Święta zbliżają się milowymi krokami, a to wiąże się z dużą pracą dla św. Mikołajów. Nasi rodzimi, polityczni Mikołaje ruszyli z zapowiedziami „prezentów” jeszcze przed świętem Wszystkich Świętych. Nasi Mikołaje z partii opozycyjnych skupili się na plotce rozkolportowanej przez tak „opiniotwórczy” dziennik jak „Fakt”, że szwajcarski frank może kosztować niebawem 4 złote. Głos zabrali poważni ekonomiści, którzy na rynkach finansowych zjedli przysłowiowe zęby i wszyscy obśmiali te rewelacje, jako nie mające żadnego uzasadnienia.
No ale zbliżają się wybory samorządowe, a wśród wyborców jest 550 tysięcy obywateli, którzy mają kredyty hipoteczne w szwajcarskiej walucie. Więc Mikołaje polityczni z PiS, SLD, Ruchu Palikota, rozpoczęli licytację, kto da więcej polskim kredytobiorcom we frankach. Ale niestety żaden z tych, pożal się Boże, Mikołajów politycznych, nie zająknął się jakimi pieniędzmi, obdarować tą grupę nie najbiedniejszych w sumie obywateli. Nikt z SLD, PSL i Palikot, nie wskazał, czy rząd powinien obciąć renty i emerytury najuboższym, czy obciąć płace nauczycieli lub pielęgniarek, aby dopłacić do spłaty kredytów ludziom, którzy, podkreślam, nie są w najmniejszym stopniu stratni spłacając kredyty we frankach, gdyż oprocentowanie kredytów, obecnie rekordowo niskie, rekompensuje wyższy kurs franka.
Należy się również rozprawić z samą plotką, jakoby kurs franka miał wskoczyć do 4 zł. Szwajcaria musiałaby popełnić samobójstwo gospodarcze, aby dopuścić do takiego osłabienia waluty wobec dolara, euro i innych walut. Gospodarka Szwajcarii stałaby się zupełnie niekonkurencyjna. Szwajcaria jest zbyt bogata, aby cokolwiek mogło doprowadzić ją do takiego stanu rzeczy. Planowane referendum, które zadecyduje w Szwajcarii, czy rząd będzie uzupełniał rezerwy w złocie, ma się nijak, nie ma zupełnie żadnego przełożenia, na przyszły kurs waluty szwajcarskiej. Tylko dyletanci i polityczni nieodpowiedzialni głupcy mogą żerować na takich plotkach uruchamianych przez prasę brukową.
Apeluje więc do opozycji, bawcie się w Mikołajów, ale wobec własnych rodzin, Waszych dzieci i wnuków, własnymi pieniędzmi, ale wara od pomysłów okradania Polaków z ich pieniędzy, aby sprawiać prezenty innym, nieźle uposażonym grupom. Nauczcie się wpierw jaką rolę powinno spełniać państwo wobec obywatela, choćby poprzez zaznajomienia się z naszym polskim prawem, a później bierzcie się do polityki.
Jerzy Borowczak
- 19/11/2014 14:27 - Okiem Borowczaka: Wybory i po wyborach?
- 17/11/2014 21:43 - Górski: Koniec ery wiecznych samorządowców? W Gdańsku 55 procent za zmianą
- 13/11/2014 11:05 - Gdańsk, Pomorze, Europa: Dekalog dla Gdańska
- 12/11/2014 12:20 - Latarką w półmrok: Przymorze i Zaspa - nasze miasto w Gdańsku
- 12/11/2014 12:19 - Okiem Borowczaka: Dwa światy
- 30/10/2014 18:19 - Okiem Borowczaka: Jasnowidztwo polityczne
- 27/10/2014 14:11 - Wysocki: Wybory samorządowe - Trzeba odpartyjnić radę miasta
- 25/10/2014 07:11 - Potulski: Gdańsk Adamowicza - poza granicą prawa?
- 23/10/2014 22:55 - Gdańsk, Pomorze, Europa: Frajerstwo czy skleroza?
- 22/10/2014 15:39 - Budyń z sokiem malinowym: Między nami zawodowcami