Od czwartku 16 kwietnia wkraczamy w nowy etap naszych zmagań z COVID-19. Wszyscy, w miejscach publicznych założymy obowiązkowo maseczki, które będą chroniły naszą społeczność przed wirusem. Maseczki zabezpieczą nas samych przed unoszącymi się w powietrzu zarazkami i, co ważniejsze, zabezpieczą innych przed naszym oddechem i kaszlem, na wypadek gdybyśmy bezobjawowo przechodzili chorobę i nic o tym nie wiedząc zarażali innych. Teraz, dzięki maseczkom rozprzestrzenianie się koronawirusa będzie utrudnione.
Wiele miast i miasteczek podjęło wysiłek wyposażenia swoich mieszkańców w darmowe maseczki wielorazowego użytku. Coraz to dochodziły nas informacje, że burmistrz jakiegoś miasteczka sam szyje maseczki i rozdaje mieszkańcom. Że w innym mieście prezydent i radni roznoszą maseczki po domach, a gdzieś w centralnej Polsce lokalny biznesman sam zakupił maseczki żeby wyposażyć seniorów w ten najprostszy środek ochrony. Jednak nic takiego nie wydarzyło się w Sopocie.
Wręcz przeciwnie. Mimo, że w lokalnych mediach toczyła się dyskusja na temat możliwości przekazania maseczek sopocianom i sopociankom władze miasta pozostawały obojętne na oddolne sugestie, by, idąc z przykładem innych gmin, zakupić maseczki dla mieszkańców. Tłumaczenia i argumenty używane przez sojuszników sopockich władz oraz prezydenta były najrozmaitsze. Na zdjęciu zamieszczonym na Facebooku prezydent prezentował się z twarzą owiniętą szalikiem i promował ten sposób ochrony ust i nosa. Chciałabym zobaczyć jak ten sposób sprawdza się przy wysokich temperaturach, które z pewnością niedługo zapanują w Sopocie. Albo we wnętrzach sklepowych czy biurowych. Pojawiła się również sugestia, że rozdawanie maseczek niesie ze sobą zbyt wielkie zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców! Ciekawe więc jak doszło do tego, że władze wielu polskich miast zdecydowały się ogóle rozdawać maseczki. Do tego osobiście. Czyżby im nie zależało na zdrowiu i życiu swoich mieszkańców? Czy tę informację władze Sopotu chciały przekazać?
Chcieliśmy, żeby Sopot stał się przykładem i by wszyscy w naszym mieście mieli maseczki wielorazowego użytku, które można uprać, wyprasować i włożyć ponownie. W kilku miastach w Polsce, między innymi w Słupsku czy Puławach, władze zdecydowały o przekazaniu każdemu mieszkańcowi maseczki wraz z instrukcją, jak chronić się przed koronawirusem. W Starogardzie Gdańskim dostają je ci, którzy ukończyli 65 rok życia. Sopot powinien nie tylko rozdać maseczki ale także poinformować, jak ważne jest ich noszenie i jak nosić je prawidłowo.
W ostatnich chwilach przed wprowadzeniem obowiązku noszenia maseczek można odnotować lekką odwilż w nastawieniu prezydenta do kwestii wsparcia bezpieczeństwa sopocian. W internecie, na Facebooku pojawiła się następująca wypowiedź Jacka Karnowskiego:
„Zleciliśmy szycie kolejnych niemal 3 tysięcy maseczek sopockiej pracowni krawieckiej oraz wspieramy – kupując materiały – wolontariuszy, którzy szyją maseczki.” Czyli, być może, nie rzucaliśmy grochem o ścianę. Szkoda, że władze Sopotu tak późno zabrały się za wsparcie mieszkańców. Być może część z nich nie wyjdzie jutro z domu ze względu na brak maseczki. Ale lepiej późno niż wcale. Lepiej przeznaczyć 100 tysięcy złotych na maseczki niż na projekt nowego znaku graficznego miasta i wiele innych bezsensownych wydatków. Zdrowie i Życie mieszkańców powinno przecież dla naszych włodarzy być najważniejsze.
Małgorzata Tarasiewicz
- 07/05/2020 17:09 - Akapit wydawcy: Gowin kuzyn von Stauffenberga?
- 06/05/2020 15:40 - Wybory w maju to być albo nie być dla dobra Polaków. Opozycja chce doprowadzić do chaosu w czasie pandemii
- 27/04/2020 15:21 - Czarnobyl 1986-2020: Gwiazda Piołun
- 24/04/2020 13:32 - Widziane z Sopotu: Apartament marszałkowski
- 23/04/2020 16:55 - Akapit wydawcy: Stan gdańskiej infekcji - miasto faweli
- 16/04/2020 17:21 - Akapit wydawcy: Ob(struk)cja marszałka
- 10/04/2020 15:44 - Widziane z Sopotu: Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
- 09/04/2020 15:56 - Akapit wydawcy: Jajka z pomorskim wirusem
- 03/04/2020 15:34 - Widziane z Sopotu: Budżet w czasach zarazy
- 03/04/2020 15:26 - Katyń 1940. Zdrada i zbrodnia wobec prawdy