Już w piątek 3 listopada nastanie kolejny historyczny dla największych klubów futbolowych w Trójmieście dzień – piłkarze Arki Gdynia oraz Lechii Gdańsk spotkają się w Gdyni w meczu derbowym. Nastroje w obu klubach, choć zapewne waleczne jak to przed derbami, jednak panują odmienne.
Arkowcy podkreślają, że stanowią solidną drużyną, i wiedzą, że Lechiści - mimo iż w tym klubie aż roi się od wyśmienitych piłkarzy i gwiazd futbolu - z tyłu głowy mają jednak poniedziałkową, bolesną porażkę przed własną publicznością 0:5 z Koroną Kielce.
Nikt nie może bagatelizować przeciwnika w żadnym meczu, a już na pewno nie w derbach. Podkreślają to trener i zawodnicy Arki Gdynia w wypowiedziach przedmeczowych. Jednak gdynianie mają świadomość, że stoją przed historyczną szansą na pierwszą wygraną w starciu sąsiadów zza miedzy na poziomie Ekstraklasy.
- Myślę, że po tym, jak nas trener Ojrzyński podniósł, jak nas wyciągnął z dołka, kiedy do nas przyszedł, to Arka w tym sezonie jest bardzo solidną drużyną – mówi Krzysztof Sobieraj, zawodnik Arki Gdynia. - To już nie jest ta Arka, która była beniaminkiem, teraz zespół jest bardzo silny kadrowo, ma 28 równorzędnych zawodników. Ten zespół jest poukładany i to gdańszczanie mogą się obawiać tego spotkania, a może nawet powinni. Przyjeżdżają na ciężki teren i nie chciałbym być w ich skórze.
Emocji i walki jednak nie zabraknie, co podkreślił wychowanek Arki Michał Marcjanik.
- Już od meczów w juniorach i w drugiej drużynie te spotkania z Lechią były priorytetowe i specjalnie się podchodziło do nich. Tutaj to wiadomo, że trzeba się specjalnie zmotywować i dać z siebie wszystko – zaznacza.
Rywala nie lekceważy Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia. Kiedy przybył do „miasta z morza” aby podnieść klub z kryzysu, na „dzień dobry” przyszło mu zmierzyć właśnie z Lechią Gdańsk, i to na wyjeździe. Wynik zakończył się porażką Arkowców 1:2.
- Każdy mecz jest inny. Nawet trener Lechii powiedział, że jest to idealny wynik do tego, żeby zobaczyć, jak drużyna zareaguje w następnym meczu, a następny to ten derbowy, czyli najważniejszy dla drużyny. Mecze derbowe są najważniejsze, bo gra się dla kibiców, dla społeczności lokalnej, która albo będzie chodziła z podniesioną głową, albo będzie obiektem żartów – nie ukrywa wagi piątkowego spotkania Ojrzyński.
I podkreśla siłę Arki jako drużyny. - Mnie interesują mecze na najwyższym szczeblu i wiem, że będziemy grać o pierwsze w historii zwycięstwo Arki nad Lechią w Ekstraklasie. Ja nie patrzę na to pod tym kątem, że byłbym pierwszym trenerem, który tego dokonał. My pracujemy razem jako sztab, jako klub i wszyscy razem będziemy chcieli dobrze się spisać i wygrać – zaznacza.
Łukasz Razowski
- 03/11/2017 21:44 - Trefl nie dogonił Espadonu
- 03/11/2017 12:31 - Po 10 latach Gafurow odchodzi z Wybrzeża
- 02/11/2017 21:12 - A więc derby!
- 02/11/2017 19:23 - Janusz Makowski: Oddanie kibiców zostało mocno wystawione na próbę
- 02/11/2017 10:45 - Roman Józefowicz: W derbach trzeba zagrać na 300 procent żeby wygrać
- 31/10/2017 22:59 - GKS Katowice zdominował MH Automatykę
- 31/10/2017 21:36 - Gdyńscy oldboje czekają na kolejne derby Trójmiasta
- 31/10/2017 09:25 - Lechia - przeklęty klub
- 30/10/2017 19:00 - Nie istnieli - oceny "piłkarzy" Lechii po kompromitacji z Koroną
- 30/10/2017 18:52 - UPOKORZENI