Lotos PKH 7 sekund przed końcem meczu JKH GKS Jastrzębie mogli sobie dopisywać 3 punkty za zwycięstwo. Niestety 6 sekund przed końcową syreną goście doprowadzili do wyrównania. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i o losach wygranej decydowały rzuty karne. Lepiej egzekwowali je przyjezdni, którzy w hali Olivia wygrali 6:5 (1:3, 3:1, 1:1, 0:0, k. 3:1).
Lotos PKH Gdańsk - JKH GKS Jastrzębie 5:6 k. (3:1, 1:3, 1:1 - 0:0, k. 1:3)
Bramki: 1:0 Filip Pesta (3), 2:0 Igor Smal (4), 2:1 Martin Kasperlik (7), 3:1 Josef Vítek (20), 3:2 Jakub Gimiński (23), 4:2 Josef Vítek (23), 4:3 Artem Iossafov (29), 4:4 Māris Jass (31), 5:4 Aleksandr Gołowin (49), 5:5 Radosław Sawicki (60, 6 na 4)
Lotos PKH Gdańsk: Fučík - Bilčík, Havlík, Steber, Polodna, Vítek - Tieslukiewicz, Krasowskij, Popow, Rożkow, Gołowin - Pastryk, Lehmann, Danieluk, Pesta, Marzec - Naróg, Szurowski, Stasiewicz, Mocarski, Smal
JKH GKS Jastrzębie: Raszka - Jass, Górny, Urbanowicz, Wałęga, Sawicki - Auvinen, Kostek, Kasperlik, Paś, Iossafov - Gimiński, Michałowski, Wróbel, Jarosz, Pelaczyk - Chorążyczewski, Radzieńciak, Matusik, Kulas
Spotkanie zaczęło się znakomicie dla gdańszczan. Jeśli ktoś z kibiców spóźnił się około 200 sekund to nie zobaczył dwóch bramek dla Lotos PKH. Dwa pierwsze strzały biało-niebieskich znalazły się siatce bramki gości. W 3 minucie wynik otworzył Filip Pesta, a nie całą minutę później na 2:0 podwyższył Igor Smal. Goście dość szybko wrócili do meczu. W 7 minucie kontaktową bramkę zdobył Martin Kasperlik. Przyjezdni uzyskali przewagę i wydawało się, że wyrównanie jest kwestią czasu. Kibice w drugiej części pierwszej tercji zobaczyli kawałek bardzo dobrego hokeja. Szybka, twarda gra z obu stron, sytuacje pod jedną i drugą bramką. To mogło się podobać. Ukoronowaniem była bramka Josefa Vitka, który praktycznie już leżąc zmieścił krążek między słupkiem a łyżwą Tomasa Fucika. Po 20 minutach było 3:1. Pierwsza połowa drugiej tercji to wymiana ciosów. Najpierw na 2:3 trafił Jakub Gimiński (sędziowie sygnalizowali wówczas karę dla jednego z gdańszczan). Biało-niebiescy odpowiedzieli 45 sekund później, a bramkę zdobył Vitek. W 29 minucie goście ponownie zmniejszyli stratę do jednej bramki, a Fucika pokonał Artem Iossafov. Po 31 minutach był remis, bo gdańskiego bramkarza strzałem spod niebieskiej zaskoczył Māris Jass. Po tak intensywnym strzelaniu nastąpił okres nieskuteczności. W 49 minucie kapitalnym strzałem popisał się Aleksandr Gołowin. Przyjezdni próbowali wyrównać, ale dobrze spisywał się Fucik. 89 sekund przed końcową syreną Jastrzębie wzięło czas i wycofało bramkarza. Goście zamknęli gdańszczan w ich tercji. Ostatnie kilkadziesiąt sekund gdańska drużyna grała w osłabieniu. Kibice szykowali się do fetowania wygranej gdy 6 sekund przed ostatnią syreną Radosław Sawicki umieścił krążek w gdańskiej bramce. Arbitrzy obejrzeli jeszcze zapis wideo, ale po chwili wskazali na środek lodowiska. W dogrywce biało-niebiescy przez 75 sekund grali 5 na 3, ale nie zdołali rozstrzygnąć meczu na swoją korzyść. Mimo okazji z obu stron nie padła żadna bramka i o wygranej miały zadecydować rzuty karne. Skuteczniej wykonywali je goście. W czwartej serii przy stanie 1:3 bramkarz gości obronił karnego wykonywanego przez Vitka i przyjezdni mogli się cieszyć z wygranej.
Na konferencji prasowej trener Ziętara powiedziała, że Lotos PKH prawdopodobnie na dłuższy czas stracił Ladislava Havlíka, który doznał złamania palca.
Tomasz Łunkiewicz
- 30/11/2019 16:58 - Lider Ekstraklasy zatrzymany w Gdyni
- 29/11/2019 21:25 - Ostre strzelanie Lotosu PKH w Janowie
- 28/11/2019 18:55 - Pogrom w starciu tytanów Polskiej Ligi Koszykówki
- 27/11/2019 23:06 - Trefl pomęczył się z Visłą
- 26/11/2019 21:34 - W derbach Północy Lotos PKH dał sobie wydrzeć wygraną w Toruniu
- 24/11/2019 22:22 - Trefl wygrał za "trzy" w Lubinie
- 22/11/2019 20:30 - Lotos PKH nie ma sposobu na Podhale. Nowotarżanie lepsi po raz trzeci w tym sezonie
- 20/11/2019 21:20 - Bolesna porażka Arki w Eurocup we własnej hali
- 19/11/2019 20:00 - Znakomita trzeci tercja dała LOTOS PKH wygraną nad liderem!
- 17/11/2019 20:59 - Podhale zamknęło Lotosowi PKH drogę do Pucharu Polski