Wojewoda pomorski donosi do prokuratury na dr Włodzimierza Przewoskiego, pomorskiego lekarza weterynarii, o "podejrzeniu popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu". W odpowiedzi nadesłanej 3 sierpnia do redakcji dr Przewoski wyjaśnia, że "nie jest mi znany fakt, by pan wojewoda złożył, lub miał zamiar złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przeze mnie przestępstwa ściganego z urzędu". Wg informacji "Gazety Gdańskiej" sprawami niektórych nieprawidłowości w jednostkach podległych wojewódzkiemu lekarzowi weterynarii zajęło się CBA.
Pismo wojewody z doniesieniem zostało wysłane do prokuratury rejonowej Gdańsk Śródmieście 28 lipca, podpisała je dyr. Bożena Sitnik-Pietrzykowska, dyrektor wydziału instytucji pośredniczącej w certyfikacji i kontroli z urzędu wojewódzkiego. To odpowiedź na skargę złożoną przez jedną z firm weterynaryjnych. Nie znając doniesienia wojewody, pomorski lekarz wojewódzki przyznaje jednak, że... zna kierowane pod jego adresem pomówienia i złożył wniosek do tej samej prokuratury o wszczęcie dochodzenia "w sprawie stawianych mi zarzutów".
Z wyjaśnień przesłanych do redakcji wynika, że wojewoda Ryszard Stachurski od jakiegoś czasu miał sygnały o zastrzeżeniach dotyczących postępowania i zachowania dr Włodzimierza Przewoskiego wobec podległych inspektorów, a także informacje o możliwym nadużyciu uprawnień i stanowiska dla osiągania pożytków osobistych. Po przeprowadzonym postępowaniu wyjaśniającym uznał je "za bezzasadne i niepoparte żadnymi dowodami".
"Oświadczam, że byłem zmuszany przez dyr. Przewoskiego do działań administracyjnych, niezgodnych z moją wiedzą, prawem i stanem faktycznym, prowadzących do zamknięcia zakładu przetwórczego "Koral". Pierwsze takie zdarzenie miało miejsce w 2012 r., a w 2014 r. działania dyr. Przewoskiego wyraźnie prowadziły do kolejnego zamknięcia zakładu, w czym nie chcąc uczestniczyć, w dniu 2 stycznia 2015 r. złożyłem wypowiedzenie z pracy." - pisze w swoim oświadczeniu b. powiatowy lekarz weterynarii w Tczewie, Andrzej Górzyński.
Ryszard Stachurski potwierdza, że znane są mu oświadczenia byłych powiatowych lekarzy weterynarii dot. niewłaściwych relacji służbowych i wymuszania działań administracyjnych. Wojewoda wyjaśnia, że z zebranych oświadczeń nie wynika, że takie sytuacje miały miejsce albo że któryś z lekarzy powiatowych, podporządkowanych dr Przewoskiemu, był świadkiem takich sytuacji. Wojewoda uznał te wyjaśnienia za wyczerpujące i uznał za bezzasadne przeprowadzenie audytu i kontroli działalności pomorskiego inspektora weterynarii. Tym samym wygląda na to, że bez konfrontacji z autorami oświadczeń podpisanymi z imienia i nazwiska, byłymi urzędnikami podległej mu inspekcji o poważnych kompetencjach - zbagatelizował je i oparł się na relacjach obecnych podwładnych.
"Moja rezygnacja z pracy z dniem 24.12.2012 roku w strukturach pomorskiej inspekcji, kierowanej przez pana dr Włodzimierza Przewoskiego, była wynikiem mobbingu w stosunku do mojej osoby" - pisze z kolei Edward Kowalke, b. powiatowy lekarz weterynarii w Kościerzynie i na kilkunastu stronach detalicznie opisuje relacje służbowe i około służbowe. Z kolei Andrzej Zemło, też były lekarz powiatowy, opisuje kulisy reakcji dr Przewoskiego po interwencji Danuty Hojarskiej dotyczącej kontroli w ubojni w Lipuszu i wystawionych mandatów karnych. Opisuje także kulisy przyjęć urzędników inspekcji w restauracji chińskiej w Kościerzynie, na które sprowadzano z Bytowa dziewczyny tańczące na rurze.
Tymczasem w 5 z 16 powiatowych inspektoratów weterynarii nie ma powiatowych inspektorów. W Kościerzynie, Tczewie, Bytowie, Lęborku i Chojnicach obowiązki te wykonują zastępcy powiatowego lekarza weterynarii albo osoby wyznaczone do pełnienia tych obowiązków. Wg wojewody, mimo wielu ogłoszeń o naborze, nie wpływały oferty od zainteresowanych osób albo kandydaci nie spełniali wymogów formalnych. Wojewoda przyznaje jednak, że "sytuacja nieobsadzenia 5 stanowisk powiatowego lekarza weterynarii nie jest prawidłowa".
Czy prawidłowa jest sytuacja, że wojewoda składa uzasadnione podejrzeniem popełnienia przestępstwa doniesienie na podległego sobie inspektora wojewódzkiego i jednocześnie je bagatelizuje, nie zawiesza urzędnika w pełnieniu obowiązków do czasu wyjaśnienia sprawy?
Wg informacji "Gazety Gdańskiej" sprawami niektórych nieprawidłowości w jednostkach podległych wojewódzkiemu lekarzowi weterynarii zajęło się CBA. Powiadomienie w tej sprawie trafiło do biura w lipcu. Miał je złożyć jeden z byłych lekarzy powiatowych opisując detalicznie różne okoliczności wydatkowania pieniędzy publicznych. Prawdopodobnie tekst ten wcześniej został przekazany wojewodzie pomorskiemu.
(gg)
********************
Pomorski wojewódzki lekarz weterynarii to policjant sanitarny nadzorujący rynek o olbrzymim znaczeniu społecznym, ale też o olbrzymiej wartości materialnej. Sytuacja, w której nadzór ten w jednej trzeciej województwa ustalony jest i tolerowany jako rozwiązanie prowizoryczne nie jest właściwa. Podobnie jak enigmatyczne, ale poważne - żądanie korzyści majątkowej?nakłanianie do niekorzystnego wykorzystania posiadanych uprawnień? - podejrzenie o popełnienie czynu ściganego z urzędu, narusza zaufanie do instytucji publicznej odpowiedzialnej za bezpieczeństwo zdrowotne na Pomorzu. Nawet jeśli wojewoda oddala tylko od siebie kłopot i umywa ręce, jego odpowiedzialność polityczna jest niezbywalna, podobnie jak wiceministra rolnictwa Kazimierza Plocke, nieraz gościa wielu spotkań i imprez w wojewódzkim inspektoracie weterynaryjnym. Wygląda na to, że jest wrzód i potrzebny jest lekarz. Niekoniecznie weterynarii.
Marek Formela
Inne artykuły związane z:
- 09/08/2015 16:50 - SLD wybrał: J. Senyszyn w Gdańsku, L. Miller w Gdyni i Słupsku
- 06/08/2015 18:22 - Różański, Sikora, Borowczak o sytuacji w pomorskiej weterynarii
- 06/08/2015 17:30 - Korol szlakowym PO?
- 05/08/2015 15:05 - Ogrodzenie Willi Patschkego wraca do świetności
- 05/08/2015 07:16 - Pomorski PSL do sejmu z Kupcewiczem i Wrońskim
- 03/08/2015 18:57 - Danuta Sikora: Platforma rządzi już osiem lat. Stanowczo zbyt długo
- 03/08/2015 06:34 - Daszczyński: TVP - koniec tabloidyzacji
- 30/07/2015 18:09 - Koperski: Marszałek senatu robi z gęby cholewę?
- 30/07/2015 18:05 - Szewczak: Największą aferą ćwierćwiecza są rządy Platformy i PSL
- 29/07/2015 09:40 - Kto odpowiada za fuzję WCO i spółki Copernicus