyświecać każdemu rządowi. Nie oczekuję, że rząd spełni wszystkie postulaty. Mam nadzieję, że rządzący będą z nami rozmawiać o rozwiązywaniu problemów. Przez lata całe tego dialogu nie było. Nastąpiła zmiana jakościowa widoczna poprzez wiek emerytalny, płacę minimalną, politykę prorodzinną. Wysyłaliśmy sygnały ostrzegawcze o katastrofie demograficznej przez poprzednie ekipy arogancko lekceważone.
- Te sygnały ostrzegawcze dotyczyły też regresu w gospodarce morskiej?
Krzysztof Dośla: Trwa kryzys w gospodarce morskiej. Liczę, że w 2017 roku zostanie ów regres zatrzymany. Mówię o wielkim przemyśle stoczniowym budowy jednostek i konstrukcji pełnomorskich. Zostały zarysowane zręby polityki morskiej. Jednym z jej elementów jest program "Batory", czyli budowa promów dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Wchodzi w życie ustawa wspierająca przemysł stoczniowy, zdejmująca część obciążeń podatkowych z produkcji stoczniowej. Oby „ruszył z kopyta” program modernizacji, a tak naprawdę odbudowy Marynarki Wojennej. Powinno to przynieść ożywienie w najbliższych latach. Takie są nasze nadzieje.
- Ten mijający rok obfitował w wydarzenia w Polsce, znaczące nie tylko dla naszego kraju...
Krzysztof Dośla: W 2016 roku gościliśmy miliony młodych ludzi podczas Światowych Dni Młodzieży. Wydarzeniem ponadczasowym była wizyta papieża Franciszka. Przyzwyczailiśmy się, od czasów Jana Pawła II, że kolejny Ojciec Święty uwzględnia nas w swoim kalendarzu. Mamy więc powody do satysfakcji. Znaczenie dla bezpieczeństwa miał szczyt NATO zwołany u nas w niespokojnym dla Europy czasie. Martwi nas konflikt zbrojny na Ukrainie. Dręczy Europę zagrożenie terroryzmem. Ostatnio zginął w Berlinie w akcie terroru Polak, kierowca, człowiek będący w pracy. Zagrożenie zostało sprowadzone do Europy na własne życzenie. Można było ten problem rozwiązać, udzielając realnej pomocy tym, którzy jej potrzebują. Mam nadzieję, że Europa będzie potrafiła wyciągnąć wnioski i działać nim nastąpią dramatyczne skutki nieprzemyślanych decyzji, podejmowanych by osiągnąć sukces propagandowy.
- Migracje to też skutek problemu demograficznego?
Krzysztof Dośla: Europa się starzeje. Zabraknie niebawem rąk do pracy. Ale nie jest najmądrzejszą receptą ściąganie migrantów z innych kontynentów, pracujących za niskie płace. Poza tym nie wszyscy z nich przybywają do Europy w poszukiwaniu pracy.
- 04/01/2017 21:25 - Kacper Płażyński: Najpierw parkometry, potem konsultacje - Gdańsk miastem bezprawia?
- 04/01/2017 20:27 - Kadrowa grypa w weterynarii - dr Niemczuk z Pomorza do stolicy
- 04/01/2017 08:33 - Rewolucja w oświacie coraz bliżej. Związkowcy mają wątpliwości
- 01/01/2017 18:33 - Gdańsk bogaty - gala sportu też
- 30/12/2016 12:28 - Kolejna decyzja gdańskich włodarzy nielegalna
- 29/12/2016 17:22 - Radio od kuchni czyli dzień otwarty Radia Gdańsk
- 23/12/2016 16:14 - Zdrowych Wesołych i Pogodnych Świąt
- 22/12/2016 19:41 - Maja Narbutt: Wszystko było poukładane. Założenie było takie, że układ będzie stabilny i niezmienny
- 22/12/2016 16:27 - Energa SA w górę na giełdzie
- 22/12/2016 16:21 - SLD apeluje...