Rozmowa z Łukaszem Hamadykiem, radnym PiS w Radzie Miasta Gdańska z okręgu nr 1
- Co opozycja może w Gdańsku? Czy rządząca PO wysłuchuje głosu opozycji?
Łukasz Hamadyk: Gdyby rządząca PO wysłuchiwała głosów opozycji to obserwowalibyśmy to podczas głosowań. Indywidualnie to zależy od charakteru poszczególnych radnych. Osobiście nie mam powodów do narzekań. Jestem najaktywniejszym radnym jeśli chodzi o składanie interpelacji i jest z czego wybierać. Jeśli jedna na pięć jest rozpatrzona pozytywnie to jest dobrze. Patrząc na całość współpracy to mogłoby być lepiej. Ciężko nam się przebić przez mający większość klub Platformy zwłaszcza jeśli wprowadzona dyscyplina partyjna podczas głosowania.
- Od 1 lipca wprowadzona została podwyżka za przejazdy komunikacją miejską. Czy ta podwyżka była konieczna?
Łukasz Hamadyk: Osobiście byłem przeciwko tej podwyżce. Nie jestem pewien czy jakość usług wymusiła podwyżkę. Podwyżki wydają się małe, ale jak zbierze się podwyżkę każdym bilecie to parę tych groszy się uzbiera. Uważam, że mieszkańcy po portfelach dostaną zwłaszcza ci, którzy nie podróżują z kartą miejską, ale kupują bilety jednorazowe. Dla nich ta podwyżka będzie odczuwalna.
- Andrzej Jaworski, lider PiS w Gdańsku i kandydat na prezydenta miasta został wiceprezesem PZU. Czy PiS ma nowego kandydata na prezydenta Gdańska?
Łukasz Hamadyk: Według mojej wiedzy nie ma takiego kandydata. Ja byłbym za tym, żeby wyłonić kandydata w prawyborach. Jako osoba interesująca się marketingiem politycznym uważam, że czas ucieka. Wydaje się, że zostało dużo czasu, ale to się tylko tak wydaje. Każdy dzień podczas którego nie promujemy naszego kandydata jest stratą. Uważam, że taka osoba powinna być. Trzeba ją pokazywać, promować. Mieszkańcy muszą się z tym kandydatem zdążyć zidentyfikować. Muszą mieć okazję więcej razy się z nim spotkać, porozmawiać. Takie są podstawowe kwestie marketingu politycznego. Moim zdaniem po wakacjach kandydatura lub kandydatury, jeśli byłyby prawybory, powinna się pojawić. Jako osoba młoda wyłanianie kandydata widziałbym właśnie w prawyborach. Jeśli odbyłyby się prawybory to nie wykluczam, że sam bym w nich wystartował. Jest to swego rodzaju konkurs popularności, a jeśli chodzi o działalność i aktywność jako radny to nie mam się czego wstydzić. Bycie prezydentem polega między innymi na rozwiązywaniu ludzkich spraw z tym, kilkukrotnie większej skali niż jako radny.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
fot. gdansk.pl
- 14/07/2016 08:16 - PiS domaga się odwołania Zych-Cisoń
- 13/07/2016 10:36 - Gdzie zjesz smaczną rybę w Gdańsku?
- 11/07/2016 20:37 - Gdańszczanie chcą Drogi Zielonej – spotkanie prezydenta Adamowicza z radnymi miasta i dzielnic
- 09/07/2016 21:21 - Rady ds. innowacji w Energa SA rozpoczęła prace
- 09/07/2016 21:07 - Święto Truskawki Kaszubskiej i Produktów Regionalnych Pomorza w Gdańsku
- 07/07/2016 18:48 - Partnerstwa publiczno-prywatnego motławskie meandry
- 06/07/2016 17:57 - Lądowisko Zych-Cisoń. Działka lepsza niż szpital
- 06/07/2016 16:45 - „Solidarność”: Oddajcie nam niedzielę!
- 06/07/2016 14:02 - Młodzież poznała sztukę z perspektywy osoby głuchoniewidomej
- 05/07/2016 19:15 - 70-te urodziny Leszka Millera