Rozmowa z Moniką Strugała, współautorką projektu obywatelskiej uchwały śmieciowej
- Z projektami osobowego rozliczania odbioru i wywozu odpadów komunalnych próbowali przekonać władze Gdańska prezesi gdańskich osiedli mieszkaniowych oraz działacze gdańskiej SLD. Niestety nadaremnie. Wy jako kolejni podejmujecie taką próbę. Czy można powiedzieć, że do trzech razy sztuka?
Monika Strugała: Poprzednie próby przekonania Rady Miasta do metody osobowej (popieranej przez większość mieszkańców Gdańska) miały formę „protestu” czyli informacji władz miasta, że mieszkańcy są przeciwni metodzie powierzchniowej. Taki protest (formalnie rzecz biorąc) władze miasta mogły całkowicie legalnie „wyrzucić do kosza”.
Nasza droga jest inna. My przygotowaliśmy obywatelski projekt uchwały Rady Miasta. Takiego projektu nie da się bezkarnie „wyrzucić”, gdyż nie pozwalają na to przepisy uchwalone przez samą Radę Miasta (UCHWAŁA NR LI/1431/10 RADY MIASTA GDAŃSKA z dnia 26 sierpnia 2010 r. w sprawie uchwalenia Statutu Miasta Gdańska). Dlatego Radni, przynajmniej tym razem, będą się musieli nad naszym projektem pochylić. To jest zasadnicza różnica pomiędzy wcześniejszymi działaniami, a naszym projektem.
- Jak oceniacie przeforsowaną i przegłosowaną przez gdańskich radnych metodę powierzchniową w porównaniu do osobowej?
Monika Strugała: Zacytujmy wiceprezydenta miasta Gdańska Macieja Lisickiego, który jesienią 2012 roku kilkakrotnie mówił, że „metry kwadratowe nie robią śmieci” (wtedy wiceprezydent przekonywał mieszkańców Gdańska do metody ryczałtowej - dop. Wła-49). Naszym zdaniem metoda osobowa jest po prostu najsprawiedliwsza spośród proponowanych przez ustawę!
- Czy w przeforsowaniu metody osobowej będziecie szukać jakiś innych sojuszników?
Monika Strugała: Tak! Każdy, kto nie jest przeciwko nam, jest z nami.
- Prezydent Paweł Adamowicz i wtórujący mu jego zastępca Maciej Lisicki definitywnie odrzucają metodę osobową twierdząc, że trudno jest ustalić ilość mieszkańców Gdańska. A przecież płatnicy podatków składają coroczne zeznania PIT z dokładnymi adresami zamieszkania. GUS podaje też liczbę mieszkańców, należy mieć nadzieję, że miarodajną, a nie wziętą z sufitu. Jaki więc problem ustalić ilość mieszkańców Gdańska?
Monika Strugała: - Wiele instytucji państwowych, takich jak ZUS, Urzędy Skarbowe, system PESEL posiadają bardzo dokładne informacje o miejscu pobytu mieszkańców, dlatego wystarczy wykorzystać te dane ewidencyjne, które już istnieją. Trzeba tylko tego chcieć, a na razie urzędnicy miejscy wykazują niezwykłą niechęć do pracy.
A tak przy okazji, to metoda powierzchniowa też jest niedoskonała, gdyż zgodnie z uchwaloną przez Radę Miasta Gdańska uchwałą, opłatom śmieciowym podlegają, na podstawie złożonej przez właściciela deklaracji, WYŁĄCZNIE lokale zamieszkałe i te z niezamieszkałych, w których wytwarzane są śmieci. Może się więc okazać, po podliczeniu deklaracji składanych przez mieszkańców, że kilkanaście do kilkudziesięciu procent mieszkań nie podlega opłatom śmieciowym. I w ten sposób „szczelność systemu” zachwalana przez urzędników miejskich okazuje się całkowitą fikcją!
- Mało tego, Maciej Lisicki publicznie głosi, że tylko 10 proc. mieszkańców Gdańska to single i oni poniosą największe koszty metody powierzchniowej. Skąd on wie, że singli jest 10 procent?
Monika Strugała: Zbierając podpisy przychodzili do nas ludzie, w większości były to osoby zamieszkujące w mieszkaniach pojedynczo lub we dwoje. Na podstawie tych spotkań możemy przyjąć, że około 40 proc. mieszkańców Gdańska, to osoby samotne. Trzeba powiedzieć otwarcie, że Gdańsk to miasto ludzi starych. Poniekąd to zasługa naszych władz, bowiem młodzi wyjeżdżają za pracą za granicę, albo wyprowadzają się poza miasto, gdzie mają lepsze warunki do mieszkania i życia, a urzędnicy miejscy od lat nie mają pomysłu jak zachęcić tych, najbardziej aktywnych mieszkańców, do pozostania w Gdańsku.
- Jak udało wam się zebrać aż 2800 podpisów pod obywatelskim projektem uchwały śmieciowej, dopominającej się wariantu osobowego, a nie powierzchniowego?
Monika Strugała: - To akurat było proste. Większość osób, z którymi mieliśmy kontakt było za metodą osobową i sami zgłaszali się do podpisu pod projektem obywatelskim.
- Co dalej poczynicie jeśli przepadnie projekt obywatelskiej uchwały śmieciowej złożony w Radzie Miasta Gdańska?
Monika Strugała: Rozważaliśmy różne warianty rozwoju sytuacji związanej z uchwałą obywatelską. Szczegółowo sposoby naszego działania zostały opisane w artykule pod tytułem „uchwała… i co dalej”, który umieściliśmy na naszej stronie www.obywatel.gda.pl. Zapraszamy do uważnego zapoznania się z tym artykułem.
Rozmawiał: Włodzimierz Amerski
- 15/05/2013 15:20 - Ruchome schody od tunelu dworca PKP do ul. 3 Maja unieruchomione
- 15/05/2013 10:23 - Daniele w politycznej rywalizacji w PO
- 14/05/2013 16:42 - Kampania walki z chorobami nowotworowym „Policzmy się”
- 14/05/2013 13:41 - 15-30 maja - budowa 150 m. fragmentu ul. Goplańskiej w Gdańsku
- 14/05/2013 13:40 - 17-20 maja - prace torowe Hallera-Zwycięstwa
- 12/05/2013 17:28 - Europejski piknik w Sopocie
- 12/05/2013 16:44 - VI Pomorski Kongres Obywatelski: Dobro wspólne - idea napędowa czy fikcja w kulturze egoizmu
- 11/05/2013 21:46 - Aktywna Majówka Pracodawców Pomorza - GALERIA
- 11/05/2013 21:09 - X Kaszubska Majówka Pomorskich Przedsiębiorców - GALERIA
- 10/05/2013 18:19 - Prezydent za darmo - gdańszczanie bezpłatnie