Trzydzieści lat temu patrzyli na Polskę z niedowierzaniem i podziwem. Teraz zjechali się w Tbilisi żeby rozmawiać o tym, co oznaczał dla nich polski przykład walki z komuną. Okazało się, że dla dysydentów z krajów byłego ZSRS ta rozmowa jest potrzebna i nadal aktualna.
Ambasador RP w Tbilisi, Mariusz Maszkiewicz zorganizował w rocznicę 1989 roku konferencję, na której spotkali się dawni działacze polskiej opozycji z dysydentami z krajów byłego ZSRS. Obecni byli również badacze i politycy z innych krajów:ÂÂ miedzy innymi Markus Meckel, z antykomunistycznej opozycji w NRD w latach 80., który po upadku wschodnioniemieckiego reżimu był od kwietnia do sierpnia 1990 roku ministrem spraw zagranicznych NRD, Alexander Podrabinek z Rosji, dysydent i więzień gułagów, który twierdzi, że to właśnie polityka historyczna jest obecnie ważnym elementem legitymizacji systemu władzy w Rosji: „Władze robią wszystko, aby społeczeństwo nie pamiętało czym był Związek Sowiecki i mitologizują jego historię". Wśród uczestników był John Micgiel z Uniwersytetu Warszawskiego i Columbia University oraz Piotr Hlebowicz z Solidarności Walczącej z Wrocławia, który w latach 80. współpracował z dysydentami gruzińskimi, a także przedstawiciele Ruchu Wolność i Pokój. Powstanie Solidarności wspominał jeden z założycieli Wolnych Związków Zawodowych, Krzysztof Wyszkowski. O sytuacji na Białorusi mówił Aleksander Milinkiewicz, były kandydat na prezydenta Białorusi.
Szczególnie poruszająca była prezentacja dawnych dysydentów gruzińskich: takich jak między innymi: Tamar Baghdavadze, Levan Berdzenishvili, Tamar Chkheidze, którzy mówili o obecnej sytuacji dawnych dysydentów podkreślając, że obowiązkiem państwa jest pomoc dla ludzi, którzy walczyli w czasach komunizmu, a obecnie są często zapomniani i żyją w ubóstwie bez elementarnych środków do życia.
Słowa ambasadora Mariusz Maszkiewicza, że nigdy nie przestaje się być dysydentem mogą posłużyć jako motto spotkania w Tbilisi. W krajach byłego ZSRS sytuacja jest nadal trudna i nasza solidarność ze społeczeństwami tych krajów jest nadal potrzebna. Wraz z 1989 rokiem nie skończył się przecież problem łamania praw człowieka czy braku demokracji. Kontynuujmy więc nasza rozmowę (może w Gdańsku?) i podejmujmy aktywne działania na rzecz pomocy społeczeństwom za wschodnią granicą.
Małgorzata Tarasiewicz
- 04/07/2019 17:20 - Akapit wydawcy: Tort tortów - za 6048 zł
- 03/07/2019 13:19 - Śmierć gen. Sikorskiego. Czy ona nas nauczy polityki?
- 02/07/2019 16:28 - Dwa marzenia Roswity Stern z Sopotu
- 27/06/2019 18:30 - Włosy Karnowskiego
- 27/06/2019 18:27 - Akapit wydawcy: Ze Stalinem po Westerplatte
- 07/06/2019 20:27 - Trzydzieści lat za późno
- 06/06/2019 08:31 - Akapit wydawcy: Rebelianci 2019
- 03/06/2019 15:06 - W mętnej wodzie... łatwiej turystów łowić
- 30/05/2019 19:47 - Akapit wydawcy: Flirt liberała z socjalistą - razem czyli osobno
- 28/05/2019 12:17 - Big&Beat i Rock&Roll