Na stronie Urzędu Miasta Sopotu można znaleźć "Kalendarz najważniejszych spotkań Prezydenta Miasta Sopotu i zastępców". Zwracam uwagę na słowo "NAJWAŻNIEJSZYCH" gdyż oznacza to, że to są sprawy wysokiej rangi, przynajmniej dla prezydenta Karnowskiego najwyższej.
Co ciekawe kalendarz, a raczej kalendarzyk - biorąc pod uwagę niewielką ilość informacji o spotkaniach prezydenta został uzupełniony dopiero jakieś dwa dni temu. Przedtem świecił pustkami. Cóż mogło skłonić władze miasta do tak nagłej zmiany w podejściu do transparentności i rzetelności informacji? Najprawdopodobniej lęk przed zarzutami o wykorzystywanie czasu, który Karnowski powinien poświęcać na pracę dla Sopocian na rzecz pracy w sztabie wyborczym Koalicji Obywatelskiej.
Weźmy pierwszy lepszy wpis. W kalendarzu 30 lipca napisano, że prezydent Karnowski jest w "delegacji". Tego dnia nasz delegat objawił się w Onecie gdzie promował Koalicję Obywatelską. O Sopocie miał do powiedzenia niewiele. Tyle, że woda w Zatoce Gdańskiej jest czysta i kąpał się przed odlotem samolotem do Warszawy i wykąpie się po powrocie.
Z zaplanowanych na najbliższe dni spotkań wynika, że prezydent udzieli komuś osobiście ślubu i spotka się z dziećmi z Zakopanego. Skoro nie ma innych ważnych spotkań to właściwie nie ma się do czego przyczepić. Dobrze, że jakoś sobie przynajmniej prezydent wypełnia czas pracą w sztabie wyborczym Koalicji Obywatelskiej, bo przecież siedzieć i czekać kiedy znowu ktoś przyjdzie i poprosi o ślub byłoby zbyt przygnębiające. Nawiasem mówiąc wiceprezydenci nie mieliby czasu na ogólnopolską politykę. Z kalendarza wynika, że faktycznie ciężko pracują od rana do wieczora.
Pobieżnie przejrzałam strony internetowe burmistrzów i prezydentów innych miast. Także zagranicą. Z małymi wyjątkami prowadzą kalendarze. Od pewnego czasu stało się to dobrym obyczajem polityków żeby informować wyborców poprzez internet o swoich działaniach. Ułatwia to również pracę mediom jeśli wiedzą gdzie i kiedy odbędzie się ważne wydarzenie z udziałem prezydenta. Jest to też oczywiście promocja, dzięki której można pokazać mieszkańcom jak wydajnie prezydent pracuje za ich podatki.
Kalendarz może pomóc rozwiać wątpliwości czy aby praca na rzecz kampanii wyborczej do parlamentu nie zabiera zbyt wiele czasu, który prezydent powinien poświęcić na rzecz miasta. Taka wątpliwość powstała w Sopocie w stosunku do prezydenta Karnowskiego, ale wiara w bezrefleksyjne i ślepe oddanie sopockiego suwerena obecnej władzy spowodowała, że kalendarz został co prawda uzupełniony jednak nadal jest tylko kalendarzykiem.
(W Sopocie kalendarz został wprowadzony w 2015 roku razem z jawnym rejestrem umów.)
Małgorzata Tarasiewicz
- 22/08/2019 10:46 - Akapit wydawcy: Kartel w Senacie - Borusewicz pod baldachimem SLD
- 22/08/2019 10:33 - Sierpień 1988 r. Wołanie o demokratyczną Polskę w grze o podział wpływów
- 09/08/2019 13:52 - Prawda czy tabu?
- 08/08/2019 17:49 - Akapit wydawca: Pasażerowie Tuska
- 07/08/2019 17:52 - Antoni Szymański: Zbrodnia Pomorska 1939
- 01/08/2019 10:18 - Akapit wydawcy: Dezercja
- 30/07/2019 14:44 - Gloria victis, czyli sens heroicznej walki
- 26/07/2019 12:31 - I co? I nic.
- 26/07/2019 12:27 - Antoni Szymański: Wyboista droga 21 tez samorządu lokalnego
- 19/07/2019 12:09 - Niepełnosprawny w Sopocie