Czy Hilary Clinton cierpiała kiedy dowiedziała się o romansie męża z Monika Levinsky? Co po ujawnieniu przez media romansu ojca czuła nastoletnia córka Clintonów? Czy obecny premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson miał prawo zdradzać wielokrotnie żonę i dwukrotnie spłodzić pozamałżeńskie dzieci? Jak zapatrujemy się na romans posła Pięty z modelką o ksywie "czarna pantera", której obiecywał złote góry i małżeństwo choć wcale nie zamierzał rozstać się z żoną. A co z premierem Marcinkiewiczem, który porzucił wieloletni związek małżeński i dzieci dla chwil iluzorycznego szczęścia z Isabel. Jak jego oceniamy?
Te i inne tego typu pytania rozpalają wyobraźnię obywateli, którzy wybierali tych polityków na najwyższe urzędy. W zależności od sympatii politycznych albo domagają się bezwzględnego rozliczenia tych polityków i podania się do dymisji lub twierdzą, że to chamstwo grzebać w życiu prywatnym osób publicznych.
Sądząc z doniesień medialnych, wydaje się, że najczęściej niewierności małżeńskiej i płodzenia dzieci poza związkiem dopuszczają się mężczyźni. Ofiar tego rodzaju sytuacji jest wiele. Po pierwsze zdradzona i upokorzona żona i dzieci pochodzące z tego związku, a po drugie wzgardzona i upokorzona kochanka. A także, jak w przypadku premiera Johnsona jego nieślubne dzieci.
Czasem się dziwię jak w naszym tradycyjnym społeczeństwie łatwo przymyka się oczy na niemoralne zachowania osób publicznych. Podczas gdy za podobne zachowania w świecie anglosaskim można zapłacić utratą stanowiska to w Polsce nie jest to takie oczywiste. Zaraz odzywają się głosy o prywatności czy dobru rodziny (sic). W patriarchalnym kraju nadal uważa się, że polityk-mężczyzna może więcej. Może stworzyć coś na kształt haremu i obok oszukiwanej żony prowadzić równoległe życie.
Brytyjskie społeczeństwo ma prawo wiedzieć, że Boris Johnson miał romans pozamałżeński z kobietą, która później urodziła ich córkę. Tak orzekł w sprawie przeciwko gazecie "Daily Mail" która napisała o nieślubnym dziecku Johnsona, sąd apelacyjny w Londynie. Sędziowie zdecydowali, że wyborcom przysługuje prawo do wiedzy, że Johnson, ówczesny burmistrz Londynu dopuścił się cudzołóstwa z kobietą, która urodziła pochodząca z tego związku córkę. Jej matką jest Helen Macintyre, była pracownica londyńskiego magistratu (w czasach gdy Johnson był burmistrzem miasta), która przegrała w sądzie walkę o zachowanie tajemnicy ojcostwa córki.
W orzeczeniu, które zmieniło prawo do prywatności osób publicznych w Anglii i Walii, Sąd Apelacyjny orzekł, że „podstawowa informacja płynąca z tej historii, że polityk dopuścił się cudzołóstwa, oszukując zarówno swoją żonę, jak i partnera matki nieślubnego dziecka oraz, że jest ojcem dziecka jest kwestią, którą elektorat ma prawo poznać, biorąc pod uwagę możliwość zajmowania przez polityka wysokich stanowisk publicznych.” ("The Guardian", theguardian.com)
Do rozstrzygnięcia doszło mimo, że Macintyre stwierdziła, że kwestia ojcostwa jej córki jest „wyjątkowo wrażliwa i delikatna” i że dziecko będzie „absolutnie zdruzgotane” sprawą.
W Wielkiej Brytanii uznano wyższość interesu publicznego nad prywatnością jednostki. Organizacje kobiece opowiadające się za dobrem kobiety i jej dziecka potępiają ojców, którzy nie uznają własnego potomstwa. A jak podchodzimy do tego w Polsce? U nas jest to temat tabu.
Małgorzata Tarasiewicz
- 29/08/2019 17:30 - Akapit wydawcy: Wojny domowe
- 25/08/2019 08:47 - Roswita Stern: Poraniona ta nasza Polska!
- 23/08/2019 15:06 - Czy Plac Przyjaciół Sopotu będzie jeszcze zielony?
- 22/08/2019 10:46 - Akapit wydawcy: Kartel w Senacie - Borusewicz pod baldachimem SLD
- 22/08/2019 10:33 - Sierpień 1988 r. Wołanie o demokratyczną Polskę w grze o podział wpływów
- 08/08/2019 17:49 - Akapit wydawca: Pasażerowie Tuska
- 07/08/2019 17:52 - Antoni Szymański: Zbrodnia Pomorska 1939
- 02/08/2019 14:51 - Kalendarzyk prezydenta Karnowskiego
- 01/08/2019 10:18 - Akapit wydawcy: Dezercja
- 30/07/2019 14:44 - Gloria victis, czyli sens heroicznej walki